Nie wiem jak to opisać :(

[napotrzebyforump]

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie. Jestem totalnie rozbity, ponieważ wkręcają mi się pewne rzeczy, jakby to była prawda (co obiektywnie patrząc nie jest prawdą - ale w mojej głowie że jest). Nie chcę pisać o co chodzi, ale wkręca mi się pewna rzecz, pewien fakt, którego nie było. Jak to pokonać? Już od paru miesięcy tak jest, nie daje mi to spokojnie żyć, codziennie jestem przygnębiony. Wcześniej nie miałem tego problemu. Kiedyś wkręcało mi się coś innego - i tamto na szczęście odeszło, ale teraz wkręca mi się coś jeszcze bardziej koszmarnego. Nie mam już sił Poza tym, ogólnym wkręcaniem - mam jeszcze poboczny związany z tym problem. Chodzę na studia - jak do tej pory studiowało się ok, a teraz mam takie myśli - że nie mogę się uczyć, nie mogę zdać egzaminów - bo wtedy ten fakt, który mi się wkręca wyjdzie, albo po prostu nie mogę się uczyć ze względu na ten fakt. Jak to pokonać, że to brednie? Już nie mam sił do tego Obym, przez to nie zawalił studiów Zaczęło mi się takie coś już pod koniec tamtego semsestru co do jednego przedmiotu, ale na szczęście go zdałem, a teraz przeniosło się to nie na jeden przedmiot X, tylko na wszystkie Mam wrażenie, że kiedyś walczyłem jak lew, żeby zdać - teraz boję się, przez te myśli Nie dość, że problem główny, to i ten poboczny Błagam ratujcie

[Naemo]

Poczytaj może coś pod hasłem natręctw myślowych - nerwica natręctw.