Oberża pod złamanym paragrafem

[Naemo]

Ḍryāgan, ja Ci dam dziecko, staruchu Ty!

 

A ja płaczę, bo mi sie szkoda juz goi i swędzi jak cholera

[Gość]

Naemo, jaka szkoda?

 

Mam do zrobienia na przyszły tydzień dwie prezentacje, a nie mam siły się za nie zabrać. Z koncentracją też kiepsko

[Naemo]

Michellea, biłam drzewo

 

Wrócił mi apetyt chyba *-* Wreszcie, to była taka męczarnia *-*

[Gość]

iiwaa mnie maz zostawia kwestie urzadzania mieszkania. On wszystko rozwiesza, wkreca i przykreca. Czasami powie jak cos sie nie spodoba to oczywiscie biore jego zdanie pod uwage i razem wtedy wybieramy

 

Moj nie jest tak wspanialomyslny

Zwlaszcza ze kolekcjonuje stare zegary i mamy niektore meble stare i maz nimi zarzadza

 

Naemo, do uslug

 

Panowie, czy Wy naprawde myślicie, ze ja wiercilabym cos w scianie wiertarka? Tego nawet moj maz nie robi.

[Gość]

Panowie, czy Wy naprawde myślicie, ze ja wiercilabym cos w scianie wiertarka? Tego nawet moj maz nie robi.

 

Nie umie, czy mu się nie chce?

 

Ja się pochwalę, że sam zmieniam koła w swoim samochodzie. Mógłbym też zmienić sam olej, ale nie mam go gdzie potem wyrzucić, więc robi to znajomy mechanik.

[Gość]

prawdziwy facet umie nie tylko wszystko naprawić od samochodu po komputer (hardware i software), ale również usprawnić, skonstruować np. jakieś urządzenia domowego użytku które coś podtrzymują itd...

 

na wszystkim się zna tzn. w pewnych dziedzinach ma tylko wiedzę ogólną, a w niektórych jest fachowcem.

 

potrafi sobie poradzić w każdej sytuacji, pracy sie nie boi, jest wytrwały, odważny, silny...

 

dzisiejsze pokolenie takie nie jest, tzn. owszem trenują jakieś tam sporty walki itp. ale to chyba nie o to chodzi

[Rabinizm]

atic, mam wrażenie, że dość brutalnie opisałeś siebie, zwłaszcza że chyba też coś trenujesz. To nie złośliwość, lecz spostrzeżenie.

[Gość]

atic, Słuszna uwaga Ja jestem z tego starego pokolenia

[Gość]

Rabinizm,

 

opisałem dwie grupy ludzi, a do której ja się zaliczam? to już tajemnica

[Gość]

WolfMan byles w wojsku?

[Gość]

A po co się tak szufladkować? To tylko ogranicza, a jak nie można spełnić wymagań, to się wpędza w depresję.

 

Naemo, jak apetyt wrócił, to smacznego :)

[elo]

uwielbiam te teksty o prawdziwych facetach niemalze tak samo mocno jak te o prawdziwych kobietach

 

[zwykle tworzone przez zakompleksionych osobnikow w celu podwyzszenia sobie niskiej samoocenki ]

[Gość]

Michellea, nawet jak się człowiek nie chce szufladkować, to życie i tak go zaszufladkuje

[elo]

... a poza tym każdy sposób jest dobry, żeby sobie samoocenę podwyższyć, nie?

podwyzszanie samoocenki cudzym kosztem?

 

nie moj drogi - nie kazdy sposob jest dobry

[Gość]

Michellea, nawet jak się człowiek nie chce szufladkować, to życie i tak go zaszufladkuje

To akurat prawda, więc nie ma potrzeby samemu sobie jeszcze dokładać utrudnień

[Gość]

Michellea, ale czasem jest potrzeba zorientowania się do której szufladki zostało się włożonym

[Naemo]

[Gość]

Oj Panowie, Panowie, skoro tak...

Prawdziwy facet nie jest chłopczykiem bojącym się własnego cienia przed wyjściem z domu, Aticu.

Prawdziwy facet umie zadbać o swoją kobietę - na każdym poziomie, RÓWNIEŻ finansowym, Dryaganie.

Prawdziwy facet się nie boi byle pierdoły, Atic, jak to było... jakie jest prawdopodobieństwo, że ktoś Cię porwie dla okupu, bo Twoi rodzice mają spory dom?

A, prawdziwy facet w pewnym wieku nie mieszka już z rodzicami....

Jak sam zauważyłeś - pamięć mam dobrą. Tuszę nawet, że bardzo dobrą - zapamiętuję szybko i trwale.

Zastanówcie się najpierw nad sobą, zanim powiecie, co "prawdziwy facet" powinien robić... bo wypadacie kiepsko na tle tego, którego krytykujecie. Jak dziewczynki, które się popłaczą, za które trzeba zapłacić, albo które się boją wyjść z domu, nie mówiąc już o obronie swojej kobiety. On się nie popłacze przed "dużym" facetem. Nie myśli, że go porwą dla okupu (choć hipotetycznie rzecz biorąc dla sprawców byłoby - jak mniemam - bardziej opłacalne niż, drogi Aticu, w Twoim przypadku), jego żona nie musi za niego płacić w dobrej knajpie, bo on płaci za nią, stać go żeby wynająć fachowców i nie brudzić rączek, jeśli nie musi, nie boi się krwi jak niektórzy śmieszni chłopcy, tylko pomoże swojej kobiecie, jak sobie rozwali rękę o gwóźdź wbity w ścianę. Potrafi podejmować decyzje jak MĘŻCZYZNA, a nie zrzuca to na barki żony. Mam wymieniać dalej, czy już Wam lepiej?

 

Tak z dobrego serca - jak tam Wasza samoocena?

Edytowane 12 Listopada 2016 przez Gość

[Naemo]

Bardzo niska

[Gość]

No to teraz się zacznie...

[Gość]

Bardzo niska

 

Wybrali niewłaściwą osobę do krytykowania

On tego nie robi nie dlatego, że by nie potrafił, tylko dlatego, że ma konieczności, żeby się tym interesował.

Tak samo jak każdy z nas nie ma potrzeby szycia ciuchów na maszynie, czy samodzielnego obcinania włosów albo robienia zastrzyków, bo korzysta z pomocy fachowców lub z gotowych produktów.

A, mój mąż umie zastrzyki robić, robił kotu a to akurat wyższa sztuka, bo w kota wówczas wstępuje drapieżne bydlę

 

 

Michellea, spokojnie. Dadzą sobie spokój, ja nie będę więcej ciągnąć tematu. Jak już mówiłam - wybrali niewłaściwą osobę do podnoszenia sobie samooceny jej kosztem, zwłaszcza w mojej obecności.

[Naemo]

A kogo wybrali? Bo przestałam ogarniać szczerze mówiąc

[Gość]

iiwaa, Zjedz go żywcem!

[Gość]

A kogo wybrali? Bo przestałam ogarniać szczerze mówiąc

 

Mojego małżonka.

[Naemo]

iiwaa, Zjedz go żywcem!

 

A Ty cooo, wynocha stąd!