Eksmisje i ich przyczyny.

[Gość Bonus]

W Polsce dokonuje się bardzo dużo eksmisji z mieszkań, z różnych przyczyn.

Chyba najczęściej są to zadłużenia w czynszach i długi wobec Spółdzielni są spore, ale też i brak praw do lokalu.

Jak można się odnaleźć po takiej eksmisji z własnego mieszkania?

Czy zawsze ludzie są sami winni, że wyrzuca się ich z mieszkań? W niektórych przypadkach, ludzie eksmitowani nie mają nawet praw do mieszkań socjalnych i nie mając dokąd pójść, po prostu lądują na ulicy, jako bezdomni i tak żyją.

No chyba że trafiają gdzieś do schronisk, do placówek, które pomagają ludziom bezdomnym.

 

Wczoraj w nocy patrzyłem na ciekawy program w telewizji, w którym był temat właśnie o eksmisjach z lokali mieszkalnych.

Z uwagą oglądałem.

[_Req_]

Bonus:) ogladales wczoraj program i pytasz tu czy ludzie zawsze sa winni tego ze ich z mieszkan wyrzucaja?

To samo tyczy sie czy potrafia sie odnalezc?

Jesli to nie bylo w tym programie poruszone to dziwny ten program byl...:)

[Gość Bonus]

No i co z tego, że wczoraj obejrzałem ten program na ten temat?

Ale mi chodzi o opinię forumowiczów, o wypowiedzi w tym temacie.

 

A może ktoś tu, na forum miał taką sytuację z mieszkaniem, z eksmisją i mógłby się tym podzielić z innymi?

[_Req_]

No ok ..

Czy sa winni... czemu ustalanie winy odgrywa tak wazna role w naszym zyciu? Odmawiajac pomocy w ten sposob oczyszczamy swoje sumienia?

Jesli o nich samych chodzi i o wine to z pewnoscia jedni sa mniej drudzy bardziej winni.

W innym temacie wyczytalem ze to rola panstwa zeby zajac sie slabymi i biednymi. Poniewaz to zjawisko coraz czestsze, co daje do zastanowienia czy faktycznie sa winni, nasuwa sie mysl ze jednak panstwo ma z tym cos wspolnego.

W kazdym razie aktywnie dzialajacej pomocy na poprawienie bytu tych ludzi nie ma, a przynajmniej o takiej nie slyszalem.

Ludzie ktorym cos w zyciu nie wyszlo czasami zalamuja sie do tego stopnia ze zycie formalnie sie im rozpada, nie umieja i czesto nie maja sil zeby sie pozbierac sami. Pomocy nie ma ... dochodzi do eksmisji i co potem? Dostaja miejsce w baraku? A czy to nie jest troche tak jakby choremu na wyrostek zamiast zabiegu zaoferowac morfinke?

[Gość Bonus]

Ja myślę, że sporo ludzi ma zadłużenia mieszkaniowe z biedy i braku pieniędzy na płacenie za czynsz.

Oczywiście, jest bardzo dużo takich ludzi, którzy z własnej winy przestali płacić za mieszkania, bo byli alkoholikami i przepijali, zamiast normalnie opłacać za czynsz.

Są tacy, którzy sobie olewają obowiązek opłaty za czynsz, bo myślą, że mogą gdzieś mieszkać za darmo, mimo że mieli na czynsz mieszkaniowy, ale zaniedbali to.

 

Tutaj najczęstszą przyczyną zadłużeń mieszkań jest pijaństwo, przeznaczanie pieniędzy na niewłaściwe rzeczy i zaniedbanie czynszu.

I uważam, że takich ludzi powinno się wyrzucać na ulicę, bo oni celowo nie opłacali czynszu i z własnej winy to zaniedbali.

Czasem, w ich przypadku kończyło i kończy się to bezdomnością, bo nie maja gdzie pójść, do kogo.

Inna sytuacja jeżeli są ludzie, którzy mieszkają normalnie, nie piją alkoholu, ale przestali płacić za mieszkania z powodu trudnej sytuacji i braku na to pieniędzy.

Wtedy, pomaga się takim ludziom, ale okazuje się, że Opieka Społeczna ma nie do końca właściwe ustawy w tej sprawie i oni nie pomagają każdemu, kto znajduje się w złej sytuacji życiowej.

Niektórzy ludzie pozostają sami z takimi problemami, nie mając wsparcia i pomocy ani ze strony rodziny, ani ze strony państwa.

Ich bezradność powoduje, że są na załamaniu, bo oni nie znaleźli się w takiej sytuacji z własnej winy.

[Alien81]

Zjawisko bezdomności w XXI w. nie powinno istnieć w ogóle. Każdy powinien mieć zagwarantowany dach nad głową, nawet pijacy (gdyby nie było takiego rozwarstwienia dochodów, byłoby to do spełnienia). Niestety, w republice bananowej zwanej III RP (której elity polityczne lubują się we frazesach o patriotyzmie, wolności i demokracji) na bruku bądź w obskurnych norach zwanych mieszkaniami socjalnymi niejednokrotnie lądują biedni i schorowani staruszkowie, w tym byli żołnierze AK, którzy za tę wolność przelewali krew.

[Gość Bonus]

No tak, ale eksmisje ludzi z mieszkań z czegoś wynikają.

Normalni lokatorzy, którzy nie mają zadłużeń, mieszkają normalnie nie są eksmitowani z mieszkań. Oczywiście, ludzie, którzy są biedni, nie mają za dużo pieniędzy i z różnych przyczyn nie mogą płacić za mieszkania, to też mają zadłużenia, ale takim ludziom powinno się jakoś pomagać.

Są od tego Ośrodki Pomocy Społecznej, które pomagają takim ludziom, choć w tym kraju nie tylko taka "pomoc" jest niewystarczająca, ale i nie każdemu, kto potrzebuje takiej pomocy, pomagają, co jest złe.

Bo są ludzie ( i wielu jest takich ludzi ), którzy są pozostawieni sami sobie, bezradni, którzy mają nieciekawą sytuację, ale chcą normalnie mieszkać.

Na ogół jest w Polsce tak, że jak się eksmituje ludzi biednych z mieszkań, bo są zadłużenia w czynszach, to tylko niektórym zapewnia się mieszkania socjalne, które są najtańsze w utrzymaniu, ale na gorszych warunkach, bo często nie ma w takich mieszkaniach łazienek i są to mieszkania jednopokojowe, nie zawsze w dobrym stanie i w ciekawych dzielnicach.

Nikt w tym kraju nie zapewni eksmitującym ludziom luksusów w mieszkaniach socjalnych.

 

Najczęściej, urzędnicy z Ośrodka Pomocy Społecznej lokują tych ludzi w takich mieszkaniach socjalnych, jakie mają i reszta ich nie interesuje.

Można odmówić mieszkania socjalnego, ale wtedy takich ludzi czekałaby ulica i bezdomność, bo nie mieliby gdzie pójść.

Właśnie, bezdomność dotyka często ludzi, których kiedyś wyeksmitowano z mieszkań, tylko niektórzy ludzie byli sami sobie winni takiej sytuacji.

Nie można tego uogólnić, bo tutaj bywa różnie.