Witam

[piotrek01]

Mam na imię Piotrek. Na depresje i nerwicę leczę się od kilku lat. Zaczęło się od silnych bóli żołądka w szkole przed lekcjami, bezsenności i lękiem przed obcymi ludźmi. Obecnie jestem po 12 tygodniowej psychoterapii na dziennym oddziale Ośrodka Leczenia Nerwic.

Po terapii czułem się fantastycznie. Niestety od jakiegoś czasu, czuje że objawy choroby zaczynają wracać, rozpaczliwie brakuje mi terapeutów. Nadchodzi jesień i zima -boję się.

[Morphine90]

Cześć Piotek!

Nasza sekcja nerwic jest bardzo aktywna, więc na pewno znajdziesz tutaj ziomków. Czy potrafisz pogorszenie swojego stanu powiązać z jakimś wydarzeniem, wyzwalaczem?

[piotrek01]

Cześć!

Chyba tak, ale obecnie nie mogę temu zaradzić, albo jest to bardzo trudne. Cały czas myślę o powrocie do terapii, bo bez tego ciężko mi zabrać sie za inne sprawy.

[Morphine90]

Myślę, że nawet jeśli nie możesz zlikwidować tego czynnika, to sama świadomość, że to jest właśnie ten skurczybyk, który zaburza równowagę dużo daje. Masz przewagę, rozumiesz mechanizm. Możesz próbować strategii. Pomyśl o tym jak naukowiec, biolog, który chwyta pęsetą robaczka i ogląda pod mikroskopem - oddal się od tego, wyindywidualizuj się.

[Elvisek]

Nie czekaj aż znowu Cię dopadnie, działaj.

[ekspert_abcZdrowie]

Witaj Piotrek!

 

Ile czasu minęło od psychoterapii, na której byłeś? Czy Twój pogarszający się stan wynika tylko z zakończenia terapii, czy są jeszcze jakieś inne powody?