Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pytanie dotyczące kobiet.


obłąkany

Rekomendowane odpowiedzi

Od wielu wielu miesięcy, próbuję rozwiązać pewną zagadkę, która tkwi w mojej głowie. Długo jestem sam, i długo nie spotkałem odpowiedniej kobiety. Właściwie to nie spotkałem kobiety, która by nie była byłą lub obecną prostytutką. Takiej, która by nie zdradziła lub nie poszła na bok bo, mąż lub partner nie daje jej tego czego ona oczekuje. Wydaje mi się że na świecie istnieją tylko mężatki, kobiety w związkach z jakimiś tam facetami i prostytutki. Jednak wszystkie oczekują tylko jednego. PIENIĘDZY. Skoro chodzi im tylko o pieniądze to po co ten cały cyrk. Zastanawia mnie też dlaczego prostytutki lub kobiety które były prostytutkami (o czym możemy dowiedzieć się z pewnego innego forum), nie potrafią się oficjalnie przyznać do tego ze po prostu są dziw...mi. Gnębi mnie też fakt, że tyle mężatek i partnerek (jak to one mówią), "chcą sobie dorobić" i puszczają się za pieniądze.

Do czego zmierzam, może uda się komuś z was, wytłumaczyć to lepiej, bo ja nie potrafię tego pojąć. Dlaczego tak jest? Dlaczego każda kobieta odpowiada, że jest zajęta, albo że pieniądze dla niej nie są ważne? Jednak kiedy przyjdzie, co do czego i usłyszą temat pieniędzy, to nagle w oczach pojawia się blask gotówki i wielkiej kariery oraz bogactwa. Wówczas zaczynają zupełnie inaczej postrzegać faceta, są zafascynowane nim. (Bajki o dziku kiedyś i pieniądzach teraz mnie już nie bawią, poproszę inne odpowiedzi). Kolejne pytania to. Dlaczego kobiety nie mogą oficjalnie przyznać się, że po prostu są prostytutkami, lub były kiedyś? Dlaczego mężatka/partnerka, nie powie wprost mężowi/partnerowi, że poszła do innego? "Ty" mi nie dajesz tego czego ja chce.

 

P.S.

Mam nadzieję że dobrze objaśniłem wam, jak ja postrzegam i widzę dzisiejsze kobiety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....Mam nadzieję że dobrze objaśniłem wam, jak ja postrzegam i widzę dzisiejsze kobiety.

Jak równiez rzetelnie przedstawiłeś swój sposób myślenia (a raczej jego brak), ogrom wiedzy o zagadnieniu, jak również zdolność do zdobywania informacji.

Powstrzymam się od nazywania rzeczy po imieniu.

Z bólu dupy pośrednio też idzie wnioskować o stanie Twoich finansów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×