Skocz do zawartości
Nerwica.com

co to wszystko ma znaczyć...


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, bardzo chcę opisać to wszystko w skrócie, ale z najważniejszymi jak dla mnie szczegółami. Może ktoś ma podobnie, może ktoś mnie wesprze, podpowie jak postępować.... ;)

 

Pierwszy atak paniki - niedziela, dokładnie miesiąc temu, nic się nie działo, wróciliśmy z chłopakiem i synkiem do domu, nagle DZIWNE UCZUCIE, TOTALNE NAGŁE OSŁABIENIE. Idę pod prysznic - może przejdzie.. wracam i UCZUCIE ZIMNA, DRGAWKI, jednak nie było mi zimno, TRZĘSŁO MNĄ OD ŚRODKA, wydawało mi się, że noga mi cała lata od tych drgawek, jednak to tylko było w środku mnie.. wezwano pogotowie, wszystko w normie, lek uspokajający i do widzenia.

 

Na dzień dzisiejszy podejrzewam "atak" z powodu sobotniej ogromnej kłótni z chłopakie, stresu jaki przeżyłam i dużej dawki alkoholu na to (mimo, że alkohol spozywałam w miłym, radosnym towarzystwie) JAK MYŚLICIE, MÓGŁBY BYĆ TO POWÓD ?

 

Na drugi dzień (poniedziałek) uczucie wewnętrznego niepokoju, słabość, uczucie omdlenia, zawroty głowy, strach, lęk! dzownie po rodzine! jestem sama z synkiem, przyjedzcie.. i od tego dnia zaczeły sie wizyty u lekarzy.. zbadałam wszystko co możliwe, jestem zdrowa, wizyty lekarskie zakończyłam tydzień temu ;)

 

Przez ten czas cały czas (z kilkoma dniami jakiejś tam normalności) czułam się osłabiona, twierdziłam, że zaraz zemdleje, nie mam siły na nic, przez ten czas też uważałam, ze jestem na coś chora, albo tak osłabiona przez alkohol, obowiązki..

 

Tak więc już wiem, że jestem zdrowa i kilka dni temu dotarło do mnie, że prawdopodobnie przechodzę przez derealizację. Od początku natomiast brałam pod uwage nerwicę (mama przechodziła podobne objawy przez kilka lat) Odkad uświadomiłam sobie co mi jest zniknęło zmeczenie, ospałosc, bole miesni. MAGIA :D

 

Dzisiaj mija miesiąc i zadaje sobie pytanie : czy ja moge przez to wszystko przechodzic tak łagodnie, że nie mam objawów jak nierealny świat, rozmazany obraz, lek przed ludzmi, swiatem.. co prawda na zewnatrz czuje sie jakos inaczej, obco jednak to uczucie jest meczace i dosyc straszne, ale jakos nie dociera do mnie to jako lęk i niechęć do wychodzenia..

 

Moje objawy jakie mam to : brak emocji, nie umiem sie jakby cieszyc, brak uczuc, moje uczucie to tylko słowa.. mowie kocham i tak jakbym to gdzies czula ale nie czuje, tylko o tym mowie.. patrze na synka i te uczucie milosci jakby bylo tak blisko a nie moglo sie wydostac skads.. to takie dziwne..

 

i najbardziej przytlaczajace to CIĄGŁE MYSLENIE - mysle od rana dopoki nie zasne o tym, ze ja mam jakas tam derealizacje, cos mi tam jest.. ale nie boje sie choroby, smierci po prostu myslenie o niczym i o wszystkim.. ale tak naprawde ciagle o tym.. moze za duzo czasu spedzam czytajac fora, wypowiadajac sie na grupach wsparcia.. nerwica i DD jest ze mna caly czas bo ciagle przy tym siedze, jak mam nauczyc sie znowu myslec CO ZROBIĆ NA OBIAD :P ?

 

Wydaje mi się, że jak na miesiąc to umiem sobie bardzo dobrze radzic z moimi odczuciami, jest to dla mnie tyko i wylacznie meczące, nie boje sie tego.. mnie to po prostu bardzo tylko męczy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paul1na, nikt Cię tutaj nie zdiagnozuje. Nie myślałaś o konsultacji z psychiatrą? Nie potrzeba skierowania od lekarza rodzinnego. Skoro wyniki badań masz w porządku, a mimo to jest coś, co Cię męczy, warto to sprawdzić. Na pierwszy rzut oka wygląda na nerwicę, ale powtarzam - diagnozy nie postawię. Konieczna jest wizyta u lekarza, do której Cię zachęcam. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×