Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie lubię własnych studiów.


theartist

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 23 lata, studiuję drugi rok, 3 semestr, studiów I stopnia (licencjat). Przygotowuję się do pracy licencjackiej, mam już temat, miłego promotora. Moim problemem jest coraz mniejsza motywacja, postępujące wypalenie/przemęczenie i niechęć do nauki. Walczę z tym od I roku. Próbowałem wszystkiego. Motywowałem się po przez angażowanie się w nowe działania (byłem starostą, uczestniczyłem w samorządzie, organizowałem/współorganizowałem różne eventy), uczyłem się całkiem nieźle(miałem dobre wyniki i średnią), starałem się poznawać codziennie kogoś. Jednym słowem, starałem się sobie jakoś to urozmaicać. Wierzę, że najlepszym lekarstwem na zniechęcenie jest kreatywność. Ostatnimi czasy ta cała "bańka", którą starałem się sobie tworzyć zaczęła boleśnie pękać. Moim problemem jest to, że nie wiem co chcę robić w życiu. Nie jestem tego pewien. Nie wiem kim chcę być, jaki zawód wykonywać. Po prostu nie widzę się w niczym z dostępnych kierunków studiów. Pocieszam się tym, że studiuję dość trudny i ambitny kierunek, społecznie pożyteczny. Nie mniej jednak frustracja płynącą z braku inspiracji daje się we znaki. Minusem jest także to, że nie mam zbyt ciekawej grupy. Grupa jest podzielona i mało zintegrowana. Naprawdę w nikim nie czuję przyjaciela. Nie nadajemy na tych samych falach. Problem ten przekłada się na moje emocje, życie prywatne i lęk o przyszłość. Gdy spotykam się z przyjaciółmi, naprawdę trudno mi mówić o swoich studiach w perspektywie przyszłości. Jestem jednak zwolennikiem, że jak coś się podejmie, na coś zdecyduje, to lepiej zakończyć z honorem i do końca, aniżeli uciec i zrezygnować. Pociesza mnie w tym także fakt, że mogę podjąć inny kierunek na studiach magisterskich II stopnia. Gdyż jak wspomniałem jestem na studiach trzyletnich I stopniowych. Wiem i czuję, że nie jestem sam. Wiele osób w moim wieku narzeka na swoje studia, kierunki, plany na przyszłość. Wiem także, że nie ja sam jeden odczuwam 'angst' i lęk egzystencjalny. Forum jest dobrym, bezkonfliktowym miejscem żeby zacząć. Zachęcam zatem do kulturalnej dyskusji. Proszę o komentarze i porady, być może sami czujecie się podobnie. Wasze spostrzeżenia i idee?

 

Pozdrawiam serdecznie

 

(Jeśli admin/moderator stwierdzi, że temat jest w złej kategorii proszę śmiało przenieść, nie pogniewam się, byle post miał oglądalność i odpowiedzi)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jakie masz perspektywy po ukonczeniu obecnego kierunku? jak z praca po nim? gdzie odbywacie praktyki? czujesz sie na silach pracowac w zawodzie? to twoje pierwsze studia? po co chcesz isc na drugi stopien skoro nie czujesz sie pewnie?

Jestem jednak zwolennikiem, że jak coś się podejmie, na coś zdecyduje, to lepiej zakończyć z honorem i do końca, aniżeli uciec i zrezygnować.

eee akurat w przypadku studiow taka postawa kompletnie nie lezy w twoim interesie

Walczę z tym od I roku.

a podobaly ci sie chociaz przez chwile te studia? czemu w ogole je wybrales?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie pytanie które się nasuwa, to dlaczego wybrałeś te studia skoro Ci się nie podobają? Studia to już nie czas podstawówki czy gimnazjum, że jak się nie podoba to niewiele można zrobić, wiem co mówię bo już dwa razy rzucałem studia, teraz jestem trzeci raz na studiach już po pierwszej sesji i wreszcie "to jest to" :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż zazdroszczę Ci i tak,że tak długo udało Ci się utrzymać motywacje.Ja bardzo chętnie rzuciłbym moimi studiami w kąt ale już jestem za stary na zmiane i zostanę już tu gdzie jestem.Mimo że jest kiepsko.Kierunek miał być bardzo ciężki i perspektywiczny.I fakt jest ciężko ale za to perspektyw brak :D

 

Ja bym na twoim miejscu rozejrzał się za czymś innym na drugim stopniu,albo zaczął inny kierunek teraz.Dużo osób po pierwszym stopniu zaczyna coś innego,chyba że nie masz zupełnie pomysłu na to co mógłbyś robić to wtedy może dokończ albo zaoczne + praca?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jakie masz perspektywy po ukonczeniu obecnego kierunku? jak z praca po nim? gdzie odbywacie praktyki? czujesz sie na silach pracowac w zawodzie? to twoje pierwsze studia? po co chcesz isc na drugi stopien skoro nie czujesz sie pewnie?
Jestem jednak zwolennikiem, że jak coś się podejmie, na coś zdecyduje, to lepiej zakończyć z honorem i do końca, aniżeli uciec i zrezygnować.

eee akurat w przypadku studiow taka postawa kompletnie nie lezy w twoim interesie

Walczę z tym od I roku.

a podobaly ci sie chociaz przez chwile te studia? czemu w ogole je wybrales?

 

Perspektywy są w zasadzie dość szerokie, jest dużo placówek, instytucji i organizacji w tym pozarządowych, w których potrzebują specjalistów z mojego kierunku. Na zapotrzebowanie tego zawodu na rynku składa się kilka kwestii, między innymi:

-dużo zmian w ustawie i prawie, a więc potrzeba nowych ekspertów.

-niskie płace (to zniechęca a więc naturalnie jest mniej chętnych do pracy)

 

Zakres praktyk mamy również obfity i bogaty, z semestru na semestr staram się zupełnie gdzie indziej, żeby podłapać motywacji, znajomości, inspiracji.

 

Właśnie nie czuję się na siłach pracować w tym zawodzie, gdyż jest to ścisła praca z ludźmi, głównie z trudnymi przypadkami, a więc drenująca psychicznie i emocjonalnie. Wymaga dużej odporności i "powołania" by przy niskich płacach, krytyce i presji ze strony klienta odnaleźć w sobie siłę by jednak pracować.

 

To nie są moje pierwsze studia, a kolejne. Chyba już trzecie. Straciłem rachubę. Z poprzednich rezygnowałem z błahych powodów. (opuszczanie zajęć, imprezy itp.).

 

Myślę o innym kierunku drugiego stopnia.

 

Dlaczego wybrałem ten kierunek? Gdyż w okresie przerwy pomiędzy studiami, podjąłem szkołę policealną o pokrewnym kierunku do moich obecnych studiów. Pomyślałem, że już sporo wiem na ten temat i będzie mi łatwiej.

 

-- 18 lut 2015, 16:13 --

 

Właśnie pytanie które się nasuwa, to dlaczego wybrałeś te studia skoro Ci się nie podobają? Studia to już nie czas podstawówki czy gimnazjum, że jak się nie podoba to niewiele można zrobić, wiem co mówię bo już dwa razy rzucałem studia, teraz jestem trzeci raz na studiach już po pierwszej sesji i wreszcie "to jest to" :)

 

Dlaczego wybrałem te studia napisałem w poprzedniej odpowiedzi.

Mogę Ci tylko pozazdrościć, że czujesz, że to wreszcie to. Też bym tak chciał. A są to moje bodaj, trzecie studia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×