Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nasze sny


eee

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Dalila_ napisał(a):

Nauczysz @robertinajak robić grafiki?

Jasne, ale tu nie ma co uczyć. Trzeba odpalić stronkę i wpisać ładnie prompt. Ja piszę po angielsku. W tym drugim topicu dałem link do strony, z której ja korzystam. Można też zainstalować program lokalnie, ale te, które posiadam są takie sobie, nie odpowiadają mi więc póki jest dostępna lmarena to korzystam.

Edytowane przez Grouchy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tej nocy chyba śniło mi się, że robiłam sobie psychoanalizę i wyszło mi, że jestem jakimś narcyzem ukrytym... : ) tyle zapamiętałam... 

W sumie szkoda, że nie więcej... bo musiało być ciekawie skoro do takich wniosków doszłam. 

Edytowane przez marra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śniło mi się jak podróżowałam z cieniem wiatru po dziwnych okolicach niby znanych , ale jakichś dziwnych,dziwne wydarzenia choć miłe, ksiądz mi się śnił i jacyś ludzie znani i nieznani, jakaś miła dziewczyna. Dobrze mi się spało ogólnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą się na szczęście obudziłam. Okropny sen. Oczywiście szpital. Straciłam głos i każde słowo mówiłam z wielkim wysiłkiem i bardzo niewyraźnie. Powiedziałam jakimś sposobem, że to przez leki i chcę wiedzieć co biorę. Zmienili mi pokój i rzucili na łóżko. Bardzo się bałam kto będzie w tym pokoju jeszcze ale czulam że bardzo zle osoby. Strasznie się bałam. Zamknęłam oczy i otworzyłam za chwilę. Patrzę... A to mój kochany pokój. Uffff. .

Edytowane przez Verinia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapamiętałam odrobinę z ostatniego snu... śniło mi się że byłam na randce z Łukaszem Nowickim (nie miewam takich snów) byliśmy w jakiejś restauracji na zboczu bo tak się z niej wychodziło : ) wyjście dla tzw VIP-ów 

Był zabawny i miał szorstką szarą marynarkę : )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże, co za sen. Nie dość, że śnił mi się po raz milionowy, szpital, to śniła mi się dziewczyna, która zniszczyła mi dzieciństwo. No i ta dziewczyna była ze mną w tym szpitalu. I stało się tam to samo, co w szkole. 

Żadna z dziewczyn ze mną nie gadała. Podchodzę więc do tej cudownej dziewczyny. W szpitalu też była tą popularną liderką. I ona do mnie - Co chcesz? A ja na to - Chcę wiedzieć o co chodzi z Wami? Czemu wszystkie się ode mnie odwróciłyście.

Ona odpowiada - Widzisz... rozgryzłyśmy Cię. Ty chcesz się znać tylko z tymi popularnymi. Na innych nie zwracasz uwagi.

 

Mnie zatkało. Więc poszłam sobie.

 

Potem zaczęłam wrzucać do czarnego worka plastikowe butelki spod mojego łóżka. Było ich dużo. Nie wiedziałam gdzie to wywalić, więc poszłam w stronę sprzątaczki. Mówię do niej, że chcę do wywalić i pytam gdzie to dać. Ona z wielkim oburzeniem patrzy na mnie i mówie - Takie rzeczy robi się kiedy indziej. I Ty myślisz, że ja to teraz wezmę? Dobra, połóż tam.

 

Ja już kipiałam. Zaczęłam wygarniać jej wszystko. Jak traktują pacjentów itd. Ale przed chwilą się obudziłam i nie dokończyłam tej niemiłej rozmowy. Pytanie: Dlaczego akurat w tym momencie się obudziłam? Powinnam jeszcze spać. Jadę do pracy, normalnie bym wstała przed 4. Nie wiem, czy się opłaca jeszcze iść w kimono. Zmęczył mnie ten sen strasznie. Zastanawiam się, jakie to mogło mieć znaczenie. Bo czuję, że ten sen coś znaczył.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

straszny sen wybudził mnie w nocy... akcja rozgrywała się na wybrzeżach innego, słonecznego kraju, pewien gang polował na mojego męża, który zginął od postrzału, zaprowadziłam go do samochodu, którym był biały van, posadziłam na tylnym siedzeniu, na którym cały złożył się w kupkę :( jego ciało było już flakiem, nie żył :( bardzo płakałam, nie chciało mi się już dalej żyć, przyjechała policja, znałam już te twarze.... przeprowadzili ze mną wywiad, próbowali, bo ciągle ryczałam, zadzwonili po moich rodziców i pojechaliśmy wszyscy do sanatorium, ale ja dalej nie mogłam nic powiedzieć, ani popływać, ciągle płakałam i myślałam o tym, jak się zabić, bo nie chciałam już żyć bez męża :( na szczęście się rozbudziłam i przytuliłam do tego osobnika, spaliśmy już tak potem w objęciach, okropny sen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×