Skocz do zawartości
Nerwica.com

LURAZYDON (Latuda)


Rekomendowane odpowiedzi

W 5 dniu zaczęłam czuć zmianę w funkcjonowaniu móżdzku. Jakieś dziwne ciepło od czasu do czasu napływało mi do głowy xD Trochę większy relaks, mniej smutku i lepszy sen. Chociaż w pierwszych dwóch dniach gorzej mi się zasypiało. Dzisiaj jest 10 dzień brania leku... 

 

Plusy:

Lepszy nastrój, chociaż nie mogę powiedzieć jeszcze, że jest dobry

Lepszy sen

Poprawa względem urojeń, nie mam ich prawie, ale jakieś lekkie od czasu do czasu są

Dużo mniejszy apetyt

 

Minusy:

Mdłości rano po wzięciu leku

Lekki niepokój, lub takie napięcie

Zawroty głowy czasem

Ból głowy się zdarza i takie dziwne napięcie

Zmęczenie (ale może to być dlatego, że jestem po przejściu grypy- nwm..)

 

Także no... To są moje obserwacje na ten moment. Czekam na dalszy rozwój wydarzeń. 

Zależy mi bardzo na poprawie nastroju i oczywiście likwidacji do zera - urojeń. O ile się da.

 

Edytowane przez Verinia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.09.2024 o 17:49, Verinia napisał(a):

Jest ktoś tutaj, komu ten lek podchodzi?

IMHO to najlepszy neuroleptyk (poza olanzapiną, która jest skuteczna antypsychotycznie, ale ma milion uboków). Na Latudzie po raz pierwszy od czasu choroby poczułam się jak zupełnie zdrowa osoba.

Nie masz akatyzji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 dzień latudy i... Mam niski apetyt, chce mi się czytać i uczyć, i lepiej mi się rozmawia. Nastrój zdecydowanie lepszy.

Urojeń brak.

 

Kurde, oby tak dalej. Mam nadzieję, że to nie jest chwilowe.

 

Po południu byłam pobudzona, jak po jakiejś kresce :D

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest ponad miesiąc jak biorę luzaryzdon w dawce 74mg. Jest źle. Depresja podwoiła moce i działa z siłą potężnie wyniszczającą. Czuję się fatalnie. Ból psychiczny nie do zniesienia. Brak mocy, smutek, apatia i spowolnienie. Nie robię nic i pragnę tylko hipomanii...

 

Pytanie tylko  czy to wina leku, czy tylko mojej fazy. Wg mnie ten lek nie jest dla mnie, chociaż fajnie zniwelował mi urojenia których teraz nie mam wcale. Dokucza mi "jedynie" lament i depresja. Za dwa tygodnie wizyta. Co robić, co robić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.10.2024 o 15:29, Verinia napisał(a):

Jest ponad miesiąc jak biorę luzaryzdon w dawce 74mg. Jest źle. Depresja podwoiła moce i działa z siłą potężnie wyniszczającą. Czuję się fatalnie. Ból psychiczny nie do zniesienia. Brak mocy, smutek, apatia i spowolnienie. Nie robię nic i pragnę tylko hipomanii...

 

Hej Verinia.

 

W zasadzie mógłbym napisać to samo. Lurazydon od 3 tygodni około. Najpierw 18mg tydzień, potem 37. Mam poczucie, że dostałem jedynie trochę 'napędu' ale nadal nic nie sprawia przyjemności.

Nadal nie zajmuje mnie nic co zajmowało kiedyś.

Aktywności, spotkania z ludźmi, czytanie książki - nie daje satysfakcji. Ból psychiczny, smutek i apatia w tym wszystkim tak samo. Ta aktywizacja jest charakterystyczna przy tym leku, ale brak przyjemności z robienia rzeczy mnie zabija.

 

Honestly, nie chce mi się tak żyć. Lek dostałem na zaburzenie afektywne dwubiegunowe. Jako kolejny do spróbowania.

 

Psychiatrka boi mi się dawać leków stricte przeciwdepresyjnych bo obawia się, że dostanę manii. Mimo bycia na dwóch stabilizatorach - lamotrygina i lit. Anyway, daj znać co u Ciebie na tej latudzie dalej. Btw dawka 74 wydaje mi się kosmiczna O_O

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 27.10.2024 o 10:29, Verinia napisał(a):

@Strohmeier

 

Ja już mam dość

 Co chwilę zmieniam leki. Zastanawiam się nad solianem. Ja mam zaburzenie schizoafektywne. Czyli jeszcze urojenia mi dokuczają

@Strohmeier

 

Wróżka kazała mi jeszcze zostać na lurazydonie tydzień. Nie dam rady. Wczoraj miałem tak nasilony niepokój, że była wizja pojechania na SOR z obawy o autoagresję. Przestaję brać ten lek. Wierzę, że może pomagać, ale zbyt nasila u mnie pobudzenie i lęki.

 

@Verinia = ja też co chwilę zmieniam leki. Ale nie za bardzo mam wpływ na to co wróżka mi przepisze. Mam nadzieję, że za tydzień wreszcie trafimy z jakąś sensowną kombinacją. A jak Ty piszesz 'że się zastanawiasz nad solianem' to po prostu możesz powiedzieć lekarzowi, że akurat tego leku potrzebujesz i go dostaniesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Strohmeier daje jej sugestię czasem, ale to ona decyduje.

 

Ogólnie to tak... Znowu nastąpiła jakas przemian i jest inaczej. Tym razem jest to dawka 111mg i jest dużo lepiej pod względem nastroju i motywacji. Nie mam już rozpaczy jak to było wczesniej. Urojenia czasem się pojawiają. W  sumie to nie wiem czy to są urojenia. Bardziej takie myśli egzystencjalne, ale może to jeszcze w wyniku traumy jaką przeszłam pół roku temu. No okay, wiec znowu lek na plus.

 

Trochę nagmatwałam z tymi opiniami o leku, ktoś może się pogubić. Czytałam ze na pełne działanie leku należy poczekać kilka miesięcy, więc może dlatego te początki brania latudy były tak ciężkie. 

@Strohmeier

Edytowane przez Verinia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponad dwa miechy, więc robię updated

 

Lepsza koncentracja,

Mniejszy apetyt

Więcej siły

Lepszy nastrój,

Mniej urojeń

 

Minusy

Częściowe urojenia, ksobne

Wybudzanie w nocy czasem

 

Jestem na 74mg, bo na większej mnie zamulal i nie chciało mi się nic robić.

Początki były koszmarne, było pogorszenie nastroju, jakieś bóle mięśni, anhedonia straszliwa, a potem ogromne urojenia. Czuję, że normalnieje. Urojenia są częsciowe, delikatne. Może całkiem znikną 😄

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy lek jaki brałam.

Wydaje się inteligentny, dopasowuje swoje działanie do organizmu. Tak go odczuwam.

Na działanie trzeba czekać dosyć długo. Dopiero od niedawna czuję się zwyczajnie i bardzo rzadko zastanawiam się nad tym jak ja się w ogóle czuje. Więc myślę, że to dobry znak. Urojenia zniknęły, nastrój dobry, chyba remisja

 

Oprócz tego biorę:

Pregabalina

Abilify

Lamitrin

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie pięknie likwiduje urojenia. Nie mam ich wcale, a nawet na kwetiapine i haloperidolu miałam je w jakimś stopniu. Teraz zero na latudzie. Nie robi mi napędu, nie podkręciła nastroju istotnie. Muszę brać antydepresant dodatkowo, ale ja mam schizafekt i okres depresyjny. Ogólnie bardzo na plus w likwidowaniu urojeń i poczucia bycia dziwnym. Czuję się jak normalny człowiek. No prawie 😄

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@MiśMały jestem w stanie czytać i zapamiętywać. Lepiej się wypowiadam, bardziej odważnie i płynniej. Nie mam zbytnich zahamowań społecznych obecnie, więc na plus. Znacząca poprawa jest w tym, że nie czuję się dziwnie jak to miałam na innych neuroleptykach. Takie dziwne zachowania wcześniej u mnie były, teraz jest ok. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dobrze, że ci się poprawiło w tych kwestiach. Liczę, że i u mnie poprawi się zdolność czytania, bo niczego nie pamiętam co czytam. 

 

Ten lek wg badań, właśnie ma poprawiać funkcje poznawcze i to wyraźnie.

 

Od wczoraj biorę latudę 75mg I nie mam żadnych skutków ubocznych.

 

I tak samo nie czuję, że jestem na neuroleptyku. Przy rexulti, który biorę również tego odczucia nie mam, a biorę max dawkę.

Edytowane przez MiśMały

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@MiśMały Ja do Latudy mam dodatkowo abilify 30mg,więc podobny zestaw do Ciebie, bo rxulti to taki brat Abilify. Jak oceniasz rxulti? W czymś Ci pomógł?

 

Gdy brałam haloperidol, to byłam strasznie apatyczna. Nie potrafiłam przeczyytać artykułu żadnego, nie mogłam nawet scrollować telefonu. Taki ból psychiczny. Tragedia. Teraz to minęło, ale potrzebował się lek rozkręcić. Z czasem jest coraz lepiej, serio. Polecam ten lek, bo nie ma się po nim gastro jak np. jest po kwetiapine. Świetnie niweluje przykre myśli, obsesyjnie, urojeniowe. Robi porządek w głowie. Potrzeba a to czasu. 

 

Latudę też biorę w tej dawce co Ty.

 

 

Edytowane przez Verinia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rxulti w moim przypadku jest pod każdym względem lepszy od abilify. Abilify powodowało u mnie lęki i poczucie stresu, zmęczenie, a na rxulti nie mam żadnych uboków.

 

Rxulti pomógł mi w funkcjomowaniu socjalnym i trochę w objawach negatywnych. Objawów pozytywnych nie mam, więc nie wiem czy jest skuteczny na to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×