Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak przetrwać dzień? - Wasze sposoby!


Guzik

Rekomendowane odpowiedzi

Wiadomo, depresja to koszmar, nikt nie chce żyć w koszmarze, chyba. W każdym razie... trzeba jakoś przetrwać! Wiadomo, trzeba się leczyć, chodzić na psychoterapię, jeść leki, ale jak przetrwać dzień? Jęczenie czasem pomaga, wielki lament, zwerbalizowana żałość, ale tak nie można, trzeba walczyć, tylko jak skoro brakuje sił? Jakie są Wasze sposoby radzenia sobie? Jak przetrwać ten ciągnący się koszmar?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udaję kogoś kim nie jestem..(to mój realny kamuflaż by sobie bardziej nie zaszkodzić), a jak sobie z tym radzę ?, hyh, sęk w tym, że wcale sobie nie radzę.. co najwyżej łudzę się, że jednak..

 

Ps. Nie “zażywam“ leków i na terapię nie uczęszczam, gdyż to i tak nie pomaga...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udaję kogoś kim nie jestem..(to mój realny kamuflaż by sobie bardziej nie zaszkodzić), a jak sobie z tym radzę ?, hyh, sęk w tym, że wcale sobie nie radzę.. co najwyżej łudzę się, że jednak..

 

Ps. Nie “zażywam“ leków i na terapię nie uczęszczam, gdyż to i tak nie pomaga...

 

Nie mam siły udawać kogoś kim nie jestem, czemu twierdzisz że terapia i leki nie pomagają? Ja na podstawie doświadczenia stwierdzam, że pomagają. Wygrałam życie dzięki dobrze ustawionym lekom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Guzik z doświadczenia ; ).

Każdy z Twoich znajomych, przyjaciół będzie happy gdy dowie się jaką jesteś szarą osóbką ? > szarą w sensie samookaleczeń itp. (przykład).

Nie chce mi się wierzyć, że jest tu ktoś na forum, kto by z tym wyszedł do ludzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fajnie ze kazdy pisze na temat :great:

 

 

ja odwiedzam znajomych w psychiatryku i staram sie im pomoc jak tylko moge co przeklada sie na to ze czuje sie lepiej sama ze soba [tu miejsce na truizm z cyklu dobro zawsze wraca]

 

Brawo elo. W takim razie muszę się poprawić: co dzień w pracy zajmuję się dzieciakami z autyzmem, daję mi to zawsze siły do życia i poprawia nastrój. Taki rodzaj truizmu na prawdę działa, potwierdzam :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje metody, które zawsze pomagają to "śmieszne obrazki", nawet w najgorszym stanie mogę oglądać.

Potem jakaś gra, forum. Pomagają też obowiązki domowe, sprzątanie, mycie naczyń.

 

Nie pomaga sport, wychodzenie poza dom.

 

Ogólnie w przetrwaniu pomaga łączenie obowiązków z relaksem. Jak człowiek czuje, że robi pożyteczne rzeczy to skacze do góry od razu jego poczucie bezpieczeństwa. A przynajmniej ja tak mam.

 

Jeśli chodzi o pracę to nie pomogę. W domu jestem panem świata, jak wychodzę na te szare ulice świata zewnętrznego staję się mrówką, w dodatku niosącej listek zbyt duży.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Guzik z doświadczenia ; ).

Każdy z Twoich znajomych, przyjaciół będzie happy gdy dowie się jaką jesteś szarą osóbką ? > szarą w sensie samookaleczeń itp. (przykład).

Nie chce mi się wierzyć, że jest tu ktoś na forum, kto by z tym wyszedł do ludzi...

 

Mam przyjaciół, którzy wiedzą że choruję, rodzina też wie. Nie rozpowiadam całemu światu że jestem chora psychicznie, nie obchodzi mnie czy światu się to podoba czy nie.

Może miałeś źle ustawione leki, albo terapia trwała zbyt krótko?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Guzik nie wiem, nie orientuje się teraz co tam było nie tak.. a może było wszystko okej, tylko to faktycznie na mnie nie działa?.

 

Nie chodziło mi o to, żeby mówić całemu światu.. Można Ci pogratulować takich ludzi obok siebie ; ). Szkoda tylko, że nie każdy miewa tyle szczęścia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ,wszystkich :D Ja zawsze wszystkim dookoła mówiłam gdy miałam ataki nerwicy ,że na nią cierpię i wszyscy znajomi ,rodzina ,koleżanki o tym wiedzieli .Nie kryłam tego bo uznałam ,że jak ktoś wie o moim stanie psychicznym to może spojrzy na mnie inaczej i szybciej mi pomoże bo mnie rozumie.Teraz mam kolejny atak po roku nie brania leków no i stwierdziłam ,że nikomu nie bede mówiła .Wszyscy widzą ,że coś ze mną nie dobrze ale ja mówię że walczę z nerwicą natomiast nie mówię nikomu ,że biorę leki.Nawet mój mąż nie wie .Postanowiłam nie mówić ,bo zdarzały się sytuacje ,że kiedy byłam na lekach i coś się pomyliłam w robieniu czegoś czy coś zapomniałam to zaraz słyszałam : odstaw te psychotropy bo ci mózg zżerają.To bardzo przykre usłyszeć takie słowa .Więc teraz nie mówię .Jest mi bardzo ciężko .Pomaga mi modlitwa.Oglądam telewizje ,czytam jakieś głupoty w necie ,sprzątam ale tylko to co już muszę .Generalnie jak czuje się gorzej to łóżeczko jest niezawodne.Można się w nim zakopać .Wiem ,że to nie jest dobre ale na początku brania leku nie widzę innego sposobu ,żeby się ogarnąć .

 

-- 17 mar 2014, 12:02 --

 

:why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lonely94 ja bym była ostrożna z wnioskiem że leczenie farmakologiczne, psychoterapia nie działa, u mnie dobranie leków trwało latami, psychoterapia też nie przynosi efektów po kilku spotkaniach!

 

gonka oczywiście zgadzam się! łóżko jest niezawodne, ale ja staram się go unikać, efekt jest taki że balansuję między biurkiem a kanapą i jest żałość, a ja nie chcę tak. Nie mam siły oglądać filmów, czytać książek... czas mija na bezproduktywności - okropne to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Guzik oceniasz mnie, czy mi się wydaje ?. Myślisz, że po kilku spotkaniach sobie odpuściłem ? ;0.

Zresztą, Tobie może i to pomaga.. ale czy innym musi ?, nie!.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Guzik, widzę, że twardo stoisz za cudownie działającymi lekami.. Według mnie to tylko błędne koło.. ale, jak kto woli.

elo, jakiś rok. Pewnie zaraz mi ktoś mądry napisze, że za krótko to trwało.. Bla, bankowo!.

Bynajmniej wiem, że jest tak samo jak na cudownych lekach.. może nawet i lepiej..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×