Mania mówienia wszystkim o wszystkich swoich sprawach.

[Stokrota]

Cześć! Kochani moi walczący o każdy dzień moi dzielni nerwicowcy! Mam pytanie. czy czujecie przymus mówienia wszystkim o wszystkich swoich sprawach?

Edytowane 1 Lipca 2007 przez Gość

[.Kinga.]

Nie mam aż w takim stopniu, ale owszem.. jak kiedyś byłam zamknięta i nic wewnętrznego ode mnie nie można było usłyszeć, tak teraz po tym jak ktoś mnie wreszcie "zmusił" do wypowiedzenia wszystkiego mówię dużo i nie koniecznie osobom którym powinnam... mam teraz z tym duże kłopoty.. nie ufam tej osobie wiem ze wygada, jednak jestem zmuszona wewnętrznie żeby to powiedzieć.. taka potrzeba, której się w sumie obawiam, której nie mogę opanować. W pewnych momentach powstrzymuje się żeby się nie zagalopować, ale to trudne...

Pozdrawiam!

[MaRiAnEk]

...

Edytowane 20 Sierpnia 2007 przez Gość

[Stokrota]

Dzięki kochani z zwrócenie uwagi na mój skromny pośćik. ja wiem ze to nienormalne. domyślacie się jak się po tym czuję...wiem że to nikogo nie obchodzi tego to jestem pewna. to krępujące barrrdzo. ja nie wiem jak z tym walczyć.

[MaRiAnEk]

...

Edytowane 20 Sierpnia 2007 przez Gość

[Gość]

Ja przez ostatni miesiąc trochę przeginam z opowiadaniem o sobie

 

Chłopak, na którym mi zależało po prostu powalił mnie nadmiarem szczerości i wyciągną ze mnie za dużo, a kiedy przestał się ze mną kontaktować, baaardzo duża ilość ludzi poznała tę historię. A ja jestem bardzo spostrzegawcza, sprytnie kojarzę fakty i wyciągam bardzo trafne wnioski, więc lubię tymi wnioskami ludzi trafiać

 

Teraz staram się te co bardziej intymne sprawy zachować dla siebie

 

Ponadto chcę dać innym szansę się wygadać

 

Prawdą jest, że brakuje mi takiej najbliższej przyjaciółki

[Stokrota]

ale ja lubie o sobie opowiadac tylko czasami mnie trafia moment że staje sie przymusem powiedzenia akurat o tej rzeczy nie ważne że osobistej i wyrwanej z kontekstu...głupi impuls ale czuje z ejak o tym nie mówie to przestaje byc realne. boje sie z ezostanie tylko w moim umysle i cos czego pragne sie nie wydarzy...albo sobie tego zabronie mimo z enie chce zabraniac. chce wreszcie sama o sobie decydowac ! Wszystko co zostało powiedziane wyżej bardzo mi pomaga. kochani jestescie! :*

Edytowane 1 Lipca 2007 przez Gość

[Gość]

głupi impuls ale czuje z ejak o tym nie mówie to przestaje byc realne. boje sie z ezostanie tylko w moim umysle i cos czego pragne sie nie wydarzy...albo sobie tego zabronie mimo z enie chce zabraniac.

Faktycznie, dobrze to ujęłaś. Wszystko staje się takie prawdziwsze, jak wyjdzie na zewnątrz

[Panna P]

Ja czasami czuje, jakbym musiala wszystkim mowic o swoich porazkach.

[Twilight]

No dobra, ale musisz, w sensie, że usilnie chcesz, czy musisz w ramach natręctwa, bo inaczej ''stanie sie coś''?