Delikatna kwestia

[liwang]

Temat pewnie byl poruszany - ale nie moze ktos moglby podzielic sie wiedza / doswadczeniem.

Otóz - wyczytalam, że przy depresji, znika zainteresowanie seksem. Tak to tez wyglada w przypadku mojego chlopaka - jest bardzo czuły, widac ze mu zalezy na mnie, niemniej w pewnym momencie - nic. Jestesmy oboje troche po 30tce.

Teraz zaczyna brac effectin - czytalam ze jedna z konsekwencji moze byc kompletna utrata libido.

Czy to znaczy ze jestesmy skazani na platoniczny związek - no bo jesli po effectinie będzie jeszcze gorzej...

Co moglibyscie na ten temat powiedziec?

Pozdrawiam.

[agapla]

Trochę abstynencji jeszcze nikomu nie zaszkodziło

[liwang]

Trochę abstynencji jeszcze nikomu nie zaszkodziło

 

co to znaczy trochę? Poł roku? Rok?

[agapla]

chyba najważniejsze żeby wyszedł z depresji a sprawy łóżkowe powinny być w tym momencie odsunięte na bok .Ja wychodze z załozenia że prawdziwe uczucie wszystko przezwycięży

[liwang]

chyba najważniejsze żeby wyszedł z depresji a sprawy łóżkowe powinny być w tym momencie odsunięte na bok .Ja wychodze z załozenia że prawdziwe uczucie wszystko przezwycięży

 

zgadzam się tylko:

1. nie wiem - popraw mnie jesli się mylę - depresja endogenna trwa cale zycie (tak mi tlumaczy moj chlopak)

2. skoro nie ma zainteresowania "miloscia fizyczna" zanim wzial leki a leki maja dodatkowo to zainteresownanie zmniejszac to czy

w ogole przyjdzie taki moment ze wszystko wroci do tzw. normy???

 

Moze niejasno to ujelam - jestem laikiem - chodzi mi o to czy w ogole moze byc taki moment ze mu wroci zainteresowanie takimi sprawami?

[Aleksandra_27]

liwang U mnie wraz z nadejściem nerwicy zanikła ochota na seks, również biorę Effectin i z tego co wiem zmniejsza on zainteresowanie seksem. Moim zdaniem jednak brak aktywności seksualnej spowodawany jest chorobą jaką jest nerwica. Zresztą mnie się wogóle nic nie chce i tylko wkółko coś mnie boli

[cinnamon_inspiration]

Ja mam ten sam problem, ale na szczęście nie mam chłopaka. Kiedyś miałam straszny temperament, teraz nawet myśleć mi się o tym nie chce. Czytałam zdawkowa wypowiedź seksuologa, ze "po odstawieniu leku libido powinno wzrosnac", a co zrobic na dzisiejszy dzien? Hmm, moze jakies afrodyzjaki? Wanilia, cynamon, cokolwiek?

[gusia]

A to ja może linka dam -tam troszku obszerniej

 

http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=3816&highlight=sex