Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cześć wszystkim:)


Kira.

Rekomendowane odpowiedzi

Hej. Mam na imię Sandra, mam 18 lat i nie wiem za bardzo, jak leczyć moją nerwicę.

Zacznijmy od tego, że nawet nie wiem, czy ją mam. Odsyłano mnie do kardiologa z powodu bólów w klatce piersiowej, dość ostrych, czasem sekundowych, czasem kilkudniowych. Kardiolog u mnie stwierdził arytmię - serce mi się zawiesiło na wizycie, wystraszyło lekarza, miałam robione EKG holtera, USG, morfologię, wszystko. Przyczyna bólów jest do tej pory nieznana, biorę leki na moją arytmię, co roku mam zalecone kontrole z holterem. Lekarz fajny, ale w sumie się nic nie dowiedziałam prócz tego, że serce mam zdrowe, tylko bić równo nie potrafi. Pogadał sobie coś o akupunkturze, neurologu, bólach mięśni, a nawet skomentował, że skoro jestem drobnej budowy, a biust mam spory, to klatka piersiowa może mnie kłuć od tego. Dziwne, że jak się zdenerwuję, skoro biust mam przytroczony 24h na dobę... Po stresie związanym z kardiologiem i tych tabletkach na arytmię, które działają jak placebo czuję się lepiej, ale mój chłopak twierdzi, że muszę w końcu coś ze sobą zrobić, bo moje zachowania nie są do końca normalne. Mam lekką fobię społeczną, "dziczeję" w obecności obcych, nie wiem jak się zachować np. na imprezach rodzinnych mojego... Stres ogromny, naprawdę. Za miesiąc mam wesele jego brata i już się boję, że się potknę w szpilkach albo ubrudzę sukienkę i tak naprawdę to tam nie chcę iść, żeby nie wyjść na idiotkę. Do tego mam arachnofobię i to do tego stopnia, że panicznie się boję terapii, bo trzeba słuchać o pająkach itd. A ja na najmniejszego krzyczę 'o taki duży!' i zaczynam płakać i uciekać. Do tego męczą mnie sny. Często w nich umieram, najczęściej sama, opuszczona przez wszystkich. Boję się też zasnąć sama w obcym miejscu, a raczej nie zasnę sama w namiocie czy pokoju, jeśli kogoś w nim nie ma ze mną. I to chyba najbardziej męczy mojego chłopaka, bo nie jesteśmy na swoim, jego rodzice się nie zgadzają, żebyśmy spali razem, ja się boję spać sama, to próbuje wyleczyć mnie, a ja mam atak histerii, że nikt mnie nie potrafi zrozumieć, że tak po prostu mam i już, że to nie są moje wymysły. On może jeszcze tak, ale jego rodzice nic a nic - jak im powiedziałam, że jest ze mnie histeryczka i mam swoje paranoje, to stwierdzili, że mówię za ostro i chcę ich zmanipulować. Do tego jestem strasznie nerwowa i płaczliwa. Moi bliscy do tego przywykli, że nie kontroluję czasem mojego tonu czy tego, że zbiera mi się na płacz, ale obcy uważają to za chamskie. Nie wiem, w pierwszej chwili nie wiedziałam, co tu pisać, bo to nie są jakieś codzienne sceny itd., radzę sobie, często tego nie zauważam, przywykłam, chociaż czasem mam lekką panikę w pociągu czy autobusie, bo wydaje mi się, że wsiadłam do nie tego, raz czy 2 mi się zdarzyło chcieć uciec z jakiegoś miejsca, bo czułam się osaczona. No i do tego wszystkiego dochodzą te napady duszności i kołatania serca, drżenie kończyn.

 

Przepraszam, że się tak rozpisałam na wstępie, ale od zdania do zdania i się tak nazbierało. Przeczytałam to wszystko i sama teraz widzę, że mam jakiś problem. Tylko tak naprawdę nie wiem, jaki i co z nim robić. Do psychologa i mu wparować i zacząć od 'myślę, że mam nerwicę'. Czy do ogólnego, żeby mi dał jakieś skierowanie?

Proszę o pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy pękło. Chłopak mnie prosi, żebym coś wreszcie z tym zrobiła, a ja nie wiem, co, więc się tu zarejestrowałam. Jak to pisałam, nie myślałam, że mam jakiś ogromny problem, że on przesadza, ale jak to sama przeczytałam, to nie było już tak fajnie. Chociaż dzisiaj już mi przeszło i znowu jestem zła, że coś mi każe robić, a ja nie wiem, co.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisałam, że nie. Diagnozował mnie kardiolog jedynie: "nie, nic tu nie ma, to nie od serca, pewnie nerwica". i tyle. Nie wiem po prostu od czego zacząć. Iść do byle jakiego psychologa i mu powiedzieć "dzień dobry, kardiolog mi powiedział, że chyba mam nerwicę, to przyszłam"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×