Intensywność uczuć i nakręcanie się

[Abbey]

Lilith, szczerze? Ja nie pamiętam tamtego czasu... Strasznie mało pamiętam z ostatnich dwóch lat...

Co prawda znalazłam tylko wirtualnie, ale i tak to coś wspaniałego...

Za półtora roku - styczeń 2014. Na szczęście nie muszę czekać do końca roku...

[Gość]

Nie wiem, czy to nakręcanie się, ale......

Odebrałam właśnie pismo z sądu, moja matka ma się stawić w szpitalu zdrowia psychicznego 10 października o 12.15 bodajże, a mój ojciec tego samego dnia ma swoją sprawę sądową (inną, ciągnącą się już przez 10 lat) i co teraz zrobić z firmą matki? co z kioskiem? Monika usiądzie! Tyle, że Monika nie siedziała tam już przez jakieś 5 lat i nie wie, co, gdzie jest. A w kiosku trzeba działać szybko. Niektórzy klienci podchodzą i nawet nie mówią, po co. Moi rodzice już sami im podają. Ja tak nie mam. No ale to tylko jeden dzień, sobie powtarzam. Poza tym, tak czy siak ojciec będzie chciał, bym siedziała w kiosku, jak mama będzie się leczyć. Boję się... Jeszcze bardziej boję się tego, że od tej wizyty mojej matki w tym szpitalu WSZYSTKO zależy. Opinia tych z Komisji wgl już się nie liczy. Biegłymi będą psycholog i psychiatra ze szpitala. Kobiety... Nie wiadomo, może się jakoś dogadają i z tego pisma g.... wyjdzie. Boję się tego, że matka je zbajeruje. Ma do tego talent. Musiałam się wygadać, przepraszam, że taka ze mnie gaduła.

[Abbey]

Lilith, końca roku 2014. Dobiłoby mnie, gdybym była urodzona w grudniu - stąd moja mała refleksja...