Skocz do zawartości
Nerwica.com

nie mogę się pozbierać


Gość zannia

Rekomendowane odpowiedzi

Sama nie wiem od czego zacząć, czuje się wewnętrznie rozwalona. Nie potrafię nawet zebrać myśli i do porządku napisać o co mi chodzi... Ehhhh. To może zacznijmy od tego że mam lat prawie 18, mam matkę alkoholiczkę (pije już od lat). W życiu nie byłam u żadnego psychologa ani nikogo takiego. Teraz mogę chyba przejść do tego co mnie niepokoi:

1. Jakiś posrany lęk który nie pozwala mi wychodzić w samotności z domu. Mogę wyjść tylko na śmietnik/ do sklepu przed blokiem. Dalej raczej sama nigdzie nie chodzę. Na szczęście mam przyjaciela, który nie odstępuje mnie na krok. Jak pracuje po prostu siedzę w domu, ewentualnie wyjdę z kimś innym jeśli podejdzie pod mój blok. Dodam też, że ludzie mnie nie obchodzą, śmiać mi się chcę, jak słyszę "co inni powiedzą". W szkole jestem raczej odludkiem, ale sama tego chcę. Jednocześnie boję się być osądzana przez ludzi. Boję się, że ciągle na mnie ktoś patrzy i wtedy wydaje mi się, że zachowuje się nienaturalnie. Tak jest tylko jak jestem sama.

 

2. Ostatnio jestem kompletnie wyprana z emocji. Nie płacze, nie cieszę się za bardzo. Kompletnie ale to kompletnie brakuje mi empatii. Mam wszystko gdzieś. Nie interesuje mnie to, że ktoś ma zły dzień, i tak po nim pojadę bo mi się coś nie podoba, nie interesuje mnie zupełnie co ktoś właśnie przeżywa. Wkurza mnie niesamowicie tekst "sorry ale nie mam humoru, pogadamy innym razem". WSZYSTKO jest mi obojętne. Czuję się cholernie pusta, nawet nie potrafię określić kiedy mam dobry humor a kiedy nie. Po prostu nie mam pojęcia o_O Jeśli to ważne to dodam, że zupełnie się nie akceptuje, nienawidzę siebie. :(

 

3. Mam śmieszne wrażenie, że mam dwie osobowości. Raz jestem miłą, spokojną dziewczyną, która serdecznie uśmiecha się do ludzi po to żeby kolejnego dnia czepiać się wszystkich i być kompletnie wredną suką. Jakby ktoś mi kazał spisać wszystkie swoje cechy to nie skończyłabym tego do końca życia bo na okrągło zmazywałabym stare i pisała nowe cechy. Czasami jestem niecierpliwa tak, że dzwonie co pół minuty kiedy ktoś w końcu przyjdzie a raz wyjdę 15 min wcześniej i nie przeszkadza mi to zupełnie, że muszę czekać. Raz mam ochotę się spotkać z kolegą a na następny dzień kompletnie nie chcę go widzieć na oczy. Dodam też, że w jesień i zimę nie jestem za bardzo zdolna do wychodzenia z domu a w wiosnę jakby odradzam się na nowo i tylko bym imprezowała i gdzieś chodziła i dre się po znajomych jak chcą posiedzieć w domu. Wydaję się, że zależy to od humoru ale jak napisałam wyżej ja nawet już nie posiadam czegoś takiego jak humor. Nie będę pisała więcej przykładów bo i tak już dużo tego wyszło, mam nadzieję jednak, że rozumiecie o co mi chodzi. Trochę się ostatnio obawiam tych "moich 2 osobowości" odkąd to zauważyłam. Brzmi to cholernie śmiesznie, serio. Uśmiecham się pisząc to, bo chyba brzmię jak zrozpaczona 13 latka, której się nudzi o 2 w nocy i pisze pierdoły.

 

4. Nawiązując do 2 pkt to chyba miałam kiedyś jakąś małą depresje. Pocięłam się i to całkiem nieźle, nawet nie chce o tym pisać. Patrząc na tamten okres widzę jedną, wielką czerń.

No i teraz dodam na deser jak bardzo posrana jestem. Pewnie słyszeliście o strzelaninie podczas premiery batmana. Jakiś cichy głosik w mojej głowie próbuje koniecznie usprawiedliwić tego typka co to strzelał, mało tego, doszłam do wniosku, że chyba byłabym zdolna zrobić coś takiego i NIE MAM POJĘCIA dlaczego mam takie myśli.

Jakoś nie potrafię się zebrać do kupy i porządnie nad sobą zastanowić. W głowie mam jeden wielki znak zapytania. Jestem kompletnie rozwalona. Nie bardzo nawet wiem jak zacząć owe zbieranie się do kupy. Po co to wszystko piszę? Chyba żeby się w końcu po latach wygadać :) No i nie obraziłabym się jeśli ktoś by mi napisał czy jest ze mną wszystko w porządku. Bardzo dziękuje tym którzy dotarli do końca mojego marudzenia :))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze skupiłbym się na tych zmiennych stanach emocjonalnych, bo z tego co napisałaś wynika, że znajdujesz się po między depresją a skrajnym pobudzeniem w sposób dość... cykliczny. Choć moim zdaniem jest to objaw a nie przyczynna problemów. Dlatego też zdecydowanie powinnaś skorzystać z rady mojego przedmówcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałam jeszcze o tym:

5. Mam ogromne problemy z zasypianiem już od bardzo długiego czasu.

6. Czasami mam dziwne wrażenie, że cały świat sobie robi ze mnie żarty. Że wszyscy-znajomi, sąsiedzi, rodzina śmieją się ze mnie za plecami, obgadują. Pewnie mogłabym się rozpisać na ten temat ale dopiero wstałam i nie bardzo mogę pozbierać myśli.

 

"znajdujesz się po między depresją a skrajnym pobudzeniem w sposób dość... cykliczny." Czy mógłbyś rozwinąć? Nie bardzo rozumiem.

 

Dziękuje za wszystkie odpowiedzi, o DDA trochę wiem niemniej jednak chętnie poszerzę swoją wiedzę w tym temacie. Jeśli chodzi o specjalistę... Nie mam jeszcze 18 lat, czy mogę iść do psychologa bez rodzica? Nie chciałabym żeby wiedzieli, zaraz by po mnie wrzeszczeli żebym przestała się wygłupiać. I jak taka wizyta wygląda? Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że ktoś samym gadaniem mógłby mi w czymś pomóc....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sama o tym pisałaś. Raz w okresach letnich i wiosennych jesteś żywa i aktywna, w zimie zaś cechuje Cię marazm i apatia, ponad to napisałaś o innej tendencji do skrajności - raz miłość a raz nienawiść. Z tego co zrozumiałem często wahasz się pomiędzy dwoma biegunami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychiatrę? Brzmi trochę strasznie. Poza tym nie mam 18 lat więc pewnie nie mogłabym iść sama a na rodziców liczyć nie mogę w tej sprawie.

 

-- 30 lip 2012, 17:36 --

 

Poza tym co jeśli uzna, że wszystko ze mną w porządku i nie potrzebnie przyszłam? Wolałabym uniknąć takiej sytuacji... Za pół roku skończę 18 lat, może wtedy się wybiorę. Zaś z drugiej strony czekać tyle czasu, a boję się, że w tym roku szkolnym po prostu zwariuje (2 klasa liceum, ciężki profil). Może po prostu przesadzam? Chociaż wydawało mi się, że bardzo łagodnie o sobie napisałam w tym temacie. Nie mam pojęcia co ze sobą zrobić :/

 

-- 31 lip 2012, 00:00 --

 

Może znalazłby się ktoś, komu chciałoby się porozmawiać ze mną na pw czy żeby było wygodniej na gg? W realu nie mam zamiaru robić z siebie ofiary i opowiadać znajomym o moich problemach... Tutaj jestem anonimowa. Mógłby mi ktoś pomóc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym co jeśli uzna, że wszystko ze mną w porządku i nie potrzebnie przyszłam? Wolałabym uniknąć takiej sytuacji... Za pół roku skończę 18 lat, może wtedy się wybiorę. Zaś z drugiej strony czekać tyle czasu, a boję się, że w tym roku szkolnym po prostu zwariuje (2 klasa liceum, ciężki profil). Może po prostu przesadzam?

Na pewno nie uzna, że wszystko okej, skoro wyraźnie nie jest. Po coś tu jesteś na tym forum. Nie zwariujesz, ja tak "wariuję" od 1 klasy gimnazjum, teraz idę też do 2 LO... Nie przesadzasz też, jak wspomniałam, wyraźnie jest problem. A psychiatra to lekarz jak lekarz. Ja byłam mając 14 lat i wystarczyła zgoda rodzica, podpis przy zapisach. Na ich wsparcie też liczyć nie mogę, ale mogłam na siebie, więc po prostu zażądałam, żeby jechali i się podpisali.

Napisz do mnie na pw, jeśli chcesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W gimnazjum dawałam radę normalnie. Jakoś w połowie 1 klasy LO zaczęłam płakać nad książkami, rzucać nimi po pokoju i okładać się nimi po głowie. Zobaczę jeszcze co z tym lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zannia, wejdź na wątek o dda i poczytaj sobie.

Do psychologa możesz pójść mając mniej niż 18 lat i nikt nie musi o tym wiedzieć, z tego co kojarzę. Możesz więc od psychologa zacząć.

Dużo ci do tej 18-stki brakuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem o tym :) Wiem też, że są ludzie którzy mają takie ogromne problemy... A ja głupia przejmuję się pierdołami :(

 

To bardzo głupie myślenie. Inni mają swoje problemy, a ty masz swoje i dla każdego "ogromny problem" znaczy co innego, nie zaniedbuj siebie bo "może ktoś ma gorzej". Ty się tutaj liczysz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przed sekundką wypowiedziałam się w jednym temacie o DDA :) 18 lat skończę w lutym. Chciałam iść do psychologa... Tylko nie wiem czy gadaniem mi w czymś pomoże. Moja sytuacja jest po prostu żałosna. Boję się powiedzieć przyjacielowi o tym, że chce iść do lekarza czy psychologa, wyśmieje mnie. Wczoraj to powiedziałam ale raczej żartem żeby sprawdzić co powie - "oj, daj se spokój" -.- A żeby iść samej taki kawał i się wypytać/zapisać to będę musiała się przygotowywać do tego chyba pół roku xd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zannia, dużo ci pomoże, inaczej spojrzysz na różne sprawy, poznasz siebie, zrozumiesz.

Zapisać możesz się telefonicznie.

 

-- 01 sie 2012, 14:12 --

 

zannia, no i odpisałam ci w wątku o dda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozostaje też kwestia dojścia tam samej :P Nie cierpię sytuacji kiedy nie mam pojęcia co gdzie jest i nie wiem gdzie iść. Wejdę do budynku i chyba ucieknę z krzykiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam coś takiego od dziecka, jestem już po prostu przyzwyczajona. Ale muszę coś z tym zrobić faktycznie, jak pójdę na studia jakiekolwiek? Przyjaciela już ze sobą tam nie zabiorę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×