Jak jeszcze zdarzało trzymać mi się aparat w ręku...

[Gość]

Ostatnio coś moja chęć fotografii umarła. O dziwo, kiedy zaczęłam się rozkręcać i tworzyć różne dziwne rzeczy, odchodząc od przyjętych zasad. Może kiedyś wróci. Chciałabym. Generalnie zawsze miałam problem z nienawiścią do swoich prac i tego, co robię, nie udało mi się tego specjalnie poskromić.

Trochę impresji i nie tylko:

http://www.flickr.com/photos/77574696@N05/7434625580/in/photostream

 

http://www.flickr.com/photos/77574696@N05/7287625840/in/photostream

 

http://www.flickr.com/photos/77574696@N05/7287637314/in/photostream/ Chmury na ziemi

 

http://www.flickr.com/photos/77574696@N05/7287645026/in/photostream/

[DobraTerapia]

Chmury na ziemi są... nieziemskie

 

Nienawiść też może wyzwolić ekspresję do tworzenia wspaniałych dzieł...

[Gość]

http://www.flickr.com/photos/77574696@N05/7671305262/in/photostream

 

Lecz trzeba, zdaje się, mieć właśnie ten dryg, żeby jakiekolwiek emocje przelewać pewną określoną formą.

 

-- 17 sie 2012, 21:23 --

 

http://www.flickr.com/photos/77574696@N05/7803512664/

 

Boję się, że jak się przyznam, że podczas robienia zdjęć nie piję/nie ćpam, to wpadną do mnie panowie w białych kitlach...No ewentualnie okulista. PIŁAM. PIŁAM