Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miło mi przywitać.


homeria

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Nazywam się Kaśka mam 23 lata i problem. Napisze moze w tym poście o co mi chodzi bo nawet nie wiem gdzie to umieścić. Moze ktoś był w podobnej sytuacji i poradzi mi co mam z tym zrobić.

Mam trzyletnia córeczke i to jest moje najwieksze szczęscie i największe zmartwienie. Otórz córeczka sliczna, kochana, niby zdrowa, właśnie niby... i tu sie zaczyna mój roblem. Córcia jest alergikiem co zaowocowało częstymi zapaleniami oskrzeli, przy tym dusznościami małej, wizytami na pogotowiu, pobytami w szpitalu. Strasznie to przeżyłam. obecnie od grudnia córka jest pod opieką alergologa, pulmologa bierze leki i wszytsko jest ok, przestała chorować. A ja ciągle sie boje, nie pozwalam biegać, skakać na trampolinie, jak się troche tylko zmęczy to karze odpoczywać. Chodze za nią krok w krok bo przecież w każdej chwili moze jej sie stać coś złego. Ostatnio juz troche mi przechodzi, wyluzowałam. A teraz mała poszła do przedszkola i chyba przez to znowu wydaje mi sie ze coś jest z nia nie tak.

Ciągle szukam u niej dusznosci mimo, ze nigdy nie miała takich typowych dusznosci bez choroby, chyba, ze przy zapaleniu oskrzeli.

Wraca z przedszkola a ja chodze za nią, licze oddechy, nasłuchuje czy oddycha głęboko i tak juz od tygodnia. I w dzien i w nocy. Ciągle mi sie wydaje że oddycha nie tak jak powinna.

Jedna kaśka mówi, no coś ty, przecież to zdrowe dziecko, czemu ma mieć dusznosci? przecież nigdy nie miała, przecież jest zdrowa, a druga kaśka swoje, ze przeciez ja jestem jej matka, ja wiem najlepiej, ze coś jest nie tak.

Zamówiłam jej wizyte u alergologa na środe ale ja do środy chyba zwariuje.

Spodkał się ktoś z podobnym przypadkiem, co ja mam zrobić zeby być jak inne matki? Nie martwić się tak, nie zwracać uwagi na najdrobniejsze szczególy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteś matką, to oczywiste, że martwisz się o Swoje dziecko. Często to właśnie rodzice nieobiektywnie oceniają stan dziecka. Nadopiekuńczość nie wpływa zbyt dobrze na dziecko, o czym przekonasz się w przyszłości. Jest zapisana na wizytę, za kilka dni będziesz wiedziała, czy jest dobrze. To nie jest dużo czasu, choć postrzegasz to inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, ja doskonale wiem o tym wszystki, tylko ze w teorii. W praktyce jest zuperłnie inaczej bo nie potrafie zapanować nad głupimi myślami, obsesyjnym liczeniem oddechów itd.

 

Pewnie jak w środe nawizycie okarze się że wszytsko jest w ok to ja i tak tego nie zaakceptuje. Przejedzie mi dopiero kiedy ja stwierdze ze jest ok. Bez sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, ja doskonale wiem o tym wszystki, tylko ze w teorii. W praktyce jest zuperłnie inaczej bo nie potrafie zapanować nad głupimi myślami, obsesyjnym liczeniem oddechów itd.

 

Pewnie jak w środe nawizycie okarze się że wszytsko jest w ok to ja i tak tego nie zaakceptuje. Przejedzie mi dopiero kiedy ja stwierdze ze jest ok. Bez sensu.

Witaj Kasiu.. Na moje oko potrzebujesz co najmniej porady psychologa. Wytworzył się u Ciebie lęk wywoałny dusznościami dziecka.. i jak każdy lęk tak i ten powinno się opanować.. pomyśl o tym.. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martwisz się jak matka jesteś nadopiekuńcza,męczysz się tym i z tym bardzo..porozmawiaj o tym z psychologiem..po co dodatkowo masz się męczyć.Na pewno z małą będzie,jest ok:-)strach ma wielkie oczy.Pomyśl o sobie,a pomożesz też córci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×