Skocz do zawartości
Nerwica.com

homeria

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez homeria

  1. homeria

    Miło mi przywitać.

    Myśle poważnie nad wizytą u psychologa i chyba sie zdecyduje.
  2. homeria

    Miło mi przywitać.

    Wiem, ja doskonale wiem o tym wszystki, tylko ze w teorii. W praktyce jest zuperłnie inaczej bo nie potrafie zapanować nad głupimi myślami, obsesyjnym liczeniem oddechów itd. Pewnie jak w środe nawizycie okarze się że wszytsko jest w ok to ja i tak tego nie zaakceptuje. Przejedzie mi dopiero kiedy ja stwierdze ze jest ok. Bez sensu.
  3. homeria

    Miło mi przywitać.

    Witam wszystkich. Nazywam się Kaśka mam 23 lata i problem. Napisze moze w tym poście o co mi chodzi bo nawet nie wiem gdzie to umieścić. Moze ktoś był w podobnej sytuacji i poradzi mi co mam z tym zrobić. Mam trzyletnia córeczke i to jest moje najwieksze szczęscie i największe zmartwienie. Otórz córeczka sliczna, kochana, niby zdrowa, właśnie niby... i tu sie zaczyna mój roblem. Córcia jest alergikiem co zaowocowało częstymi zapaleniami oskrzeli, przy tym dusznościami małej, wizytami na pogotowiu, pobytami w szpitalu. Strasznie to przeżyłam. obecnie od grudnia córka jest pod opieką alergologa, pulmologa bierze leki i wszytsko jest ok, przestała chorować. A ja ciągle sie boje, nie pozwalam biegać, skakać na trampolinie, jak się troche tylko zmęczy to karze odpoczywać. Chodze za nią krok w krok bo przecież w każdej chwili moze jej sie stać coś złego. Ostatnio juz troche mi przechodzi, wyluzowałam. A teraz mała poszła do przedszkola i chyba przez to znowu wydaje mi sie ze coś jest z nia nie tak. Ciągle szukam u niej dusznosci mimo, ze nigdy nie miała takich typowych dusznosci bez choroby, chyba, ze przy zapaleniu oskrzeli. Wraca z przedszkola a ja chodze za nią, licze oddechy, nasłuchuje czy oddycha głęboko i tak juz od tygodnia. I w dzien i w nocy. Ciągle mi sie wydaje że oddycha nie tak jak powinna. Jedna kaśka mówi, no coś ty, przecież to zdrowe dziecko, czemu ma mieć dusznosci? przecież nigdy nie miała, przecież jest zdrowa, a druga kaśka swoje, ze przeciez ja jestem jej matka, ja wiem najlepiej, ze coś jest nie tak. Zamówiłam jej wizyte u alergologa na środe ale ja do środy chyba zwariuje. Spodkał się ktoś z podobnym przypadkiem, co ja mam zrobić zeby być jak inne matki? Nie martwić się tak, nie zwracać uwagi na najdrobniejsze szczególy.
×