hej

[osamotniona1991]

Hej, hej. Długo zastanawiałam się czy tutaj zajrzeć i się odezwać. Jednak stało się, jestem, pojawiłam się.

Na imię mam Agnieszka i obecnie jestem studentką I roku. Nie wiem jak opisać mój stan...

przeżywam bardzo śmierć bliskiej osoby, mimo że minęło pół roku już prawie, to nadal nie mogę się z tym pogodzić...

Dużo o tym myślę.

Mimo, że przebywam codziennie z ludźmi, w weekendy szczególnie to czuję sie osamotniona, stąd też mój nick. Wszyscy na około mówią mi, że mam się nie poddawać... a tak naprawdę nikt mnie nie rozumie, bo jak.. skoro nie są w takiej sytuacji, jaką mam ja.

Inną kwestią jest to, że nie akceptuję siebie, swojego wyglądu... jestem bardzo szczupłą dziewczyną i moja waga nie zwiększyła się od paru lat, raczej spadła... i nie potrafię sama tego zmienić, mimo że mi zależy bardzo.

Czasami chciałabym to wszystko czym się zajmuję zostawić, nie być zależna od innych... mieć święty spokój.

Mimo, że mam dużo wolnego czasu, to myślę, że ciągle coś muszę robić i tak naprawdę uważam, że wcale tego czasu nie mam.

Zamykam się na ludzi... nie chcę za bardzo rozmawiać z bliskimi na te wszystkie tematy..

Jeszcze jedną sprawą jest... miłość, która skończyła się tragicznie. Po roku bycia ze sobą dowiedziałam się, że byłam oszukiwana od samego początku... ciągłe przekręty i manipulacje, a mimo tego nadal go kocham...

 

Z jednej strony... chciałabym coś zmienić, z drugiej nie potrafię sama, poddaję się, narzekam, marudzę, często płaczę i dużo dużo myślę...

o tak, to tak ogólnie... o mnie.

 

 

pozdrawiam...