Nerwica a candidia??

[*Wiola*]

Dzięki Asiu:)

 

-- 13 lut 2011, 19:16 --

 

_asia_,

Poczytałam o dietach i przyznam ,że mam straszny mętlik. Prawie na każdej stronie coś innego. Mam prośbę, gdybyś mogła wrzucić link do sprawdzonej i wg Ciebie najlepszej diety przeciwgrzybowej i odkwaszającej.

[_asia_]

Wiolu, tu jest dość fajna stronka, na której opisana jest dieta prozdrowotna, przede wszystkim w drożdzycy: http://www.bioslone.pl/odzywianie/dieta-prozdrowotna

[*Wiola*]

_asia_,

A coś o odkwaszaniu? Bo wydaje mi się ,że tez stosowałaś jakąś? Bo jak poczytałam, to w zasadzie niewiele co można:)

[_asia_]

Wiolu, kluczem do odkwaszenia organizmu jest rezygnacja z cukru i słodyczy, mięsa, produktów z białej mąki, przetworzonych, nabiału, kawy, alkoholu i innych używek, ograniczenie soli.

Podstawą diety jest kasza jaglana, która wspaniale odkwasza organizm oraz przeróżne warzywa. W tym czasie jak najmniej ryb, jajek, mięsa.

[*Wiola*]

_asia_,

Dziękuję jeszcze raz:)

 

-- 28 lut 2011, 17:53 --

 

Jestem od dwóch tygodni na diecie. Zdarzyły mi się maleńkie grzeszki, ale cukru pod żadną postacią nie wzięłam do ust. O dziwo nie jest to okupione strasznymi mękami jak mi się wcześniej wydawało. Ponad to jestem teraz na etapie odkwaszania , proszkiem zasadowym, niedługo zaczynam tłuc pasożyty:) - chociaż mam nadzieję ,że jednak ich nie mam:)

 

-- 28 lut 2011, 17:55 --

 

Asiu

Wydaje mi się ,że też pisałaś kiedyś o tym ,że masz pasożyty. Czy to się potwierdziło?

[_asia_]

Wiolu, badania kału tego nie potwierdziły, więc sama najpierw w to wątpiłam. ale mimo to podjęłam kurację. i okazało się, że... jednak były, wyszły z kałem!!!!!!!!

[*Wiola*]

Trochę się przestraszyłam:) Jak ja coś takiego u siebie zobaczę to chyba padnę

Też robiłam badanie kału , które nic nie wykazało, więc miałam nadzieję ,że to nieprawda. Trudno, będę się odrobaczać. Dzięki Asiu :)

[dekiell]

można skorzystać z jakiś badań po których będę wiedział czy to jest właśnie candidia ??

[_asia_]

Wiolu, nie ma się czego bać. ja się bardziej bałam jak przy kuracji antygrzybiczej (zwłaszcza po wprowadzeniu chlorelli) zaczeło mi wychodzić z kałem całe mnóstwo śluzu.

 

można skorzystać z jakiś badań po których będę wiedział czy to jest właśnie candidia ??

 

Można zrobić badania kału, ale niestety wyniki są najczęściej w realiach polskich laboratoriów niemiarodajne z racji krótkiego trzymania materiału (powinno się obserwować próbkę 8-10 dni, natomiast w naszych laboratoriach robi się to 3-4 dni).

Wiem, że są badania z krwi w kierunku candida, jakiś antygen, nie robiłam, więc nie wiem.

Można zrobić sobie badania żywej kropli krwi, to robiłam, więc mogę polecić.

[dekiell]

żywej kropli krwi,a co po nich się dowiem ?

[_asia_]

1.zobaczysz na komputerze swoje leukocyty, czyli białe krwinki, ich stan, jak wyglądają - czy są aktywne i "ruchliwe" czy "ociężałe", ile jest nieaktywnych --> stan odporności

2.czy nie ma krążących zarodników grzybów

To bardzo ciekawe badanie, podobało mi się.

[Szopik]

Zajrzałam do tej diety, fajnie bo odchudzajaca ale w jej trakcie zakazana jest inna atybiotykoteriapia i popijanie ziół, herbatek oczyszczających, strasznie rystrykcyjna.

 

wiola173, napisz coś więcej o swojej diecie na candidie.

[*Wiola*]

Szopik,

Nie wiem czy moja dieta jest prawidłowa. Wyciągnęłam średnią z tego co przeczytałam, no i czasami troszkę naginam.

Najważniejsze zasady to to ,że nie jem cukru i białej mąki. Mięso tylko białe i też w niedużych ilościach. Najlepiej pieczone. Staram się jeść jak najwięcej warzyw. Na owoce czasem sobie pozwalam, ale raczej wybieram te kwaśne. Unikam produktów przetworzonych,. Piję sok z marchwi z burakiem , jabłkiem i cytryną. Staram się pić dużo wody niegazowanej z dodatkiem cytryny. Nabiału też unikam, jeśli już to staram się jadać przetwory z koziego mleka, ale pozwalam sobie na dodatek tłustej śmietany i masła czasami. Pieczywo tylko żytnie chrupkie, bez drożdży i dodatków z mąki pszennej. 0 alkoholu, niestety7 pijam kawę. Zioła piję.

[Szopik]

Zamienniki w diecie.

 

mąka przenna - mąka gryczana,

makaron - makaron sojowy,

ryż biał - ryż brązowy dziki,

 

no i to na razie wszystko z pomysłów, piję wodę z cytryną, zioła na tzw. oczyszczenie krwi, ale ile czasu wodę z cytryną pić?

 

A propo cukru, mam niskie ciśnienie przeważnie, i od rana tak bez daweczki cukru nigdy nie nadużywałam, nawet nie jadłam slodyczy często a tu masz...

[*Wiola*]

Szopik, Wodę to cały czas:) A mi z cytryną lepiej wchodzi no i na dodatek odkwasza, więc chyba na stałe się trzeba przyzwyczaić. Też mam niskie ciśnienie, cukier go raczej nie podnosi:). Kupiłam za radą Asi lukrecję, ale jeszcze nie próbowałam.

Mąka gryczana ma dość specyficzny smak i nie do wszystkiego się nadaje,czasem używam kukurydzianej.

Makaron jem żytni - w realu po 1,60 za opakowanie znalazłam, ma też inny smak ale już sie przyzwyczaiłam. Ryż jak najbardziej ciemny i wszelkie kasze. Staram się też wcinać mnóstwo różnych ziaren. Ostatnio kupiłam siemię lniane prażone i bardzo mi smakuje:)

[Szopik]

Ale ten cukier dodaje sił na cały dzień. :} Nie wiem czy wytrzymam, już mnie ciągnie do słodkiego, takie katusze. Jednego nie wyeleminuje - kawy, najwyżej będzie z mlekiem sojowym, i cukrem brązowym, chociaż tyle mogę zrobić.

 

ciekawa strona

http://www.candida.peet.pl/index.php

[*Wiola*]

Szopik, No ja piję z mlekiem sojowy, ale bez cukru. A ile czasu nie jesz już cukru?

[Szopik]

Bardzo krótko, chociaż widzę, że w mojej czerwonej herbacie cukier śladowa ilość...Mam pytanko, PW.

[_asia_]

Ale ten cukier dodaje sił na cały dzień. :} Nie wiem czy wytrzymam, już mnie ciągnie do słodkiego, takie katusze. Jednego nie wyeleminuje - kawy, najwyżej będzie z mlekiem sojowym, i cukrem brązowym, chociaż tyle mogę zrobić.

 

to tylko nam się tak wydaje z tym cukrem, i jest dobrą wymówką, że dodaje nam sił. gdy ja odstawiałam cukier, również cierpiałam katusze, czułam słabość itd. a teraz... w ogóle mi nie jest potrzebny, odzwyczaiłam się całkiem od słodkiego smaku i nie ciągnie mnie do niego. trzeba to przetrwać, organizm się przestawia i normalnie funkcjonuje bez cukru. jedz węglowodany złożone, zwłaszcza kasze to nie będziesz mieć spadków cukru.

kup sobie ksylitol albo stevię, są dozwolone przy diecie antygrzybiczej.

 

Wiolu, jeszcze o nabiale zapomniałaś. nie wolno. (chyba, że zsiadłe mleko albo swój naturalny jogurt)

[*Wiola*]

_asia_,

 

Pani doktor powiedziała mi,że mogę z koziego mleka .Natomiast w biosłonie dopuszczają masło i śmietanę - już się sama gubię

[_asia_]

fajny artykuł o cukrze, zapotrzebowaniu na słodycze i candidzie: http://natura-medica.pl/Recepty/recepta1.htm

[burakota]

To się zmartwiłam. Pierwszy raz o tym słyszę. Kiedyś miałam zdiagnozowane drożdżaki z wymazu z gardła Potem miałam drugi raz robione to samo badanie, ale wyszło, że nic już nie ma. Jednak nic nie wiadomo. W dzieciństwie brałam dużo antybiotyków i stąd zagnieździły się u mnie te drożdżaki. Nie znam się, może jednak nic nie ma już skoro to badanie dało wynik potwierdzający nieobecność drożdżaków, ale z drugiej strony dostałam tylko lek poprawiający odporność. Nie wiem już nie wiem... Czasem latami człowiek nie wie co w nim siedzi.

[kornelia_lilia]

_asia_, a płatki owsiane górskie błyskawiczne, makaron pełnoziarnisty i kawa zbożowa są dozwolone ? Bo jakoś nigdzie nie mogę znaleźć

[Gość]

Ja z kolei miałem biały osad na języku. Próbowałem wszystkiego: omeprazol, olejek oregano, różne płyny i nawet jadłem goździki (działanie antybakteryjne).

Jedyną skuteczną metodą okazało się płukanie Corsodylem 0.2% (http://www.doz.pl/leki/p2392-Corsodyl), po kilku dniach jęzor zrobił się czysty i różowy :)

[_asia_]

_asia_, a płatki owsiane górskie błyskawiczne, makaron pełnoziarnisty i kawa zbożowa są dozwolone ? Bo jakoś nigdzie nie mogę znaleźć

 

jeśli nie jesteś nadwrażliwa na gluten (a osoby z candidą bardzo często niestety są) to jak najbardziej dozwolone. od błyskawicznych płatków zdrowsze zwykłe.

 

To się zmartwiłam. Pierwszy raz o tym słyszę. Kiedyś miałam zdiagnozowane drożdżaki z wymazu z gardła Potem miałam drugi raz robione to samo badanie, ale wyszło, że nic już nie ma. Jednak nic nie wiadomo. W dzieciństwie brałam dużo antybiotyków i stąd zagnieździły się u mnie te drożdżaki. Nie znam się, może jednak nic nie ma już skoro to badanie dało wynik potwierdzający nieobecność drożdżaków, ale z drugiej strony dostałam tylko lek poprawiający odporność. Nie wiem już nie wiem... Czasem latami człowiek nie wie co w nim siedzi.

 

a jak to wygląda u Ciebie rano? tzn. robiłaś sobie może prosty test ślinowy? do szklanki z wodą napluć i obserwować ok. godziny. jeśli będą tworzyć się sznureczki, niteczki lub będzie gęsta "chmura" to problem z drożdżakami w jamie ustnej dalej jest. ślina bez drożdżaków powinna sobie spokojnie opaść i powinna być prawie niewidoczna.

czy masz jakieś niepokojące objawy, coś, co Ci dokucza?