Skocz do zawartości
Nerwica.com

Etap, gdy wszystko jest lękiem.


justynianus

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich! Chciałbym pokrótce przedstawić swój problem, licząc na to, że ktoś się spotkał z podobnym i wie jak można temu problemowi zaradzić.

 

Przy kazdym problemie wymagającym wysiłku intelektualnego, nawet przy zadanich codziennych jak sprzątanie, czy wyjście po zakupy zmagam się z tak zwaną przeze mnie "blokadą umysłową". Objawia się w postaci braku koncentracji, wolnym odtwarzaniem informacji z pamięci, i prawie zawsze wywołuje przykre emocje, które paraliżują całkowicie człowieka. Ma to swoje duże konsekwencje, ponieważ nie jestem w stanie przetwarzać złożónych informacji! Każde zadanie, projekt, który zaczynam nigdy nie zostaje ukończony, a jesli już nawet, to okazuje się, że nie spełnia początkowych założeń, pomimo ich dokładnej znajomości. Tak było w szkole podstawowej, liceum, i teraz na studiach. Martwię się o dalszą swoja przyszłość.

 

Ciekawą rzeczą jest sam fakt braku koncentracji, gdyż pomimo prób skupiania uwagi na jednej myśli, to po chwili ją tracę na rzecz innych losowych myśli! Sprawia to trudność w samym procesie wyobrażania sobie, a tym samym, to co chcę zrobić sprawia niewyobrażalne trudności, bo staję w pewnym punkcie i nie wiem co mam zrobić przez dłuższy okres czasu, nawet parę tygodni! Próbowałem róznych ćwiczeń poprawiajacyh pracę umysłu, ćwiczenie pamieci, medytacja, i nic nie pomogło, mogę podejrzewać zatem, że ten mój problem stanowi problem o podłożu fundamentalnym dla działania mojego umysłu. Pomoc specjalistów: psychologów, psychiatrów nic nie pomagają.

 

Mogę jeszcze dopowiedzeć, że to samo się dzieje, nawet gdy jestem zrelaksowany, wystarczy, że zacznę segregowac książki i juz się zaczyna, blokada, blokada i jeszcze raz blokada umysłu, a do tego napełniam się szeregiem negatywnych emocji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mozesz miec obnizony poziom inteligencji, idz do psychologa i sie zbadaj...Niski poziom inteligencji, na pograniczu normy i lżejszego stopnia niedorozwoju umysłowego. Ludzie ociężali umysłowo mogą, chociaż z trudem, ukończyć szkołę podstawową, a nawet średnią, i zdobyć jakiś prosty zawód.

 

Ich zasób wiadomości może być nawet duży, mają jednak trudności ze zrozumieniem pojęć abstrakcyjnych, nie umieją korzystać ze swoich doświadczeń i wiadomości.

 

 

A byc moze to tylko Twoje lenistwo....i niechec do nauki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agusia, błagam, co ty chłopakowi wmawiasz, jaki obniżony poziom inteligencji, chłopak ukończył podstawówkę, liceum, a teraz robi studia, z tego co pisze nie ma braku kompetencji intelektualnych, tylko problem z koncentracją, i lęk który paraliżuje możliwość swobodnego myślenia. I nie wygląda to też na niechęć do nauki, przecież chce się uczyć ale coś mu przeszkadza!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychiatra stwierdził nerwice lękową, nerwice wegetatywną i nic więcej. Zapisał jakies leki, które nic nie pomagają. Przez moje doświadczenia zastanwiam się jedynie co było pierwsze, czy moje blokady, czy nerwica, albo innaczej, czy nerwica nie jest wtórną przypadłością do blokad umysłowych?!

 

Z jakies 10 lat temu miałem przeprowadzony test na IQ, który wykazał bardzo wysoki wynik, zatem wyklucza niemożnosć abstrakcyjnego myślenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dziwne, że leki "nie pomogły". Leki służą do zwalczania lub zminimalizowania występowania objawów, zaś przyczyny takiego stanu rzeczy musisz dociec sama najlepiej z pomocą dobrego psychoterapeuty. Tego typu blokady mogą być następstwem występowania m.in nerwicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam za soba dwie psychoterapie, z których wyniosłem, iż najwiekszy wpływ miała i ma nadal moja mama, które sama się męczy z nerwicą. Jestem taki sam jak inni moi koledzy, z krórymi chodziłem do szkoły, z ta różnicą, że ich matki nie były nerwicowe. Ta mala różnica okazała się dla mnie katastrofalna. Być może ma to wpływ na moją "blokadę". Tamci moi koledzy już dość dobrze zaistnieli w świecie, a ja pozostałem z niczym, i teraz moja rodzina ma wymgania. Nie mogę sobie poradzić z pracą, czasem ze studiami. Najpierw zostałem skrzywiony psychicznie, a teraz pozostawiony samemu sobie przez rodzine.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpierw zostałem skrzywiony psychicznie, a teraz pozostawiony samemu sobie przez rodzine.

Justynianus, uwierz że każdy z nas chyba ma podobną historię... po pierwsze, nie wierzę że ci koledzy żyli od dzieciństwa jak w raju, te "normalne" rodziny też miewają różne problemy, czasem duże... każdy z nas jest jakoś przez życie skrzywdzony, i pewnie nadal będzie krzywdzony czasami...

A twoja rodzina, pewnie wymaga że chłopak mający dwadzieścia-kilka lat będzie się już sam utrzymywał, nie jest to dziwne, chyba nie chcesz być na ich utrzymaniu ciągle? No a to czego emocjonalnie ci nie dają, być może musisz znaleźć gdzie indziej, w przyjaźniach, w związku, itp.

Ale jak zostałeś skrzywdzony psychicznie przez rodzinę? Jeżeli to zrozumiesz, i też to że nie zrobili tego celowo, tylko sami nie potrafią lepiej, nie umieli cię więcej kochać... bo sami też mają jakieś braki.

Jesteś na studiach, masz problemy ale może będziesz umiał je przezwyciężyć, nie umiem powiedzieć dlaczego psychoterapia ci nie pomogła ale być może musisz szukać dalej!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiadasz, że nie udało Ci się w życiu zaistnieć? Wydaje mi się, że zbyt surowo siebie oceniasz. A studia to nie są swoistego rodzaju sukcesem? Nie każdemu dane jest studiować. Wiele ludzi chciałoby studiować, a zwyczajnie na studia nie dostają się kończąc edukację na szkole średniej.

 

Tak jak polakita pisze, w Twoich oczach Twoi znajomi inaczej wyglądają, ale życie to nie bajka. Każdy ma swoje problemy mniejsze lub większe i każdy radzi sobie z nimi w inny sposób. Mogę się założyć, że wśród Twoich znajomych znajdzie się paru, co ma większe problemy niż Twoje, a nie daje po sobie tego poznać. Oczywiście, pisząc to nie odbierz tego, że chcę zbagatelizować Twój problem. Po prostu chcę Ci pokazać, że człowiek, wyglądający na takiego co (jak to okresliłeś) zaistniał w życiu może być bardzo nieszczęśliwy i dodatkowo borykać się z poważnymi problemami.

 

Jeżeli uważasz, że nic w życiu wielkiego nie dokonałeś to mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Możesz zacząć dokonywanie czegoś wielkiego od dzisiaj. Wystarczy wziąć w łapki czystą kartkę papieru, coś do pisania, chwilę pomyśleć i napisać, co chcesz w życiu osiągnąć w ciągu najbliższych miesięcy, w tym lub przyszłym roku. Spisz sobie na kartce główne cele do wykonania (do 5). Prześpij się z kartką czy chcesz coś zmienić czy nie. Drugiego dnia skup się na jednym z celów, rozpisz go na mniejsze zadania i do roboty. Mi taka taktyka pomogła. Nie wyczytałem o tym w necie, nie usłyszałem od psychoterapeuty. Sam dla siebie stworzyłem taki system i sprawdza się znakomicie. Mam nadzieję, że Tobie również pomoże : )

 

Aha, i najważniejsze. Przestań myśleć o sobie w kontekście ofiary lub poszkodowanego. Zacznij myśleć o sobie jak o zdobywcy! Przecież chciałbyś coś w życiu osiągnąć, prawda? Do dzieła!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

justynianus - mam często podobnie.

To nie tak że masz małe IQ - to wina nerwicy!!!!!!!!!!!!!

Ja skończyłem MGR na państwowej uczelni, MBA z wyróżnieniem i Doktorat na SGH!!!!!!!!!!!!!!

Byłem członkiem zarządu w wielkiej korporacji a teraz głupie testy to mega problem

 

Ja już mam nieraz dosyć - ale powiedziałem sobie nie wygra ze mną nerwica!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ciesze sie ze trafilem na to forum. Mam dokladnie ten sam problem 8888149 to jest moj nr gadu prosze odezwij sie.... Ja mam problem ze wszystkim, wszystko jest dla mnie strachem. Mam chyba dodatkowo fobie spoleczna... bo boje sie zakupow w sklepie wyjscia z domu niekiedy. Pokoj jest najlepszym miejscem najlepiej odciac sie od ludzi i byc samotnym.. Co do braku koncentracji - We wszystkim!!! Tez jestem na studiach i tez nie jestem glupi ale niekiedy zastanawiam sie ile to jest 2 + 2 jestem taki otepialy... To nie glupota tylko Otumanienie jakby ktos dal mi jakis lek jakby moj mozg pracowal na 15 % Moi koledzy tez pracuja, cos robia ja nie umiem.... Bo sie boje.... a strach mnie paralizuje. Nie umiem juz nic zrobic chociaz umialem wszystko...... Robilem TK tez wyszlo ok. Chce wybrac sie teraz na rezonans ale nie wiem czy to ma jakis sens... nie mam juz sily...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×