Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy leki uzależniają? Wątek zbiorczy.


Gość aneta.

Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, mrNobody07 napisał(a):

Oczywiście, że leki ssri uzależniają i fizycznie i psychicznie…niech ktoś po latach stosowanie przestanie z dnia na dzień zażywać. Przekona się, co to za wstrząs dla organizmu i psychiki. Wiadomo, że to jest kwestia indywidualna, podobnie jak z narkotykami. Ktoś zapali trawkę raz i kolejny okazyjnie za rok i się nie uzależni. Inna osoba po pierwszym zapaleniu marihuany wpadnie w szpony nałogu…Z moich obserwacji podobnie jest z ssri czy innymi lekami psychotropowymi…chętnie poznam opinie na ten temat 

 

Leki SSRI z racji, że hamują wychwyt zwrotny serotoniny należy odstawiać powoli, nie dlatego że uzależniają, ale z racji, że ich mechanizm działania ma to do siebie, że nagłe odstawienie wywołuje poważny niedobór serotoniny w mózgu. Kiedy ktoś nagle odstawi lek SSRI, to mózg zostaje "na lodzie" z pewną ilością neuroprzekaźnika, bo brakuje mu czegoś, co mu zapewniało jego większą ilość i stąd mózg stara się naturalnie wrócić do tej równowagi, co zajmuje trochę czasu. Powolne odstawianie leku SSRI (zmniejszanie dawki o 25-50% co 1-2 tygodnie) zapewnia mózgowi lepszą adaptację do tej zmniejszającej się ilości serotoniny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś rzuciłam na własną rękę wenele (w swojej 10 letniej ponad historii miałam różne momenty- nie polecam). Przez około miesiąc miałam różne objawy odstawienie. W chwili obecnej znów jestem na weneli dłuższy czas. Lubię ją bo przypomina mi, że zapomniałam o tabletce 🫣😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie kiedyś uzależnił Xanax. Brałam go dosyć sporo, ale nie dość długo. Odstawiłam w szpitalu, bo akurat potrzebowałam całkowitej zmiany leczenia. Teraz jestem wkopana w pregabalinę. Nie udało mi się z niej zejść i nie wiem, czy probować ponownie teraz, czy poczekać jeszcze na pełny efekt Asentry...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Duży7 napisał(a):

Oczywiście że uzależniają . Jakoś Wit c nie daje skutków odstawienia . Można manipulować a fakty są oczywiste. 

Nie zgodzę się. Leki przeciwpsychotyczne ani przeciwdepresyjne nie uzależniają, hydroksyzyna też nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Duży7 nawet jeśli uzależniają (co jest nieprawdą, ale załóżmy), to ja wolę je brać, bo ratują mi życie.

 

Poza tym substancje uzależniające, takie jak alkohol czy różnego rodzaju narkotyki działają w taki sposób, że musisz brać ich coraz więcej. A w przypadku neuroleptyków tak nie jest. Czyli nie spełniają tego kryterium.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MlodyKapi napisał(a):

Co?

No benzo. Są amerykańskie strony www na ten temat, typu benzo addicted, gdzie ludzie nawet i po 5 latach opisują że nadal mają skutki uboczne, i to nie po długim ich zażywaniu. Że pewne obszary już nie wróciły do normy sprzed zażywania, np. potencja u mężczyzn.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uuuu nawet potencja? ja czytałem o tym że niektórym się utrzymują stany lękowe

A mam dostęp do xanów 2x2/dzień

 starcza mi 2 na tydzień

To chyba ostatnia rzecz którą powinienem brać

może przy odnowieniu swoich recek wyżebram relanium.

Edytowane przez MlodyKapi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.09.2025 o 15:12, mrNobody07 napisał(a):

Moim zdaniem leki antydepresyjne- ogólnie psychiatryczne, mają potencjał uzależniający. Na pewno psychicznie potrafią uzależnić

Wszystkie leki które choć troche pozytywnie działają na nasze problemy będą nas uzależniać. Ale to tak jakby nie wiem, powiedzieć że ktoś z cukrzycą jest uzależniony od metforminy - no jasne że jest, inaczej jego stan by się pogarszał a on by cierpiał przez wiele różnych somatów

 

14 godzin temu, MlodyKapi napisał(a):

Takie benzo to jest dla niektórych ślad do końca życia

Główny efekt uboczny długiego używania benzo to pogorszenie funkcji kognitywnych, często bezpowrotnie. Reszta to promil promila ludzi którzy po prostu mieli mega niefarta, albo częstsze rzeczy u ostrych benzoćpunów

 

To nawet nie stoi obok ryzyka np. permanentnych dysfunkcji seksualnych po zażywaniu SSRI/SNRI i pochodnych, bardzo ładnie ukrywanych przez lata forsowania tego syfu na wszystkie problemy świata. W 2024 w badaniu stwierdzono że w mniejszym bądź większym stopniu dotknęło 13% kiedykolwiek używających je młodych osób

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez kitu, nwm dlaczego leczenie depresji i lęków sprowadza się w 90% przypadków do jakiś śmieci blokujących wychwyt zwrotny serotoniny. Gdzie te główne przyczyny depresji i leków w zdecydowanej większości leżą na zupełnie innych płaszczyznach niż niedobór serotoniny. 

 

Imo to nie ma większego zastosowania w przypadkach innych niż jakieś ostre dolegliwości tych zaburzeń wymienionych wyżej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leki pomagają żyć rozsądnie brane. Nigdy nie żebrałam o leki. Beno dostawałam i wyrzucałam przeterminowane. Czułam się jak gówno i musiałam żyć ale naczytałam się o efekcie uzależniającym i stwierdziłam, że dodatkowy mi problem niepotrzebny. Kilka tabletek uratowało mnie ale głównie sama rozprawiałam się z sobą. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leki zmieniają wszystko. Najgorzej, gdy zaczynasz brać leki będąc bardzo młodym. Jeżeli dokuczają Ci problemy w relacjach przykładowo, czy tam masz toksyczny dom, jakaś strata, jakieś problemy fobiczne, to serio - najpierw polecam Ci wizytę u psychoterapeuty. Nie pakuj się niepotrzebnie w leki. 

 

Biorę leki od 15 roku życia. Były to mocne antydepresanty i benzo. Czy coś pomogły? NIE! 

 

Był okres kiedy odstawiłam leki nagle! Miałam wtedy 19 lat. Nie wiem co wtedy brałam, możliwe, że jakiś neuroleptyk. Lekarka dawała mi milion leków. To był okres mojego buntu. Kradzieże, jakieś szalone wygłupy z koleżanką, ryzykowne relacje i zachowania. 

 

POd odstawieniu leków poczułam się lepiej psychicznie, a gorzej fizycznie. Dreszcze, poty. A miałam akurat maturę 😛

ale zdałam, więc luz.

 

kilka lat miałam energię na wszystko i motywację

 

dużo spotkań, imprez, schudłam bardzo i miałąm chłopaka, choć byłą to niesamowicie wyniszczająca relacja. Może mam bordera? Potem mi go podejrzewano i dokumentach mam "podejrzenie borderline" i coś tam jeszcze. Muszę to w końcu zweryfikować. No ale mniejsza.

 

2018rok - pierwsza mania, psychoza

narkotyki, alkohol, zioło

 

szpital

 

Dlaczego o tym piszę?

 

Bo mam wrażenie, że lekarka mnie zniszczyła. Nie powinnam może odstawić tych lekóœ nagle, bez wiedzy lekarza. Koleżanka pow. mi, że jak rzucę nagle neurleptyk, to dostać mogę psychozy. Może to moja wina?

 

No ale od 2018 zaczęły się powtarzające hospitalizacje. W całym moim życiu chyba 4 lub 5.

 

Odnosze wrazenie, ze leki zmieniają osobowość. zmieniają cię na zawsze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×