
eleniq
Znachor-
Postów
2 586 -
Dołączył
Treść opublikowana przez eleniq
-
Ja niestety tak miałem, dlatego wytrzymałem na pregabalinie zaledwie kilkanaście dni i byłem zmuszony odstawić, bo to otępienie było po prostu nie do zniesienia. Na szczęście u mnie na lęki doskonale spisuje się w chwili obecnej Ketrel no i doraźnie hydroksyzyna, nie muszę łykać tych pieprzonych benzodiazepin. Ale pamiętaj, że każdy organizm jest inny, każdy mózg jest inny i inaczej reaguje na daną substancję. Pregabalinę lekarze przepisują głównie na lęk uogólniony. Moja poprzednia lekarka, to nawet zapisała ten lek jakiemuś licealiście, żeby się nie stresował maturą, więc ta pregabalina nie powinna była go otępiać... czyli jak widać nie każdego otępia.
-
Paroksetyna to silny lek przeciwdepresyjny i przeciwlękowy. Nie wiemy jednak jak długo go brałaś i dlaczego dokładnie odstawiłaś, czy lekarz ci powiedział, że możesz odstawić. Zwykle leki przeciwdepresyjne odstawia się wtedy, kiedy całkowite ustąpienie objawów będzie się utrzymywać minimum 6 miesięcy, a w przypadku leków antypsychotycznych ten okres powinien wydłużyć się już minimum do 2 lat. Czy tak było u Ciebie? Ale oczywiście to tylko taki schemat, lekarz zawsze decyduje o odstawieniu.
- 7 odpowiedzi
-
- depresja
- (i 2 więcej)
-
Miałem dokładnie tak samo jak Ty. Potężnie zajadałem stres, ale to wtedy, kiedy dawano mi antydepresanty. Niestety one tylko nasilały myśli samobójcze. Odkąd jestem na samym Ketrelu wszystko się unormowało, spokój, harmonia, a nawet apetyt i sen poprawiony jak nigdy dotąd. Stosuję dietę, chudnę na twarzy, znajomi w pracy zwracają uwagę, że stałem się innym człowiekiem, gdy uwolniłem się od tego potwornego stresu. Nie siedzę zamknięty w swojej skorupie, bo aż się niepokoili, pytali się "czy mogą jakoś pomóc", ja tak się bałem im powiedzieć, wstydziłem się. Potrzebowałem zmiany leczenia. Ale musiałem też zmienić w ogóle lekarza. Dodam, że w tym czasie nie trącałem sobie łba jakąś tam psychoterapią. Przez psychoterapie (2,5 roku indywidualna i później 2 miesiące grupowa) też było coś nie tak, leki też złe, ciężko tak naprawdę oceniać, co dokładnie było tego winą. Lekarze oczywiście namawiali, a mówiłem im WYRAŹNIE, że mam wątpliwości co do tych wszystkich psychoterapii, bo miałem lęki i myśli samobójcze, ale oni mówili na to - psychoterapia. Yyy, no dobra... po 2 miesiącach terapii grupowej wylądowałem w szpitalu psychiatrycznym, żeby nie doszło do tragedii, także ten... Ale każdy jest inny i każdy czego innego potrzebuje. Ja opisuję tu tylko swoją historię, by pokazać, że można się wyplątać z tego okropnego wiru niekończących się myśli samobójczych.
-
KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)
eleniq odpowiedział(a) na mikolaj temat w Leki przeciwdepresyjne
Chodzi o to, że Anafranil jako TLPD blokuje tzw. "szybkie" kanały sodowe, co powoduje zaburzenia przewodnictwa w mięśniu sercowym, powodując coś w rodzaju "depresji mięśnia sercowego". Na początku brania może być coś co może troszkę przypominać niewydolność serca. Trzeba robić kontrolne EKG przy braniu silnych TLPD co tydzień przez kilka tygodni w okresie zwiększania dawki, a później co 1-3 miesiące. Mi podawano ten cholerny Anafranil w szpitalu, ale to już inna historia zupełnie... Faktycznie jest to ciężki lek, oj ciężki. -
SULPIRYD (Sulpiryd Hasco/Teva)
eleniq odpowiedział(a) na anonimowy-zalamany temat w Leki - Indeks leków
Tu racja. No z tymi agonistami dopaminy różnie bywa... Ja to bym się ich bał. Ale ważne że wam pomagają. -
SULPIRYD (Sulpiryd Hasco/Teva)
eleniq odpowiedział(a) na anonimowy-zalamany temat w Leki - Indeks leków
Wiecie, nie jestem lekarzem, ale sądzę, że takie sztuczne "dopaminowe" pobudzenie, nawet jeśli osiągniecie, to może szybko wam minąć. Oczywiście nigdy nie miałem czegoś takiego, ale tak sądząc po wypowiedziach osób, które długo brały sulpiryd, amisulpryd, moklobemid czy flupentyksol to prędzej czy później się jakby wypalały. Nie lepiej by wam było do tej wenlafaksyny dorzucić coś bardziej stabilizującego jak np. arypiprazol czy kwetiapinę skoro macie aż taką anhedonię przy SSRI/SNRI? Anhedonię też da się odpowiednio leczyć. Oczywiście można stosować agonisty dopaminy, ale też z pewną rozwagą. Z własnego doświadczenia mogę wam powiedzieć, że jednak lepiej być jednak ustabilizowanym niż jakimś nie wiadomo jak mocno zaktywizowanym. Też przy takiej aktywizacji, to z czasem człowiek może się zrobić zbyt pewny siebie i możecie pewnych rzeczy delikatnie mówiąc później bardzo żałować... Tak było ze mną. Brałem Fevarin i Ketrel kiedyś tam, nikt mi nie podskakiwał, było fajnie, a jednak żałuję. A sami widzicie, tu nie było nic specjalnie dopaminowego, a i tak było to "fajne" pobudzenie. Pewnie dlatego, że Fevarin działa mocno na receptory sigma, a one zwiększają w jakiś sposób dopaminę podobno. Już słyszałem tu jedną historię, co gość biorący bodajże selegilinę i moklobemid jednocześnie przyznał się, że pobił gościa na przystanku... Serio? Jeszcze zechce się wam hazardu albo narkotyków i traficie wiecie gdzie. Dopamina też wpływa na układ nagrody i może nasilić natręctwa albo nie daj Boże u niektórych osób wyzwolić psychozę. -
No tak myślałem hehe. Bo jak ja czuję jakieś strasznie duże napięcie nerwowe, to moje rączki robią się cieplutkie, gotowe do zrobienia sobie krzywdy. I te kostki lodu tutaj są fajnym pomysłem.
-
Kostki lodu? Opowiadaj proszę
-
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
eleniq odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
@Dryagan Ja bez odpowiednio dobranych leków też byłem potwornie pogubiony, miałem straszne ruminacje, żyć się totalnie nie dało. Nie mam diagnozy ChAD, ale bardzo dobrze reaguje na leki stabilizujące nastrój, faszerowano mnie antydepresantami, które tylko pogarszały mój stan. Lekarze upierali się przy takich "lekkich" diagnozach typu zaburzenia adaptacyjne, zaburzenie schizotypowe, nie no ciekawe... Bo psychoterapia nie przynosiła żadnych efektów. Nie potępiam psychoterapii, ale no kurde, skoro leki mnie podniosły po 3 miesiącach z okropnie ciężkiego epizodu depresji, a psychoterapia nie mogła tego zrobić po 2,5 roku, to o czym tu jest rozmowa? Mało tego moja psychoterapeutka złamała bardzo ważną zasadę pod koniec tej psychoterapii, co zmusiło mnie do rozwiązania przymierza terapeutycznego. Jeszcze miała czelność skarżyć się mojej psychiatrze, że na nią za to bardzo nakrzyczałem... Nie no, co za dziecinada, ja pierd... -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
eleniq odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
@ezojaa Zgadzam się z Heledore. Trzeba dać sobie pomóc lekami, bo choroba psychiczna pozostawiona sama sobie będzie postępować i ten chaos w głowie pogorszy się i może cię zacząć bardzo wykańczać. Też dobieranie leków może zająć trochę czasu, ale spokojnie, udaje się osiągnąć sukces terapeutyczny po 1-2 próbach już. A ty masz ChAD zdiagnozowany? -
AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)
eleniq odpowiedział(a) na Moniunia27 temat w Leki przeciwpsychotyczne
No nie wiem jak to dokładnie jest, lekarzem nie jestem. Wiem jednak, że są sytuacje, że trzeba jej poziom kontrolować, choćby przy tych mocnych neuroleptykach np. rysperydonie. I tak, jest ryzyko osteoporozy i guza, ale nie wiem przy jakim poziomie tej prolaktyny, na tym się nie znam. No ja już tego nie wiem... -
AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)
eleniq odpowiedział(a) na Moniunia27 temat w Leki przeciwpsychotyczne
No tu racja. Bardziej miałem na myśli działanie przeciwpsychotyczne. Przyjmuje się, że neuroleptyki, czyli inaczej mówiąc antypsychotyki mają blokować receptory D2. Arypiprazol to i tak dość słaby neuroleptyk, podobnie jak kwetiapina, której działanie antypsychotyczne jest podobno widoczne od dawki 450mg. W niższych dawkach kwetiapina działa bardziej stabilizująco albo uspokajająco. -
AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)
eleniq odpowiedział(a) na Moniunia27 temat w Leki przeciwpsychotyczne
Hmm, kto to wie... Wypłukiwanie zwykle równa się 5 okresów półtrwania danego leku. Dla arypiprazolu okres półtrwania to max 145h. Czyli 145h x 5 to 725h, czyli maksymalnie 30 dób. Czyli możesz mieć rację. Arypiprazol jest częściowym agonistą dopaminy, co znaczy, że przy niedoborze dopaminy agonizuje ją, a przy nadmiarze blokuje, a przynajmniej tak powinien robić. Arypiprazol też może obniżać prolaktynę, zaś amisulpryd będzie ją podwyższać. Amisulpryd działa znacznie bardziej wybiórczo od arypiprazolu. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
eleniq odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Leki pomagają właśnie nabrać tego dystansu, odciąć od silnych emocji, które wywołują tą dezorganizację. Ja bym nie mógł sobie poradzić bez leków! -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
eleniq odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
@ezojaa Ja też nie mogę zaufać terapeutom, chodziłem na różne terapie i było coraz gorzej, ale nie przez terapie, tylko po prostu choroba sama postępowała. Na samym końcu już prawie nic do mnie nie docierało i trzeba było mnie ustawić lekami, bo inaczej kto wie, gdzie byłbym dzisiaj... Mimo że ostatnio natrafiłem na bardzo fajną terapeutkę, to raczej będzie mi ciężko jej zaufać, przez przejścia na poprzedniej terapii. Leki jak na razie muszą mi wystarczyć. Ja i tak przez pół życia musiałem polegać wyłącznie na sobie. Nie jest łatwo, bo mszczą się za to te demony przeszłości. Chcą mi życie odebrać praktycznie w każdej chwili. Moje życie jest piekłem, jakby nie oszukiwać... Ale próbuję, daję sobie jeszcze szansę, może w końcu uda mi się znaleźć to życie, fajnych ludzi itd. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
eleniq odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
@Dryagan Ja mam 23 lata i czuję się bardzo samotny odkąd zacząłem mieć zaburzenia lękowe i bardzo nasilone depresje. Myślałem wtedy, że to nigdy już nie minie, a tylko będzie się nasilać i prędko choroba mnie pochłonie i zabierze z tego świata. Mam ogromne poczucie winy, że obciążałem sobą pewne osoby, nawet lekarze nie do końca rozumieli moje stany i twierdzili, że "sam sobie je sprawiam". Z dzisiejszej perspektywy jest to bardzo ciekawe, bo kiedy po 1,5 roku w końcu dobrano mi odpowiednio leki stałem się innym człowiekiem, inaczej myślę, inaczej podchodzę do sytuacji, inaczej czuję emocje, inny mam kontakt ze sobą i ze światem. Inny czyli lepszy!!! Tak sobie ostatnio myślę, że to jak myślimy w danej sytuacji ma ogromny wpływ na jej dalszy bieg. Oczywiście są zdarzenia mniej lub bardziej trudne do przewidzenia, ale nawet jeżeli przydarzy nam się jakaś nagła sytuacja, na którą w pewnym sensie nie będziemy mieli jakiegoś szczególnego wpływu, to też ważne jest by starać znajdować te racjonalne wyjścia z niej, a nie ulegać sytuacji i działać tak jakby pochopnie pod wpływem tych bardzo silnych emocji. Dlatego ta świadomość emocji jest ważna i dlatego ludzie, którzy nie znają własnych emocji, nie umieją ich nazywać etc. częściej choćby popełniają samobójstwa. Ale to też wynika czasem po prostu z czyjejś biologii, nie mamy na wszystko wpływu, to jest oczywista sprawa. Mi np. tylko leki tak naprawdę bardzo pomagają patrzeć na takie sytuacje z dystansu, z zachowaniem tego logicznego myślenia. Żadna psychoterapia nie była w stanie wpłynąć na moje zachowanie, postrzeganie itd. Leki po prostu musiały u mnie jakoś zadziałać. I zadziałały!!! Oby było już tylko lepiej! -
nóż jajecznica czy jajko sadzone?
-
wódka barszcz biały czy żurek?
-
Poszło Bardzo ciekawa ankieta. Pozdrawiam i życzę sukcesów!
-
Wiele leków psychotropowych to robi. Nie wiadomo niestety za bardzo czemu tak się dzieje... Nazywa się to łysienie telogenowe i występuje wyłącznie u kobiet.
-
NERWICA PRZY NIEDOBORZE POTASU & MAGNEZU?!
eleniq odpowiedział(a) na ciapciap temat w Nerwica lękowa
Często cię tak budzi nagły lęk w nocy? Mówiłaś o tym lekarzowi? Hiperkortyzolemia to dość poważna sprawa i trzeba to leczyć. Suplementy diety to nie są w żadnym wypadku środki lecznicze!!! -
Byłeś z tym u jakiegoś lekarza? Masz ciągle depresję, czy miewasz czasem jakieś okresy lepszego nastroju? Mnie z ciężkiego epizodu depresji podniosły leki, bez nich to bym już dawno sobie coś zrobił, kto wie z jakim skutkiem... Ja wiem, że depresję trzeba leczyć, pozostawiona sama sobie postępuje, sieje coraz większe spustoszenie w umyśle, odsuwa człowieka od jego normalnego życia, od jego bliskich, znajomych, poważnie zakłóca logiczne, zdrowe myślenie, bez którego nie da rady iść dalej, może też przynieść lęki, które będą paraliżowały, potrafią też bardzo męczyć w dzień i w nocy. To nie są przelewki!!! Uważam, że odpowiednio dobrane leki pomogą Ci się pozbierać, odzyskać jasność myślenia i odkryć dawnego, lepszego siebie! Pozdrawiam.