Skocz do zawartości
Nerwica.com

eleniq

Znachor
  • Postów

    2 586
  • Dołączył

Treść opublikowana przez eleniq

  1. Troszkę za krótko ją bierzesz wg mnie. Kwetiapina działa na nastrój po dłuższym czasie regularnego brania. Ja przyjmuję kwetiapinę w dawce 400mg i na taki w miarę pełny efekt jej działania musiałem poczekać gdzieś 2-3 miesiące. Teraz to ładnie czuję, nastrój coraz bardziej stabilny, choć nadal zdarzą się jakieś dni małych spadków, ale i tak jest 100 razy lepiej niż było. Mam ciężkie zaburzenia lękowo-depresyjne, myśli samobójcze non-stop, lęki hulają że hej, aż logicznie myśleć nie potrafiłem totalnie. Kwetiapina to lek dla mnie, nie mam żadnych uboków. Z łóżka wstaję normalnie, funkcjonuję normalnie, ona bardzo mi wyprostowała myślenie, poprawiła funkcje poznawcze, jestem bardziej towarzyski, łatwiej się rozmawia z ludźmi, łatwiej wyraża emocje, nie przeżywam wszystkiego tak głęboko wewnętrznie, jest dobrze. I tak na marginesie, to w szpitalu w grudniu 2021 r. wciskały mi konowały tę pieprzoną kwetiapinę o przedłużonym uwalnianiu w tej samej dawce, ale po niej źle się czułem. Twierdzili, że ta o przedłużonym uwalnianiu jest "lepsza", ale niestety - pomylili się co do mnie. Musiałem ją czym prędzej zmieniać u prywatnego lekarza na zwykłą kwetiapinę i musiałem od nowa czekać jakiś czas, aż ta zwykła się rozkręci. Było naprawdę ciężko, zdychałem, dopóki lek miał się rozkręcić, ciągle silnie depresyjny nastrój z lękami. Na szczęście jest już dużo lepiej, bo tych 2-3 miesiącach. Z tymi neuroleptykami to podobno tak jest, że zwykle tylko jeden z nich działa na kogoś bardzo dobrze, a pozostałe tylko powodują uboki.
  2. Polecam hydroksyzynę na uporczywy lęk. Te 10mg może być troszkę za mało. Lepiej wg mnie 25mg pojedynczą dawkę brać. Chyba, że po wyższych dawkach hydro łapie cię senność - mnie np. łapie co najwyżej po 100mg, po niższych czuję tylko wyciszenie i zanik lęku. Hydroksyzynę możesz łykać codziennie, nawet do 100mg na dzień. Ona nie uzależnia, prawie nie ma działań niepożądanych, nie otumania, podaje się ją bez większego problemu dzieciom, też przed zabiegami w szpitalu. Zdrówka życzę!
  3. No u mnie w zasadzie na każdym antydepresancie było słabo, z wyjątkiem Fevarinu ale ten Fevarin działał do czasu. Na olanzapinie i arypiprazolu były uboki nie do zniesienia. Tylko kwetiapina jest jak dotąd dobra, no i hydroksyzyna doraźnie. I racja. Najlepiej brać 1-2 leki psychiatryczne, nie więcej Chyba, że są ktoś akurat jest w jakichś okropnych porywach, to na pewien czas można coś tam dorzucić.
  4. Współczuję. Sam miałem okropne jazdy po niektórych lekach. Najgorsze, że trzeba było sobie samemu z tym jakoś poradzić. Ale na szczęście ostatnio jest coraz lepiej. Najgorsze chyba już za mną.
  5. Tak się zastanawiam, czy za tym lękiem przed abstrakcją nie kryje się jeszcze jakiś lęk przed chorobą psychiczną, odrealnieniem, ogółem dziwnością. Też pytanie czy może boisz się, że nie odróżnisz tej fikcji od rzeczywistości, albo może boisz się, że sama zdziwniejesz. No widzisz, pomysłów jest sporo... Wiesz, zaburzenia lękowe potrafią bardzo utrudniać życie, zakłócać logiczne myślenie, mogą nawet doprowadzić do depresji. Też nie chcę cię straszyć, ale zaburzenia lękowe lubią się czasem nasilać z wiekiem i mogą czasem poprzedzać wystąpienie psychozy czy silnej depresji. Ale spokojnie, na Twoim miejscu skonsultowałbym się z psychiatrą, który powie ci co dalej z tym zrobić. My na forum wręcz nic na to sami nie poradzimy.
  6. To troszeczkę dziwne, bo fluoksetyna podobno powinna tłumić tą agresję, a nie wyzwalać. Ale też zdarzają się takie paradoksalne reakcje szczególnie jeśli chodzi o antydepresanty. Jedna znana mi osoba z ciężką nerwicą (ma orzeczenie o niepełnosprawności) bierze właśnie dożywotnio fluoksetynę na zmniejszenie napadów agresji.
  7. Miło się czyta takie pozytywne opinie Widać, że jest to lek dla ciebie. Oby tak dalej!!!
  8. No biegunek to ja prawie w ogóle nie mam, ale jak już mam to szybciutko działa na nie loperamid u mnie. Ale te zaparcia to mówię ci, masakra... mam strasznie dużą skłonność do nich. Lekarz nawet mi ostatnio powiedział, że będę musiał dość często stosować laktulozę przy takich zaparciami. Bo nieleczone mocne zaparcia stają się nawykowe i organizmowi jest ciężko z nimi ciągle walczyć.
  9. eleniq

    Hemofobia

    Przed zabiegami czy operacjami czasem nawet sami lekarze podają pacjentowi jakieś małe leki uspokajające. Może być to np. hydroksyzyna. Można ją bez obaw podawać dzieciom - ale tu jest wyliczenie dawki na kilogram masy ciała... Hydroksyzyna znosi napięcie, wycisza, nie otumania. Także jest bezpieczna. Dzieci szczególnie mogą potrzebować uspokojenia przed jakimiś zabiegami, żeby się tak nie bały.
  10. Możesz zajrzeć w ulotkę albo bierz tak jak zalecił ci lekarz. Bupropion nie ma wpływu na farmakokinetykę lamotryginy. Producent zaleca takie dawkowanie: 1.-2. tydzień - 25mg/d 3.-4. tydzień - 50mg/d 5. tydzień - 100mg/d 6. tydzień - 200mg/d
  11. a jakie leki ci nie pomagały? Masz jakieś doświadczenia? Antydepresanty nasilały mi lęki i dziwne myśli i powodowały okropne sny. Leki przeciwlękowe typu pregabalina mnie otępiały. Olanzapina i arypiprazol to już tylko uboki, bez wyraźnego działania na lęki.
  12. Uważam, że każdy z nas ma tak naprawdę różną strukturę psychiczną i rzeczywiście może tak być, że ktoś nie jest na tyle świadomy swoich emocji, żeby móc o nich rozmawiać. Terapia to przeważnie rozmowa o emocjach, która dla niektórych jest rzeczą niezwykle trudną i nawet nieprzyjemną, szczególnie dla mężczyzn (aleksytymia). Pewnych rzeczy nie przeskoczymy to fakt, ale to nie powód, by sądzić, że nie nadaje się w ogóle do terapii... Zastanawiam się na ile nie jest to zdanie terapeuty, że ktoś w jego mniemaniu się nie nadaje do terapii czy też czyjeś prywatne, krytyczne zdanie na temat swojej osoby. To są dwa zupełnie różne spostrzeżenia. Za tym stwierdzeniem "nie nadaję się do terapii" może się kryć wiele rzeczy, w tym nieświadomość własnych emocji i trudności w ich rozpoznawaniu, wyrażaniu, nazywaniu... Terapeuta jednak też odgrywa w tym wszystkim jakąś rolę, powinien pomagać nam w tym, zachęcać do przyglądania się temu. Pacjent sam sobą na terapii nie pokieruje, bądźmy szczerzy...
  13. Mi nie chcą wystawić diagnozy PTSD, choć mam bardzo typowe objawy - ciągłe pobudzenie wegetatywne, natrętne myśli, ciężkie stany lękowe z lekką dozą jakby paranoi, problemy ze snem. Jedynie ostatnio dostałem diagnozę zaburzenia schizotypowego i zaburzeń adaptacyjnych z oddziału nerwic, ale to co innego...
  14. Mam wrażenie, że kwetiapina mi na to pomaga. Tylko jej działanie na to zaczęło się ujawniać po jakichś 2 miesiącach ciągłego brania w sporej dawce.
  15. Ja mam bardzo dużą skłonność do zaparć. Nieraz tak silnych, że troszkę krwi zostanie wiecie na czym. Ja wspieram się laktulozą albo makrogolem. Te środki można dłużej stosować bez większych obaw o wzrost tolerancji organizmu na leki przeczyszczające. Wiem jednak, że może to też być po części wina kwetiapiny takie zaparcia, ale w tej chwili nie ma wyjścia, muszę brać ją cały czas, korzyści i tak są z niej dość duże.
  16. Paroksetyna to jeden z mocniejszych leków. Faktycznie tłumi lęki, działa anorektycznie, powoduje spłycenie afektu, podobno nawet takie utrzymujące się po odstawieniu. Co do libido to paroksetyna może faktycznie je w dużym stopniu wygaszać, jest ona jednym z najsilniejszych inhibitorów SERT. Ktoś na forum pisał, że w okresie studiów miał depresję i potrzebował leku, bo lęki były po prostu nie do ogarnięcia samemu, to dostał duloksetynę, która ponoć miała mu też poprawić koncentrację. Duloksetyna ma bardzo wyważone działanie na serotoninę, noradrenalinę i dopaminę. Z kolei np. u dzieci nie stosuje się duloksetyny tylko SSRI - w tym przypadku sertralina i fluwoksamina. Znacznie mniej zaburzają funkcje seksualne, szczególnie fluwoksamina prawie w ogóle nie ma na nie wpływu. A jak dla dzieci, to nie powinny chyba im zaburzać koncentracji...
  17. Mhm. No to wg mnie dość mocny zestaw. Choć słyszałem bardziej o łączeniu kwetiapiny z arypiprazolem. Słyszałem też że ten lit ponoć działa cuda w połączeniu z lamotryginą. Oj z tymi lekami przy ChAD to sztuka dobrze dobrać... Po olanzapinie miałem problemy z układem pokarmowym, a po arypiprazolu dziwną arytmię. Jak na razie z neuroli tylko kwetiapina jest u mnie dobrze tolerowana. Działa fajnie antylękowo. Co do litu bardzo skomplikowana sprawa u mnie... Ciekawe co mi lekarz wrzuci pod koniec kwietnia do zestawu...
  18. Ja tak miałem na moklobemidzie. W końcu gdy zaczął u mnie wyzwalać psychozę, natychmiastowo mi go odstawiono. Trafiłem do szpitala z ciężką bezsennością, bardzo nasilonymi myślami samobójczymi i swego rodzaju pobudzeniem i splątaniem przez to. Jeśli tak reagujesz na większość antydepresantów, to wiesz... przedyskutuj to z lekarzem koniecznie. Żeby nie popaść w błędne koło ciągłego zmieniania antydepresantów aż do takiej totalnej dezorganizacji psychicznej...
  19. Co mamy rozumieć przez zaburzenia wegetatywne? To pojęcie obejmuje bardzo wiele objawów - np. kołatania serca, potliwość, biegunki, zaparcia, wymioty, drżenia itd. Też wiele jest takich leków...
  20. Też coś słyszałem, bo serotonina w pewnym sensie obniża testosteron, a podwyższa prolaktynę. Co do TLPD to nie słyszałem czegoś takiego. Myślałem, że IMAO lepiej mogą działać na mężczyzn, bo zwiększają testosteron.
  21. No w przypadku dopasowywania leków w ChAD ponoć zależy jakie fazy dominują. Na Wikipedii fajnie to opisali. Mi jak na razie odstawiono wszystkie antydepresanty, po których było tylko gorzej. Na razie kwetiapina musi mi wystarczyć, ale lekarz myśli o dołączeniu mi czegoś dodatkowego (w planach są do wyboru lamotrygina, flupentyksol, lit). Kwetiapina świetnie działa u mnie na gonitwę myśli, lęki i problemy ze snem, ale na nastrój i napęd słabo. Kiedyś miałem jakąś taką a'la hipomanię, ale możliwe że to przez leki jakie brałem wtedy (Fevarin i Ketrel wzajemnie nasilały swoje działanie, dlatego mi nastrój poszedł mocno w górę, a jak to odstawiłem to miałem zjazd, że hej). Mam nadzieję, że i Tobie dopasują leki. ChAD to ciężka choroba (chwilami cięższa od schizofrenii z powodu tych niezwykle ciężkich epizodów depresji). A co teraz bierzesz?
  22. Obecnie jest w miarę. Choć zdarza się, że sen nie bardzo przychodzi, to biorę 100mg hydroksyzyny. Jak na razie pomaga.
  23. Jak u Was ze snem na lamotryginie? Poprawia, pogarsza, nie ma wpływu? Jestem ciekaw...
  24. Nie no dulo można brać z Esselivem. Plus nie mówmy "prochy" tylko leki. Prochy biorą ci co nie chcą się leczyć
  25. Wierzę, że będzie coraz lepiej. Mnie ostatnio Ketrel zaczął zaskakiwać swoim dobrym działaniem, minęło jakieś 2 miesiące z hakiem. Jak nie masz na duloksetynie problemów z wątrobą, to myślę, że dulcia będzie dla ciebie idealna. To naprawdę dobry, chwalony lek.
×