
eleniq
Znachor-
Postów
2 585 -
Dołączył
Treść opublikowana przez eleniq
-
LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)
eleniq odpowiedział(a) na turkawka temat w Stabilizatory nastroju
@Marcelina 28 No to myślę, że Twój organizm dopiero przyzwyczaja się do escitalopramu. Niestety leki SSRI w pierwszych tygodniach leczenia mogą powodować takie "lękowe pobudzenie". Niestety trzeba to przeżyć jakoś, tak do 3 miesięcy max. Jeśli naprawdę jest ciężko dobrze mieć jakiś mały doraźny lek uspokajający. U mnie jest to hydroksyzyna. Ale też odstawienie lamotryginy może troszkę na to wpływać. Odstawienie takiego leku jak lamotrygina może wywołać nagły nawrót depresji. -
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
eleniq odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
Psychoterapeuta, najlepiej poznawczo-behawioralny. Ale podobno obecnie odchodzi się od klasycznego podziału na nurty. -
Ja słyszałem, że melatonina może być lękotwórcza tylko na początku, ale potem to się normuje. Psychiatrzy nawet zalecają brać melatoninę niektórym osobom. Tylko niestety nie wiem przy jakich chorobach, wskazaniach, bo nie jestem lekarzem... Ja biorę 5mg, żyję i śpię dobrze, bez lęków. Ale biorę dodatkowo dość mocne leki przeciwlękowe
-
Ciekawe czy ma to jakiś związek z tlenkiem azotu. A próbowałeś/próbowałaś może l-glutaminy? Bo podobno w organizmie jest przetwarzana do pobudzającego neuroprzekaźnika - glutaminianu. Ciekawi mnie jak z tym to wygląda... Ja nie brałem ani l-glutaminy ani l-argininy.
-
LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)
eleniq odpowiedział(a) na turkawka temat w Stabilizatory nastroju
@Marcelina 28 Słyszałem, że lamotrygina rozkręca się koło 2 miesięcy, do tego trzeba powolutku na nią wchodzić wg pewnego schematu, bo inaczej zwiększa się ryzyko wystąpienia reakcji skórnych. Lamotrygina ma rejestrację w zapobieganiu nawrotom (czyli w tzw. leczeniu podtrzymującym, a nie doraźnym!!!) epizodów depresyjnych. ale nie tylko przy chorobie dwubiegunowej się ją stosuje. Jest też stosowana pozarejestracyjnie w zapobieganiu napadów migreny oraz w leczeniu pomocniczym u osób z zaburzeniem osobowości ze spektrum borderline. Nie widzę, żeby miała jakieś szczególne wskazania w leczeniu lęku, choć kto wie... Może pomaga zapobiegać jakiejś takiej wybuchowości przy nerwicy. Lepiej spytać się lekarza. Lamotrygina blokuje kanały sodowe i hamuje przez to w pewien sposób uwalnianie glutaminianu (nie zwiększając przy tym uwalniania GABA), co ma zapobiegać niekontrolowanym pobudzeniom neuronów. Do tego jest prawdopodobnie agonistą receptorów sigma-1 i podobno dzięki temu przypisuje się jej działanie na objawy afektywne, choć ten aspekt nie został jeszcze dokładnie zbadany. No i jeszcze dodatkowo blokuje receptor 5-HT3 i coś tam się podejrzewa, że może to wpływać na jej rzekome działanie na lęk. Tylko to też jest takie gdybanie jeszcze chyba... Co do schodzenia, to w ulotce jest napisane, że: Stosowanie leku Lamitrin w leczeniu zaburzeń afektywnych dwubiegunowych Może upłynąć pewien czas, zanim lek Lamitrin zacznie działać, więc jest mało prawdopodobne, aby poprawa wystąpiła natychmiast. W przypadku kończenia leczenia lekiem Lamitrin nie ma konieczności stopniowego zmniejszania dawki. Należy jednak zasięgnąć porady lekarza prowadzącego, jeżeli pacjent zamierza przerwać stosowanie leku Lamitrin. -
No to młodziuteńka jesteś. Idź z tym do lekarza, bo z wiekiem będziesz miała coraz gorsze problemy z tym. Może się u Ciebie rozwinąć choroba psychiczna.
- 14 odpowiedzi
-
- nerwicanatręctw
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Arypiprazol w niższych dawkach 5-15mg jest stabilizatorem nastroju. Wyrównuje przekaźnictwo serotoninergiczne, noradrenergiczne i dopaminergiczne, szczególnie w płatach czołowych mózgu. Możesz się spodziewać poprawy w zakresie funkcji poznawczych, aktywności psychicznej, uczuciowości oraz libido. Arypiprazol w dawkach 15-30mg zaczyna działać przeciwpsychotycznie.
-
Mogą to być zaburzenia depresyjne. Ale diagnozę stawia lekarz. Nie napisałaś jednak ile masz lat, jednak jeśli jesteś młoda, to warto powalczyć o siebie, bo nie chcę straszyć, ale z wiekiem zaburzenia psychiczne lubią niestety przybierać na sile. W pierwszej kolejności udaj się do lekarza psychiatry, który przeprowadzi wywiad i zaproponuje dalszą drogę, powie co będzie konieczne, żeby ci pomóc - leki i/lub psychoterapia. Tak myślę, że dobra była by dla ciebie terapia na oddziale dziennym nerwic w ramach NFZ. Lekarz może ci wskazać najbliższe placówki i wypisze skierowanie na taki oddział, dzięki któremu będziesz mogła się tam dostać, ale będziesz musiała jeszcze na oddziale przejść kwalifikację. Taki oddział zapewnia ci intensywną, codzienną psychoterapię psychologiczną oraz opiekę medyczną. Pierwsze 1-2 tygodnie na takiej terapii są zawsze troszkę niepewne, drętwe, ale później lepiej się poznasz ze swoją około 10-osobową grupą. Na czas terapii można wziąć spokojnie zwolnienie lekarskie, jeśli pracujesz. Jeśli zaś się uczysz, to niestety trzeba by było przerwać naukę i wznowić ją po terapii, byś co najwyżej miała jeden semestr do powtórzenia. Taka terapia na oddziale dziennym trwa 3 miesiące lub - w przypadku przedłużenia - 6 miesięcy. Zajęcia odbywają się codziennie od poniedziałku do piątku w granicach godzin gdzieś 9-15. Obejmują one w zależności od nurtu m.in. psychoterapię grupową, pracę własną grupy, psychorysunek, psychodramę, relaksację itd. Oprócz oddziału dziennego możesz spróbować też psychoterapii indywidualnej, może być na NFZ albo prywatnie. Z tym, że tu trzeba się nastawić na długoterminową współpracę z terapeutą, zawrzeć tzw. przymierze terapeutyczne i być gotowym na długą (zwykle 2-5 letnią), indywidualną, wytężoną, co(jedno- lub dwu-)tygodniową pracę. Dobrze jest wesprzeć taką terapię lekami. Leki są dobre wtedy, kiedy ktoś w wyniku choroby ma wyraźne kłopoty z funkcjonowaniem (np. ma obniżoną zdolność logicznego myślenia, ma bardzo silne stany lękowe, natarczywe myśli itd.).
-
Jeżeli Twój lekarz prowadzący jest na urlopie, to odwiedź innego psychiatrę. Po prostu powiesz mu, że masz sytuację kryzysową i potrzebujesz porady lekarskiej. Ale mocno niepokojące są myśli samobójcze, z którymi być może powinnaś się zgłosić na izbę przyjęć do szpitala psychiatrycznego. Pamiętaj też, że szpital psychiatryczny to już ostateczność i skorzystaj z niego wtedy, kiedy naprawdę nie będziesz widziała innego wyjścia. Wiesz, twoje objawy (kołatania, duszności, ucisk w gardle) to pobudzenie wegetatywne spowodowane najprawdopodobniej dużym lękiem. Buspiron jest lekiem przeciwlękowym, trazodon - lekiem przeciwdepresyjnym o działaniu sedatywnym, a escitalopram - lekiem przeciwdepresyjnym i przeciwlękowym. Myślę, że to dość mocny zestaw, który potrzebuje "rozkręcenia". Musisz też dać temu escitalopramowi czas, ten lek nie działa w pełni od pierwszej tabletki, w pierwszych 2-8 tygodniach brania może niestety wyzwalać lęk i niepokój, ale to po prostu musisz przetrwać, bo to jest związane z mechanizmem działania escitalopramu. Po ok. 2 miesiącach powinno się wszystko ustabilizować, lek powinien oswoić się z Twoim mózgiem. Chyba, że jest ci w obecnej chwili zwyczajnie samej ciężko, to poproś innego psychiatrę czy nawet swojego lekarza internistę o jakiś doraźny lek uspokajający, żebyś mogła trochę wyciszyć to pobudzenie. Proponuję hydroksyzynę, która nie uzależnia tak jak benzodiazepiny i nie otumania, jest podawana dzieciom od 6. roku życia. Może niestety powodować senność, ale to też czasem zależy od dawki. Doraźnie można ją przyjmować w dawkach 10-50mg. Życzę ci zdrowia!
-
No właśnie jak patrzę na ten profil receptorowy lurazydonu, to on rzeczywiście może być lękotwórczy. Ogółem wydaje się być słabym lekiem.
-
Każdy ma za sobą jakieś złe przeżycia. Każdy przeżywa jakieś żale i frustracje. To jest element życia psychicznego. Trzeba umieć z nich czerpać naukę. Jednak kiedy złe przeżycia wywołują lęk (mimo tego, że są przeszłością), czy nawet powodują dezorganizację naszego teraźniejszego życia, zawracają nam głowę, zakłócają logiczne myślenie, czy nawet wywołują depresję, to trzeba się udać do specjalisty. Można spróbować od razu do lekarza, jeśli pójście do psychologa jest zbyt trudne.
-
Niektóre leki przeciwdepresyjne u osób mających skłonności do stanów psychotycznych mogą wyzwolić psychozę poprzedzoną stanem prepsychotycznym. Ja tak miałem przy moklobemidzie. Kolega @biedak miał tak z kolei przy klomipraminie. Klomipramina rzeczywiście też może wyzwolić psychozę. Jest to wtedy tzw. psychoza polekowa. Oprócz psychozy leki przeciwdepresyjne mogą wyzwalać manię, hipomanię i stany mieszane (przy skłonnościach do dwubiegunowości) oraz lęki czy agresję. Po odstawieniu antydepresantów takie stany powinny osłabnąć albo nawet zniknąć. Do tego lekarz powinien zamiast antydepresanta przepisać lek, który zapobiegnie kolejnym takim epizodom.
-
No klomipramina też jest dobra na OCD, chyba nawet najlepsza. Z tym, że ona ma sporo uciążliwych skutków ubocznych, zatrzymuje wodę w organizmie, może powodować problemy z wypróżnianiem i sikaniem. I najważniejsze - wymaga cotygodniowych kontroli EKG w pierwszych 3-6 tygodniach jej przyjmowania. Dlatego ciężko się ten lek wprowadza ambulatoryjnie, najlepiej w szpitalu, ale jak już trzeba ambulatoryjnie, to trzeba chodzić się badać. Wiem, bo ją brałem.
-
Moklobemid wyjątkowo długo się rozkręca. Do 3 miesięcy nawet. Przy nim ważne jest przestrzeganie dawkowania, bo ma krótki okres półtrwania. Trzeba wziąć pierwszą dawkę zaraz po przebudzeniu, a drugą gdzieś koło godziny 13.00. Też nie dziw się, że masz wahania nastroju przy zmianie antydepresantu, bo to normalne, lek po prostu potrzebuje czasu na oswojenie się z twoimi receptorami. Też moklobemid nie jest lekiem pierwszego rzutu, więc myślę, że jest to u ciebie już któryś z kolei nowy lek, także tym bardziej musisz jeszcze poczekać.
-
Fluoksetyna, fluwoksamina i sertralina to SSRI zarejestrowane do leczenia OCD. Ja bym wybrał fluwoksaminę, bo to SSRI najsłabiej wpływający na funkcje seksualne. Przy OCD bierze się SSRI w dużych dawkach. W przypadku fluwoksaminy będą to dawki 200-300mg. W tej dawce fluwoksamina wywiera też istotne działanie uspokajające, może powodować senność.
-
Że przez 1,5 roku dobierano mi niewłaściwie leki... czuję frustrację i złość na lekarzy-eksperymentatorów, pielęgniarki co robią błędy przy podawaniu lekarstw, nieudane terapie... Mam ochotę to wykrzyczeć komuś prosto w twarz, najlepiej poprzedniemu terapeucie albo lekarzowi, na co złego mnie narażali
-
@Patita A ile masz lat, mając takie paranoiczne myśli?
- 14 odpowiedzi
-
- nerwicanatręctw
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wizytę u hematologa
-
Osobowość schizotypowa (schizotypia)
eleniq odpowiedział(a) na Pomidorek12345698 temat w Zaburzenia osobowości
No nie wiem... Lekarka napisała mi w karcie, że koszmary senne i lęk z nimi związany to były zaburzenia lękowe. A zaburzenia nerwicowe to dla tej lekarki chyba były bardziej jakieś zaburzenia pod postacią somatyczną np. nerwica serca. -
Osobowość schizotypowa (schizotypia)
eleniq odpowiedział(a) na Pomidorek12345698 temat w Zaburzenia osobowości
Właśnie podobno nie do końca. Zaburzenia nerwicowe to troszkę szersze pojęcie. Musiałbym się spytać tej lekarki, która się w tym nie zgadzała. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
eleniq odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Aaa też prawda. Nawet na samej lamotryginie dają radę, znam jeden taki przypadek. Nie każdy dobrze toleruje neuroleptyki, a co dopiero lit. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
eleniq odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Rozumiem. Przy CHAD trzeba ponoć brać 2-3 leki, by się ustabilizować... -
Słyszałem, że neuroleptyki stosowane u zdrowych albo takich "prawie-prawie-zdrowych" psychicznie ludzi mogą znacznie pogorszyć ich stan. Ta dawka jaką brałaś, to była możliwie najmniejsza tego Ketrelu. Taką maluteńką dawkę przepisuje się głównie na bezsenność. Chyba jesteś bardzo mocno wrażliwa na takie środki. Mam nadzieję, że powiedziałaś o tym wszystkim lekarzowi, bo to brzmi troszeczkę niepokojąco. Na bezsenność są znacznie bezpieczniejsze leki niż Ketrel.
-
Troszkę za krótko ją bierzesz wg mnie. Kwetiapina działa na nastrój po dłuższym czasie regularnego brania. Ja przyjmuję kwetiapinę w dawce 400mg i na taki w miarę pełny efekt jej działania musiałem poczekać gdzieś 2-3 miesiące. Teraz to ładnie czuję, nastrój coraz bardziej stabilny, choć nadal zdarzą się jakieś dni małych spadków, ale i tak jest 100 razy lepiej niż było. Mam ciężkie zaburzenia lękowo-depresyjne, myśli samobójcze non-stop, lęki hulają że hej, aż logicznie myśleć nie potrafiłem totalnie. Kwetiapina to lek dla mnie, nie mam żadnych uboków. Z łóżka wstaję normalnie, funkcjonuję normalnie, ona bardzo mi wyprostowała myślenie, poprawiła funkcje poznawcze, jestem bardziej towarzyski, łatwiej się rozmawia z ludźmi, łatwiej wyraża emocje, nie przeżywam wszystkiego tak głęboko wewnętrznie, jest dobrze. I tak na marginesie, to w szpitalu w grudniu 2021 r. wciskały mi konowały tę pieprzoną kwetiapinę o przedłużonym uwalnianiu w tej samej dawce, ale po niej źle się czułem. Twierdzili, że ta o przedłużonym uwalnianiu jest "lepsza", ale niestety - pomylili się co do mnie. Musiałem ją czym prędzej zmieniać u prywatnego lekarza na zwykłą kwetiapinę i musiałem od nowa czekać jakiś czas, aż ta zwykła się rozkręci. Było naprawdę ciężko, zdychałem, dopóki lek miał się rozkręcić, ciągle silnie depresyjny nastrój z lękami. Na szczęście jest już dużo lepiej, bo tych 2-3 miesiącach. Z tymi neuroleptykami to podobno tak jest, że zwykle tylko jeden z nich działa na kogoś bardzo dobrze, a pozostałe tylko powodują uboki.