naftan_limes

Ja się nie uzależnię od benzo, bo mi zwyczajnie nie pomagają. Trochę szkoda, na szczęście mam zamiennie Akineton, a on nie uzależnia. Myślałem, żeby sobie wytatuować nazwę tego leku, tak w żarcie. Te leki są dobre jak się ktoś źle czuje, takie mniejsze zło. W neutralnym stanie niektórzy biorą rekreacyjnie, w sumie dobre i to. Gorzej z uzależnieniem, no i czy nie warto mieć jednak świeżego umysłu. Jednym słowem pytanie: narkotyki, dobre czy złe.

Sny to ciekawy temat, dużą część życia przesypiamy. Ciekawe czy jest jakieś dobre forum o snach. Mury, co to może znaczyć. Nie wiem. Może jakieś granice, podział, którego nie da się sforsować.

Gram, ale ostatnio mnie nudzą. Co sądzisz o substancjach psychoaktywnych?

Filozofią, herbatą, swoim samopoczuciem, medytacją, internetem, grami. Czy kiedyś rozbudowywałeś swój komputer?

Duże hit, bardzo duże kit. Memy internetowe.

A jak się wam wydaje, czy zdrowy człowiek odczuwa dużo przyjemności w życiu, czyli po prostu jest szczęśliwy, czy może po prostu dobrze funkcjonuje, ale chwil przyjemności jest kilka. Głodnemu chleb na myśli, ktoś z anhedonią pragnie przyjemności, a ktoś zdrowy działa pomimo tego że raz jest dobrze a raz źle, tyle że sobie radzi z tym co negatywne i go to nie przytłacza. Jak sądzicie? Proszę o radę. Jestem skrajnym hedonistą i ćpunem jakiegokolwiek szczęścia. Przez to neguje życie jako złe i problem się eskaluje.

Nie mam nic przeciwko. Chociaż niektórzy twierdzą, że lepiej nie mówić "schizofrenik", a "osoba ze schizofrenią". Wtedy choroba nie przesłania całego człowieka. Trochę jest obraźliwe powiedzieć na kogoś z zespołem Downa, że jest downem. Więc różnie.

Muzyka, herbata, demotywatory i kwejki.

Bez cukru. Zardzewiały gwóźdź czy spróchniały kołek?

Amarena.

Na czekoladę. Czy masz potrzebę łykania benzodiazepin?

Umiem tylko zrobić tortillę. Czyli, że nie. Czy chciałbyś być heretykiem?

Tylko na chwytach, ale słabo. Czy chciałbyś być szczęśliwy? <lol>

Nie jadłem ale mógłbym spróbować. Czy masz jakąś wiedzę o HTML?

Kit. Saksofony.

Suma, bo łatwiej się liczy. Cosinus czy tangens?

Klepsydra.

Witaj na forum, miłego pisania.

Przyjmuję. Czy masz swój filmik na YouTube?

Odnośnie szumów w polu widzenia, ponoć często występują przy zjawisku derealizacji. Czyli nie do końca sama hipochondria. Ja tak miałem, ale przestałem na to zwracać uwagę.

Pisanie na forum jest dobrym pomysłem. Podobnie działają różne grupy wsparcia, terapie zajęciowe, szpitale. Tam zawsze panuje lecznicza atmosfera wsparcia i zrozumienia. Problemem może być tylko nadmierne przywiązanie do choroby i uczynienia z tego głównej tożsamości, ja tak trochę mam, z tym że moja choroba jest nieuleczalna (schizofrenia). A takie ogólniejsze rzeczy, typu hip-hop, herbata, granie w szachy, jak najbardziej, chociaż to trochę dodatek.

Lepsza anhedonia, niż odczuwanie ciągłego bólu. Ale bez przyjemności ciężko żyć, brak motywacji. Brak przyjemności też może być trochę bolesny. Dobrze, że herbata daje mi trochę przyjemności.

Ja nie jestem taki samotny. Mam rodziców, chodzę do psychologa, czasem piszę przez Internet, czy zadzwonię. No i jest kot, pójdę go pogłaskać chyba. Najgorzej to chyba bać się innych ludzi, wtedy na prawdę można stać się samotnym. Ale nawet oglądanie ludzi za oknem czy w telewizji to jakiś kontakt.

Ostatnio mniej narzekam, więc nie potrafię nic napisać. Jestem rozczarowany życiem, jest kiepskie. Nie tylko moje, tak ogólnie. Tyle.

Ja mam dwa marzenia. Miałem kiedyś "zadanie domowe" od psychiatry, żeby znaleźć marzenia. No i udało się. Chciałbym: -być mądrym -być szczęśliwym Może będę czytał książki o filozofii, zapiszę się na jakieś forum o tej tematyce. To forum też jest takie trochę filozoficzne, padają różne ciekawe przemyślenia, chociażby niektóre cytaty w sygnaturkach.