-
Postów
399 -
Dołączył
Treść opublikowana przez naftan_limes
-
U mnie jest podobnie. Sprzeczki z mamą, że nie myję naczyń i nie sprzątam. Ostatnio miałem dobry humor, to pierwszą rzeczą jaką zrobiłem była praca w domu. Były gdzieś obrazki w sieci, które pokazują pokoje ludzi w depresji. Chyba na kwejku. Zdjęcia „przed i po” pokoi osób cierpiących na depresję - Galeria - KWEJK.pl Problem jest taki, że ludzie nie rozumieją determinizmu psychiki i nie potrafią pojąć, że mechanizmy mogą się mimowolnie rozregulować.
-
Możesz przestawić się na słuchanie. Ja ostatnio oglądam na YouTube składanki z hitami poszczególnych lat. Np. "150 hits from 1984". Dużo można przesłuchać w krótkim czasie. A jak mi się coś spodoba to słucham w całości.
-
Posty masz napisane dość chaotycznie, więc możliwe że w głowie też masz mętlik. Trochę trudno poza tym coś wywnioskować. Dobrze, że zajmujesz się muzyką. To może być jakaś wolność od smutku. Mi bardzo pomaga słuchanie muzyki. Zdaje się stanowić wartość w okrutnym świecie walki o przetrwanie. XIX-wieczny filozof Schopenhauer polecał sztukę jako sposób na ucieczkę od bólu istnienia. Tylko się od razu nie załamuj, że nie masz popularności Taylor Swift.
-
Brak motywacji i niemoc jak to się leczy?
naftan_limes odpowiedział(a) na MiśMały temat w Depresja i CHAD
Warto odróżniać problemy, które generuje choroba od zwykłych problemów życia. Zdrowi też potrafią mieć ciężko. Niedomiar motywacji, to rzeczywiście coś złego. Jej nadmiar byłby jednak szkodliwy, bo robilibyśmy rzeczy które nie są do niczego potrzebne. Cała sztuka to złoty środek. Czasami uda mi się coś w życiu osiągnąć, a jestem jedynie rozczarowany. Może dlatego, że wcale to nie było takie ważne, a może środki w nie włożone były zbyt wysokie. Poza tym żyjemy w kulturze nastawionej na osiąganie sukcesów. W Polsce od wielu lat trwa wyścig szczurów. Ludzie próbują windować się w społeczeństwie, żeby w tym rankingu wypaść jak najlepiej. Dziedziczymy to po małpach. Może lepiej docenić to co mamy. Nie każdy zostanie milionerem. Zresztą to może wcale nie jest potrzebne. -
Co dziś zrobiliśmy dla swojego wyglądu
naftan_limes odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Kroki do wolności
Ogoliłem się. Niestety trymer nie działa jak powinien i długość mojej brody jest zawsze inna. Jakbym był bogaty i mieszkał w większym mieście, to bym czasem chodził do golibrody. Motywacja do życia niska, a życie często polega na takich właśnie biologicznych rzeczach. Za dużo myślenia, techniki i można się stać takim cyborgiem jak ja. Chyba nie warto. -
Pomimo że mam w końcu trylogię Tomb Raidera, to niezbyt mnie to uszczęśliwiło. Przejrzałem menusy, przeszedłem kilka plansz i tyle. Teraz chyba będę musiał znaleźć nowy cel. Z gier to czekam na Indiana Jones i Wielki Krąg. Ktoś jeszcze? Od dzieciństwa lubię archeologię i gry w stylu Tomb Raider, Uncharted, Indiana Jones. Przeszłość trzyma mnie przy życiu. Nie da się jej zmienić, ale to może dobrze. Jej już nic nie zagrozi, chyba tylko kiepska pamięć.
-
Próbuję żyć bardziej w teraźniejszości. Gram w Diablo IV, tytuł z przeszłego roku, zamiast ciągle wracać do gier dzieciństwa, czyli Diablo II w tym przypadku.
-
Ja myślę, że Vizyo jest przesadnie skupiony na sobie. W każdym wpisie pisze o sobie i trudno w związku z tym nawiązać z nim kontakt. Proponuję otworzyć się trochę na świat zewnętrzny, przekierować na niego swoją uwagę. Pomyśl o innych ludziach i nawiąż z nimi jakiś kontakt. Może znajdź sobie jakieś zainteresowanie, żeby przekierować uwagę z myślenia o swoim wzroście. A porównanie do anoreksji jak najbardziej na miejscu. Problem to nie waga, a sposób myślenia o sobie.
-
Z zaczęciem od zera, myślę że to dobry pomysł. -USA zaczęły od zera i w 300 lat stały się mocarstwem -informatycy bardzo często stosują metodę restartu w komputerach, żeby się pozbyć się błędów i przyspieszyć działanie -również serie gier video mają swoje rebooty, gdzie seria zaczyna się na nowo Sam chciałbym się odciąć od przeszłości, żeby uzyskać psychiczną świeżość i odciąć się od metod, które i tak nie działały.
-
Jest taka kontrowersyjna metoda na kompleksy. Mniej skupiać się na sobie i na swojej samoocenie. Można też ćwiczyć medytację, co może prowadzić do wyzbycia się poczucia siebie co również usuwa kompleksy i samoocenę. Mówię kontrowersyjna, no bo kto by chciał pozbywać się osobowości. Po sobie widzę, że medytacja przydaje się tylko do słuchania muzyki. Nie jest to nic koniecznego moim zdaniem. Problem z tobą jest taki, że masz problem, ale nie masz praktycznego rozwiązania. Chcesz być wyższy, ale nie da się tego zrobić. Pragniesz rzeczy niemożliwej dla ciebie, stąd duże marnotrawstwo energii i czasu na jedną rzecz. Chęć bycia doskonałym wykończyła już nie jednego. Myślę, że energię możesz przekierować na coś na co masz wpływ. Możesz zwiększać inteligencję, spotykać się z ludźmi zdobywając umiejętności społeczne. Możesz też zapomnieć o problemach i się bawić przy grach i filmach. Zawsze coś jednak z tego wyciągając.
-
To wy nie wiecie, że życie zaczyna się po 70? Niewiele ten pogląd różni się od chrześcijańskiego, gdzie prawdziwe życie zaczyna się dopiero po śmierci. Jestem schizofrenikiem i odradzam takie myślenie. Do wieku lat 16 byłem jeszcze zdrowy, więc działał determinizm psychologiczny, kultura, plus zmienna losowa. Wtedy niewątpliwie dzieci przygotowują się do dorosłości, tutaj nie ma żadnych ale. Dzieciństwo jest sztucznym tworem, który nie można trwać wiecznie, to takie zęby mleczne, które wypadną. Potem zaczyna się dorosłość. Wydawać by się mogło, że wtedy zaczyna się nasze właściwe życie. Może zdrowi tak mają. Ale zawsze żyłem w oczekiwaniu na przyszłość, gdzie jakieś cudowne zdarzenie zapoczątkuje moje życie. Ostatecznie w wieku 21 lat uznałem teorię o duchowym oświeceniu i zacząłem żyć w teraźniejszości. To bardzo dziwny stan. Traci się poczucie celu, bo cel to przeszłość. Można powiedzieć, że życie redukuje się to marności codziennego życia. A wszelkie nierealne marzenia, choćby były głęboko ukryte (a powiem że mogą, miałem to), znikają. Żyje się w takim raju ateisty. Może nie ma cudownych, nadprzyrodzonych boskich rozkoszy, będących doskonałą odwrotnością piekła. Ale za to są te zwykłe rzeczy. Komputer, wczasy, ładna pogoda, książki, koty i słodycze. A także wizja niechybnej śmierci, tak słabo zbadanej przez materialistyczny świat. Nie mówię, że trzeba schizofrenika całować po stopach. Ale duchy na prawdę istnieją i każdy kiedyś umrze. Co wtedy? Psychiatra odhaczy zgon pacjenta i pójdzie grać w pasjansa. Ciekawe jak ten kapłan anty-spirytyzmu sam umrze. Może nie będzie tak źle, bo chociaż ma wyższe wykształcenie, a rozum to jeden z aspektów duszy. Może mu tam być lepiej, niż obżartuchowi z McDonald's. Paradoksalnie.
-
Postanowiłem przeczytać ten wątek od początku do końca, od drugiej strony zacząłem żałować. Widzę, że użytkownikowi Vizyo, trudno będzie pomóc. Zakręcił się jak słoik wokół jednego tematu i ani raczy zbaczać z obranego kursu. Dla mnie to coś w rodzaju projekcji. Szukamy jakiegoś kozła ofiarnego, żeby zrzucić na niego winę za nasze problemy. Człowiek czuje się źle i nie potrafi tego nazwać, próbuje to wyjaśnić, będąc pozbawionym wiedzy psychologicznej i efekt jest raczej kiepski. Coś jak kot który chciałby wyleczyć chorobę futra za pomocą drapania. To tylko działanie zastępcze dające chwilową ulgę. Człowiek jest jednak wyposażony w rozum i dostrzega dolegliwość kota biorąc go na leczenie do weterynarza. Mam nadzieję, że jeśli poszedłbyś na terapię, to nie wziął byś ze sobą jakiejś naukowej pracy na temat wzrostu wśród populacji na planecie w ujęciu czasowym. A jedynie uszykował ucho na fachowca, który może ten problem rozwiać powołując się na wiedzę i doświadczenie.
-
Filmy i seriale na tematy zaburzeń psychicznych lub psychologii
naftan_limes odpowiedział(a) na temat w Muzyka/Film
Od siebie dodam: Dowód (Proof). Film na temat schizofrenii genialnego matematyka. Lubię filmy o szalonych geniuszach, bo dają mi nadzieje, że choroba nie wszystko zabiera, ale też coś może dać na pocieszenie. -
Leki przeciwpsychotyczne u zdrowego człowieka
naftan_limes odpowiedział(a) na poszkodowany temat w Schizofrenia
Przypuszczam, że objaw jakoby ludzie stawali się głupsi dzięki chorobie może wynikać z zaniżonej samooceny, która wtedy się pojawia. Koncentrujemy się wtedy na własnych negatywach. Większość ludzi ma problem żeby zapamiętać własny pesel albo numer telefonu. Ale zdrowi nie robią z tego problemu. Mają taką wyluzowaną filozofię, że się tym nie przejmują. Wiele razy przerabiałem moje rzekome intelektualne słabości. Myślę, że udało się umysł wzmocnić, ale zawsze mi mało. To taka projekcja, że jak się będzie mądrym to troski miną. A często jest na odwrót. Znikąd się nie wzięły się motywy wesołego głupka i posępnego mędrca. Nawet filozof pan Hartman o tym pisał. -
Rafineria Naftana Limesa: Post otwierający. O Akinetonie. (naftanlimes.blogspot.com) Chcę się pochwalić wpisem z mojego bloga o skutecznym leku jakim jest Akineton.
-
Na remastera Tomb Raider I-II-III. W końcu będę miał okazję przejść część drugą i trzecią. Długo się już do tego zabieram.
-
Jakiś czas temu szukałem w sieci, gdzie da się studiować ten kierunek. Co ciekawe było to na wydziale psychologii. Pomyślałem, że można by utworzyć dział na temat umysłu i jego poznawczych umiejętności. Kiedyś prowadziłem bloga pt. Brain-Explosive. Myślę, żeby wrócić do tego tematu. Studia to może za dużo, ale pasja jak najbardziej tak. Jest ktoś chętny by zgłębiać tajniki umysłu. Inny termin, to heurystyka.
-
Haloperidol - ostatnią deską ratunku?
naftan_limes odpowiedział(a) na anonimowyztejstrony temat w Schizofrenia
Haloperidol, nigdy nie brałem. Znam z opowieści, że nieźle wykręca i zamula. To brzmi trochę jak wpie*dol. -
Mój jedyny plan jaki posiadam, to kupno 14 lutego pierwszej trylogii Tomb Raidera w wersji remastered. Może gdy przejdę wszystkie trzy gry poczuję brak i pustkę, wtedy kolejny kamień milowy będzie trzeba postawić. Wchodzę na Gry-Online i tam się dowiaduję o premierach. Na pewno będę robił growe podsumowanie roku jak i przyjrzę się nadziejom na przyszły. Pewnikiem będzie upgrade komputera. A, no i wybieram się na studia techniczne. To duża zmiana, mam nadzieję, że moje wu-wei zadziała i nie zauważę różnicy.
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
naftan_limes odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
A to nie jest tak, że Bóg gra w Simsy i jak anuluje zadanie to wtedy nie wiemy co robić i stoimy w miejscu? A to nie jest tak czasami, że wymyślamy choroby by zasłużyć na współczucie i taryfę ulgową od trudów życia. Pamiętam, że jak w dzieciństwie byłem chory to mama zawsze się zaopiekowała i wtedy dopiero mogłem liczyć na pomoc i troskę. -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
naftan_limes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
A ja właśnie polecam wiarę we własne siły. Przez to że ludzie są słabi popadają w depresję. Dalsze poleganie na "cudownej" pomocy innych tylko będzie potęgować problemy. Ja nigdy nie spotkałem kompetentnego psychologa. Oni wiedzą to co my, prawie. Uzależnienie to sprawa wolnej woli. Jeśli ktoś chce przestać to przestanie. To od nas zależy. Ja jestem uzależniony od komputera, ale przecież wiem po co to robię. Nikt mnie nie zmusza. Benzo poprawia samopoczucie, trudno się nie skusić. Psychologia sprawia że przestaje się wierzyć w wolną wolę a postrzega się siebie samego jak jakiegoś robota, którego działanie zna tylko "wielka kasta" psychologów. -
Kto ma tak? Czy to objaw schizofrenii?
naftan_limes odpowiedział(a) na Miś Wesołek temat w Schizofrenia
Śmiech może da się jakoś wyćwiczyć. Nie wszyscy mają poczucie humoru. Jest wiele posępnych ludzi, którzy prawie nigdy się nie śmieją. Oglądaj memy, śmieszne filmiki. Wymyśl jakiś żart. Mnie na przykład śmieszą żarty z papaja. A w Hearthstone zamiast Bożego Narodzenia razem z graczami świętuję Zimową Ucztę. -
Ja ostatnio nie mam krytycyzmu do swoich "urojeń" i "omamów". Nie potrafię tego racjonalnie wytłumaczyć. Jakość tych doświadczeń jest na tyle wysoka, że nie potrafię ich traktować tylko jako wadę mózgu. W tym jest coś więcej. Rozum swoją drogą, ale człowiek nie składa się tylko z mózgu i należałoby się zastanowić czy te doświadczenia nie mają jednak jakiś wartości poznawczych. Cały czas próbuję osiągnąć równowagę między duchowością i rozumem. Łączę sceptycyzm z wiarą w istnienia świata duchowego.
-
Czy to myślenie magiczne, czy mój mózg mnie ostrzega?
naftan_limes odpowiedział(a) na robertina temat w Nerwica natręctw
Myślę, że to co piszesz w pierwszym poście jest całkiem odkrywcze. Pech i szczęście to pojęcia irracjonalne. To niekoniecznie musi być choroba. Po prostu nie w każdej z dziedzin życia jesteś racjonalna. Ja też się czasem na to łapie, zwracam uwagę na liczbę 11 i 12, czasem 33. Może to wynikać z tego że psychiatrzy nie są szczerzy ze swoimi racjonalno-ateistycznymi fundamentami. Niekiedy nie wiadomo czy ktoś jest chory czy może po prostu religijny. To twórca psychoanalizy powiedział, że religia to największa neuroza ludzkości. Nic dziwnego, że na forum większość osób to ateiści. Ze mnie branie psychotropów też prędko zrobiło ateistę. To od ciebie zależy czy chcesz myśleć racjonalnie, czy jednak dopuszczasz, że światem mogą rządzić jakieś inne siły niż te znane nauce. Poznanie siebie to długotrwały proces, polecam samoobserwację, można dużo się dowiedzieć o mechanizmach psychiki. Może to jednak powodować pewne rozdwojenie, depersonalizację, co również jest zaburzeniem w psychologii.