Skocz do zawartości
Nerwica.com

naftan_limes

Użytkownik
  • Postów

    402
  • Dołączył

Treść opublikowana przez naftan_limes

  1. To prawda, wiara czyni cuda. Aż do momentu gdy będzie trzeba poznać prawdę o religii. Wtedy ten emocjonalny dług będzie trzeba spłacić schodząc na ziemię i konfrontując się z rzeczywistością. Niestety większości ludzi na tym świecie to nie czeka. Poszukiwanie prawdy jest zajęciem nielicznych. Większość łyka jak pelikan co mówią autorytety. Sam taki byłem, dlatego miałem takie dobre stopnie w szkole. Potem zacząłem myśleć samodzielnie i wyniki spadły do poziomu trójek. Stałem się dziwny i introwertyczny, ale za to miałem swój własny świat. I proszę żeby mojego posta nie cenzurować. Psychiatrzy nie mają odwagi przyznać, że są agendą ateizmu. Trafiłem do szpitala z mistycznymi doznaniami. Jednak w tym świecie to nieprzydatne, więc lekarze próbowali uczynić mnie normalnym. Ateistą stałem się dzięki nim. Trochę szkoda, że nie dało się tego lepiej rozwiązać.
  2. Zgadzam się z tą nudą, że wtedy umysł zaczyna silniej pracować. Ponoć tak powstała filozofia w starożytnej Grecji. Arystokraci mieli dużo wolnego czasu, bo wszystko robili niewolnicy. Sam ostatnio doprowadzam do sytuacji, w których mam czas na myślenie. Wtedy można dopiero zajrzeć do swojego wnętrza i poznać siebie. Nasz współczesny świat dający mnóstwo bodźców nie umożliwia nam tego. Poza tym czemu od razu negatywne myśli? Można też marzyć o czymś pozytywnym. Zawsze też można grać w gry, tam zło dzieje się w oparciu o fabułę i można się z nim skonfrontować.
  3. Jak stać cię na taką kartę to polecam zmianę monitora, 4K na prawdę wiele zmienia. To jest nowa jakość. Tym bardziej że gry na 9 generację konsol na tym bazują. Poza tym jest to inwestycja na dłużej, bo ludzkie oko nie widzi wyższych rozdzielczości. Filmy kinowe najczęściej były kręcone na taśmie 35mm, a w przeliczeniu jest to około 4K. Szkoda tylko, że monitory mają najczęściej odświeżanie na poziomie 60Hz.
  4. Słuchać muzyki, rozmawiać z ludźmi, dobrze zjeść i wypić, podziwiać naturę. Generalnie wszystko co jest mi w stanie dostarczyć przyjemność. Nie widzę problemu w komputerze, to mój styl życia.
  5. Jaki konstruktywny wątek. Napisałem kilka wpisów na forum i miałem kilka budujących przemyśleń. Do tego korzystałem z usługi Xbox Game Pass. Gry dają mi szczęście i jest to jak najbardziej konstruktywne, zabijanie wrogów raczej destruktywne, przynajmniej dla nich.
  6. naftan_limes

    Samotność

    Odnośnie posta AVRL, szczęście nie jest jedynym znacznikiem sukcesu w życiu. Może pijacy są szczęśliwsi, ale czy na pewno warto ich naśladować? Przez swoje uzależnienie obniżają poziom cywilizacji i szkodzą każdemu. Zawsze będę stał za poglądem, że nie żyjemy tylko dla siebie. Pijaństwo to egoizm, a egoiści nie są dobrymi przyjaciółmi. Przypomina mi się carlosbueno, który chciał unieważnić dyplom uczelni, żeby łatwiej znaleźć pracę na budowie. Od kiedy piszę na tym forum (13 lat), starałem się być szczęśliwy. Ostatecznie wpisałem w sygnaturce: "szczęście nie jest sensem życia". W przyrodzie większość zwierząt jest samotna, samotność nie jest sprzeczna z naturą.
  7. Mam nadzieję, że się włączycie do tematu. Wielu użytkowników i zapewne nie tylko, tak na prawdę nie chce być zdrowymi. Dużo mówią o swoich problemach, ale gdy włożymy w to wysiłek i damy im rady nie stosują się do nich. Działa zasada zdartej płyty. Userzy ci uwielbiają pławić się w swoich objawach, wciąż narzekając jak to im jest źle. Czasami nawet bronią się przed pomocą, walcząc tak na prawdę w obronie swoich objawów. Da się to wyjaśnić, objawy, choć nie są pożądane to jednak stanowią cząstkę chorych. Dlatego bronią ich tak samo jak broniliby samych siebie. Niestety często nie da im się pomóc. Mogą spamować na forum jak im źle, jak gdyby byliby wręcz dumni ze swojej choroby i chcieli się pochwalić jacy to są wyjątkowi i wrażliwi. W chorobie nie ma nic dobrego i trzeba ją leczyć. Trzeba jednak chcieć, na to jednak my, użytkownicy forum nie mamy wpływu. Może chociaż dane rady przydadzą się innym...
  8. naftan_limes

    Programy w TV

    Ja prawie nie oglądam TV, w dużej mierze przez reklamy. To też jest temat psychologiczny, że przerwy reklamowe zaśmiecają nasze mózgi i jest to kwestia higieny umysłu by ich unikać. Potrafię dużo wydać za usługi w sieci, byle tylko się tego badziewia pozbyć. A jeśli już oglądacie reklamy to zawsze trzeba filtrować treści, żeby sobie nie sprać mózgu. Tyczy się to też stronniczych programów w telewizji.
  9. Posty rzeczywiście dość chaotyczne. Chciałem kiedyś żeby założyć dział: kognitywistyka. Może tam można by rozwiązywać takie problemy. Mózg można rozwijać. Ale to już zadanie na lata. Graj w szachy, dużo czytaj, staraj się stawiać pytania. Możesz pisać jakieś teksty, a potem je czytać próbując ocenić ich jakość. Z umysłem jest tak samo jak z kulturą fizyczną, da się go wyćwiczyć. I jest to powód do radości, bo problem jest rozwiązywalny.
  10. naftan_limes

    Samotność

    Ja wychodzę z założenia, że lepiej być samotnym, niż być w towarzystwie wrogów. Każdy na tym świecie myśli głównie o sobie. Znajomych próbuje użyć do swoich egoistycznych celów. Mało jest przyjaźni na tym świecie. Jak mam być w towarzystwie ludzi niezdolnych do przyjaźni wybieram samotność. Tak na prawdę jedyna osoba, która ma dla mnie czas to mój kot. "Przyjaźń" na tym świecie to żart. Gdy tylko zaczynasz być smutny, tak zwani przyjaciele zaraz znikają.
  11. AVRL, póki co to w DLSS nie wykorzystasz tej mocy. Ja mam RTX 4060 i mi się robi tearing w grach. A monitory 4K rzadko mają wyższe taktowanie niż 60 Hz.
  12. Ja kiedyś zbierałem ulotki z chorymi dziećmi. Tak dla żartu. Ilość zła na świecie sprawiła, że przestałem już je traktować poważnie. Raczej śmieję się ze złych rzeczy, niż popadam w jakieś wielkie współczucie i miłosierdzie. To nie jest moja wina, że jest tyle zła. Mój brak współczucia wynika też z osobistych doświadczeń. Cierpię na prawdę poważnie, ale nikt nigdy się nade mną nie uchylił i nie pomógł. Psycholog i psychiatra się nie liczą, bo robią to za pieniądze. Na widok zła tego świata dawno już pękło mi serce i nie ma już we mnie wiele miejsca na dobro.
  13. AVRL, znam ten ból. Jeśli chodzi o gry to jestem perfekcjonistą, zawszę chcę przejść grę na 100%. Już w niejednej grze się nie udało co sprawia niedosyt i frustrację. Chyba powiem o tym psychologowi. To się podpina pod poważny problem psychologiczny, perfekcjonizm. Psychologowie często próbują pomóc nam zmniejszyć poziom napięcia i zejść na ziemię. Choćby w schizofrenii, gdzie występuje mania wielkości. Lub w nerwicy natręctw, gdzie też jest pragnienie perfekcji.
  14. W naszym zabieganym świecie cisza jest potrzebna. Niektórzy potrafią specjalnie mieć włączony telewizor cały dzień, nawet jak nie oglądają. Nie kłopotałbym się takimi przerwami na twoi miejscu. W windzie też się czujesz nieswojo?
  15. naftan_limes

    Jest źle

    Koleje losu to nie to samo co choroba psychiczna. Wszyscy doświadczamy dobrych i złych rzeczy. Dzisiaj niepotrzebnie wybrałem się do sklepu, by potem się dowiedzieć, że jest dzień wolny od pracy. No niestety, na to że żyjemy i doświadczamy problemów ci nie pomogę. Zawsze można znaleźć jakąś inną pasję na czas choroby, a muzykę gdzieś tam nosić w zanadrzu.
  16. naftan_limes

    Jest źle

    No to kiepsko. Organizm potrzebuje odpoczynku, czasem warto się w niego wsłuchać. Jak nie masz sił żeby się zająć muzyką to może chociaż się terapią zajmij. Jak na prawdę jesteś chory to trochę cię zwalnia z części nakazów sumienia. Z drugiej strony to właśnie muzyka może być terapią.
  17. naftan_limes

    Jest źle

    Warto pracować nad swoimi wadami, tylko że to prowadzi do introwertyzmu. Trzeba się trochę skupić na sobie i to wcale nie jest egoizm. Mam wrażenie, że większość ludzi to ekstrawertycy. Ciągle coś muszą robić i nigdy nie mają czasu by pobyć samemu ze sobą. Kończy się to brakiem samowiedzy i różnymi projekcjami, które mają nas uchronić przed gorzką prawdą. Może się okazać, że wcale nie jesteśmy lepsi od naszych wrogów co zdają się być takim złem. To jest widoczne w Kościele. Perfekcyjnie widzą zło w ideologiach, sektach i innych religiach. Choć wady wszyscy mają wspólne. Samowiedza potrafi zabić ludzkie ego.
  18. naftan_limes

    Jest źle

    To chyba tylko ja tak miałem. Latami biłem się między wiarą a ateizmem. Utrata wiary w zbawienie pozbawiła mnie sensu życia. Skoro nie ma nieba to po co użerać się ze światem pełnym zła, w którym jedyna siła wyższa to grawitacja? Teraz już jest lepiej. Zawsze myślałem, że ateizm to prosta droga do egzystencjalizmu i nihilizmu. Jak widać da się inaczej.
  19. Może tytuł brzmi przesadnie optymistycznie. Nie, nie wynalazłem działającego w pełni leku na schizofrenię. Z resztą lekami nie się wszystkiego wyleczyć, człowiek ma duszę i wolną wolę. Leki działają tylko na mózg. Olśniło mnie dzisiaj i bynajmniej nie było to opisane przez A. Kępińskiego olśnienie schizofreniczne. A mianowicie, że w pełni nie uświadamiałem sobie swojej choroby. Nijako utożsamiałem się z nią i nie widziałem w niej nic złego. Trudno komuś takiemu pomóc. Większość schizofreników w psychozie traci krytycyzm. Dlatego pierwszy krok to chcieć się leczyć i dostrzec chorobę. Wolna wola działa cuda. Są całe systemy filozoficzne oparte o pojęcie woli, zwane wolicjonalnymi. Owszem w schizofrenii pojawiają się pewne korzystne dla chorego objawy. Choćby powszechne objawy aktywniej działającego umysłu i mistyczne doświadczenia. Nazwałem moją koncepcję destylacją mistycyzmu. Nie uważam schizofrenii w stu procentach za chorobę i zło. Dlatego należy pozostawić to co dobre, a to co złe odrzucić. Jeśli ktoś wierzy w istnienie duchów, albo duchowe oświecenie robienie z niego chorego na siłę zakrawa o przemoc i jest niemoralne. Tak samo wizje, mogą być efektem rozwoju duchowego. Myślę, że należy walczyć tylko z tym co nam szkodzi, co nas zabija. Nie biczujmy się że jesteśmy wrażliwi i uduchowieni, uderzmy w nasze wady a staniemy na nogi. Nauczmy się odróżniać dobro od zła, tylko tyle.
  20. naftan_limes

    Jest źle

    Polecam uporządkowanie wewnętrznego chaosu, który przebija się przez twoje wypowiedzi. Łatwiej powiedzieć niż zrobić. Mózg działa sam z siebie i trudno kontrolować podświadomość. Może jakieś mądre treści z Internetu, zostanie sam na sam ze swoimi myślami. No i widać, że lubisz wynajdować wymówki, jak ktoś już zauważył. To już jest bardziej wada charakteru niż choroba. Najtrudniej jest uporządkować sprawy rodzinne, bo to nie zależy w całości od ciebie, ale też od innych. Ateizm nie pogarsza w tobie stanu? Ja od utraty wiary popadłem w nihilizm i długo minęło zanim odbudowałem swój światopogląd. Ale tym razem swój własny, a nie narzucony przez edukacyjny przymus.
  21. Ja bym dodał jeszcze aspekt wieku. Dobrze żeby człowiek się rozwijał w trakcie swojego życia. Jeśli jest młody łatwiej żeby miał jakiś autorytet. Ale gdy staje się w pełni dorosły i dojrzały powinien zbudować własną osobowość, poglądy... Na tej planecie w pełni rozumni są tylko ludzie i to w podobnym stopniu. To nie jest jak z Jezusem, że zamieni wodę w wino i rozmnoży chleby jak się go poprosi. Dlatego drugi człowiek powinien być w młodym wieku autorytetem, a w dorosłości partnerem, równym sobie rozmówcą.
  22. To że dobrze zadziałał Akineton i przestałem cierpieć. A także to że grałem w gry. -TES V: Skyrim -GTA 3 Definitive Edition
  23. naftan_limes

    Jest źle

    Jąkanie to osobny temat. Na pewno są od tego jacyś specjaliści. Lepiej popytaj ich. Przesłuchałem pierwszy utwór i jest okej. Trochę mało sampli i ten koleś próbuje coś powiedzieć i nie może. Ale poza tym to może być. Drugiej i trzeciego nie słuchałem, ze względu na poznawczą fobię.
  24. naftan_limes

    Jest źle

    Dałem ci suba. Jak będę miał czas to przesłucham. Trochę smutne, że tyle opublikowałeś utworów i nikt ich nie słucha. Może jako ludzie powinniśmy odejść od kultu gwiazd i dodać trochę równości w naszych gustach. Na YouTube popularność twórcy jest dla mnie znakiem że jest profesjonalny. Ale chyba nie jest to reguła. Może powinienem czasem przynajmniej dać szanse jakimś mniejszym kanałom. Słucham rocka i popu. Pop głównie z lat 80, bo jest najbardziej funkowy, a ja lubię biały funk. Ten czarny mniej, działa na mnie jakoś zamulająco i nużąco. A słuchałem go dużo parę lat temu. Myślałem, że się przekonam.
  25. Świadomość choroby może pomóc, żeby się trochę kontrolować. Z drugiej strony powoduje wewnętrzny konflikt. Wcześniej ktoś działał w zgodzie ze swoją chorobową naturą, teraz walczy sam ze sobą. Jednym z objawów większości chorób jest wewnętrzne rozdarcie. Zdrowy człowiek jak ma jakieś wady to z nimi żyje i nie robi problemów. Wtedy to otoczenie ma problem, gdy ktoś jest przesadnie złośliwy np.
×