Skocz do zawartości
Nerwica.com

Aktywne wątki (bez zabaw)

Wyświetlanie tematy w Nerwica lękowa, Forum NERWICA.com, Off-topic, Witam, Oferty, Leki - Indeks leków, Leki, Nerwica natręctw, Miasta, Kroki do wolności, PTSD - Zespół Stresu Pourazowego, Kosz, Depresja i CHAD, Psychologia, Medycyna niekonwencjonalna, Pozostałe zaburzenia, Zaburzenia odżywiania, Problemy w związkach i w rodzinie, Uzależnienia, Odpowiedzi i pytania do psychologa, Zaburzenia osobowości, Twórczość, Literatura, Fotografia/Malarstwo/Rysunek/Rzeźba, Muzyka/Film, Inne, DDA/DDD, Schizofrenia, Socjologia, Zloty, Psychoterapia, Ważne tematy, Czytelnia, Dla Młodzieży i dla Rodziców, Strefa Rodzica, Strefa Młodzieży, Seksuologia, Pandemia, Psychiatria , Poradnie i szpitale psychiatryczne, Sprawy urzędowe, Leki przeciwdepresyjne, Leki przeciwpsychotyczne, Stabilizatory nastroju, Leki przeciwlękowe, Leki nasenne, Leki nootropowe, Stymulanty, Pozostałe, Regulamin Forum i Pod Lupą: Lęk i Zdrowie Psychiczne.

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Zakupy w Rossmannie, co prawda małe, ale ile radości!
  3. Pianka do mycia twarzy i brązowy tusz do rzęs.
  4. no to szczególny przypadek ale tez lubię
  5. Jasne, na pewno nadrobię jak znajdę więcej czasu!
  6. U mnie też kupka wstydu rośnie, a zahamowań brak
  7. Przez długi czas jak brałem 5mg a później 7,5mg to czułem się w miarę dobrze,wyszedłem z depresji,byłem spokojniejszy ale miałem wrazenie że działanie przeciwlękowe jest średnie ....może organizm się przyzwyczaił ...niewiem ale dopiero po zwiększeniu rok temu do 10mg jest zdecydowanie lepszy efekt.
  8. Dzisiaj
  9. Słucham sobie i myślę że Was zwyczajnie lubię ludkowie jesteście owszem onieśmielająco piękni i mądrzy ale i tak Was kocham
  10. hmm jestem sceptyczny ale zauważyłem że mój poziom durnoty zbliża się ostatnio do przeciętnego w społeczeństwie... albo zdrowieję albo społeczeństwo oszalało tak poważniej to od czerwca jest naprawdę sporo lepiej. Jakoś się dziwnie dobrze odnajduję w świecie a i objawy ostre się nie pojawiają oczywiście biorę leki co zapewne robi robotę jak sobie przypomnę maj i kwiecień to aż nie chce mi się wierzyć że ówczesny stan był realny
  11. wiem. Oni są okropni. Cała moja rodzina taka jest. Moja kuzynka, choć mieszka już z chłopakiem, nie przyznaje się do tego, że nie chodzi do kościoła i że ma poglądy liberalne. Chociaż może już wiedzą o tym. NIe mam pojęcia. Mój tato szczególnie i młodszy brat są ultra wierzący. Mama niby wierzy, ale do spowiedzi chodzi raz na rok. Mama jest wyluzowana pod tym kątem. Ale ojciec? On wprowadza ogólny terror w domu. Żałuję że dałam swoje mieszkanie w bloku pod ywnajem. Kasę z tego mam, ale co z tego, skoro żyje w domu w ciągłym stresie. Dopiero za dwa lata się wyprowadzę, no chyba, że zwolni się jakieś mieszkanie i się przeniosę. Gdziekolwiek. Gdy mieszkałam sama, to czułam luz. Mogłam odetchnąć. Tutaj musi być obiad na czas., wysprzatane wszystko, gdy mam wolne. Nie mogę sobie porobić coś z rana, bo jest afera, że nic nie robię. A rano mam więcej siły. Chciałabym zacząć kurs, który wykupiłam. No ale się nie da. Mam ciągły stres, że robię coś nie tak. Tu coś źle połoze, tam jest jakiś okruszek. I wszystko na mnie. Mój brat nie obrywa, tylko ja lub mama. Matka nazywa go psychopatą Sama mówi że zaluje ze sie kiedys znim nie rozwiodła. Bo on jest po prostu toksyczny. Ja kiedyś powiedziałam, że jestem ateistką i nie bede chodzić do kosciola. Wiesz jaka byla afera? No po prostu jakby go krew zalała, taki był wściekły. Już nauczyłam się udawać, muszę. Przynajmniej na razie. Jeszcze ta choroba mnie hamuje przed uniezaleźnieniem się totalnym, czyli musialabym zmienić pracę. NIe mówię, że mój ojciec jest zły. Ma dobre serce. Ale jest kontrolujący strasznie. Rządzi. Tak mu się wydaje. Kiedyś pił i byłą przemoc fizyczna i psychiczna na mnie. Matka nie była bita ale ja tak. No ale dzis żyjemy jakoś normalnie. Czasem jest fajnie, ale nie wiadomo kiedy mu się zmieni nastrój i znowu są fochy. NIe odzywa się. Panuje napięta atmosfera. Ja jestem tą, kgtóra albo mu wygarnia wszystko jaki jest, albo stara się załagodzić sprawę. Dziś się pewnie nie odezwie. Ja chyba muszę się od niego zdystansować. Muszę. Boję się że na święta wybuchnę i powiem co mi leży na sercu. Czasem tak było. Wszyscy się ode mnei odwrócili, ale chociaż byłam sobą. Byłam w zgodzie ze sobą.
  12. No to zależy z kim się miało relacje I jak się zakończyła. Jak z kimś chujowym i jest w nas dużo żalu, poczucia krzywdy itp, to na pewno nie ma po co sobie tego robić. Ja miałem jakieś szczęście chyba w relacjach d-m, że nigdy nie związałem się bliżej i dłużej z kimś chujowym, kto by mnie tak na prawdę źle potraktował. Może to dzięki mojemu asekuranctwu, ciągłemu analizowaniu, widzeniu w czarnych barwach. Jakoś to mnie jednak chroni, mimo kosztów.
  13. burzowo

    Dzisiaj czuje się...

    @Lusesita Dolores współczuję ci ,
  14. Już dawno. Nie są to duże kwoty ale jak się dużo leków kupuje no to te ceny wychodzą bokiem.
  15. Yup. Ale ja nie wchodziłam na nic w zamian. Kiedyś już odstawiałam wenle, ale chyba po miesiącu albo dwóch i nie odczułam tego. Z tym, że wtedy brałam inne SSRI zamiast wenli.
  16. Takie wieści to ja lubię. Z tego co pamiętam wypowiadałem się na ten temat. To była jedyna słuszna droga. Oby tak dalej. Tylko detox zolpidem odstawić jest ciężko robiłem to wiele razy ale się udało właśnie detoxem i terapią. Sam sobie nie dasz rady póki bierzesz jeszcze dość nisko ten zolpidem ogarniaj temat bo później będzie tylko gorzej tam tolerancja rośnie błyskawicznie a schodzić z wysokich dawek jest tragedia.
  17. Na początku co jakiś czas myślałem że przejdzie potem ciągle dzień i noc to bardziej taki pisk nie szum.
  18. Wczoraj
  19. Doktor Indor

    Nasze sny

    Cho z offtopem do indycznika zanim pogonią
  20. Dzięki czatowi gpt dowiedziałem się że to ma fachową nazwę i podtyp, czyli meta-OCD. A swoją drogą to źle się czuję znowu, jestem w trakcie zwiększania dawki, fluwoksaminy tym razem...
  21. Gdzie tam. Ręcznie go wyciskałam! Tymi tutaj rękoma!
  22. Biorę 2 miesiące 4mg rano. Nie miałam/nie mam żadnych skutków ubocznych, lek pomógł, delikatnie mnie wyciszył, niestety jestem lekooporna i lek zadziałał do pewnego momentu. Głosy pojawiają się, ale nie są tak intensywne. No i mam krytyczność wobec objawów, a to pół sukcesu.
  23. Grouchy

    Co teraz robisz?

    Włączyłem lampki na oknach.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×