Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natręctwo słabości?


zimbabwe

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem już co myśleć... Moi dziadkowie zawsze mi mówili, że mam być silna, moja matka tak samo, że w życiu trzeba sobie radzić, że trzeba być twardym. Do osób z zaburzeniami psychicznymi i fizycznymi odnosili się zawsze lekceważąco. Chcieli żebym zrobiła karierę w prawie, żebym była najlepszą uczennicą w klasie itd. A ja mam wrażenie ciągle że ich zawiodłam - nie mam totalnie żadnych zdolności do ścisłych przedmiotów, jak chcę coś sama zrobić z własnej nieprzymuszonej woli to czuję poczucie winy - może dlatego bo zawsze od maleńkości mi mówili "nie, daj sobie spokój, zrób lepiej coś innego" albo "to nikomu niepotrzebne, nie rób tego" itd. Teraz czuję się jak osobnik który powinien wymrzeć, bo taki słaby, a tyle biologia mówi o tym że słabsze osobniki wymierają. Jak zachorowałam fizycznie, to ciągle słyszałam że to moja wina i jak byłam dzieckiem nikt nie troszczył się o to, żeby mnie leczyć. Teraz sama to robię bez ich wiedzy (bo zaraz by było gadanie), ale ma z tego powodu poczucie winy i lęk, że to się w końcu wyda. Mam ciągłe natręctwo bycia kimś gorszym, bo oni umieją sobie radzić, a ja...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a tyle biologia mówi o tym że słabsze osobniki wymierają

Biologia mówi ot tym że przeżywa nie najsilniejszy,tylko najlepiej przystosowany do środowiska ;)

Jak zachorowałam fizycznie, to ciągle słyszałam że to moja wina

Też to słyszałam za każdym razem kiedy zachorowałam,a zdarzało się to dosyć często jak byłam mała :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chociaż jak tak obserwuję moją rodzinę to się poważnie zastanawiam kto tu ma tak naprawdę nerwicę... Moi dziadkowie, tacy niby to "mocni", siedzą cały czas u siebie w domu i poza tym nigdzie nie wychodzą - wcale nie dlatego bo nie mają siły albo są chorzy, tylko dlatego bo "pełno bandytów na ulicach" - zupełnie jakbym słyszała siebie sprzed roku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh, oni ciągle nic nie robią, tylko oglądają te W11 i inne pierdoły (przepraszam jeśli obrażam fanów), a potem przenoszą to na grunt świata realnego i przez ich gadanie o porywaczach dostałam wielkiego nasilenia nerwicy... Ciągle mi się wydawało że jak podjeżdża samochód to to porywacz. Teraz widzę że to ich zapatrzenie w te programy jest jak fascynacja dziecka Harrym Potterem. A ostatnio doszłam do wniosku że w sumie muszę być silna psychicznie, skoro choroba w sumie przewlekła, czasem mam ciężkie nasilenia, ale mimo to nie poddaję się, a oni coś się naoglądają i naczytają i znajdują w sobie objawy wszystkiego i wielką załamkę mają. Ale jak coś poważnego to "bierz czosnek"!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest właśnie takie "pierdzielenie" rodziców.A tak naprawdę to przez ich częste błędne metody wychowawcze my dzisiaj chorujemy.Ja mam żal do moich rodziców o to, bo uświadomiłam sobie ich błędy dopiero teraz.

 

Dobrym wyjściem jest wyprowadzka od nich i usamodzielnienie się.

Mnie też czeka teraz długi weekend z rodzinką i zastanawiam się jak od tego uciec.Nie pozostaje chyba nic innego jak tylko zdystansować się to ich "paplaniny"... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest właśnie takie "pierdzielenie" rodziców.A tak naprawdę to przez ich częste błędne metody wychowawcze my dzisiaj chorujemy.Ja mam żal do moich rodziców o to, bo uświadomiłam sobie ich błędy dopiero teraz.

 

Tak tylko wiekszosc tych blędów była nieświadoma tez tak mialem. Nie chce czuc zlosci do rodzicow o to ze czesto pracowali zeby miec kase a ja bylem zostawiony czasem sam sobie bo np. mialem ciezka sytuacje materialna... takze ja od rodziny sie nie dystansuje tylko poprostu porozmawialem z nimi o tym i jest lepiej :) przynajmniej w rodzinie bo napewno nie w chorobie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×