Skocz do zawartości
Nerwica.com

cześć i czołem


Odkrywający

Rekomendowane odpowiedzi

Odkrywający, Widzisz to ten fragment bóg w nim przedstawia czym jest miłość po twoich wypowiedziach widzę że jesteś intelientny tylko musisz wykorzystać w sobie potencjał żeby mieć dobre oceny wystarczy tylko się godzinke mniej włuczyć po mieście lub grac na komputerze przemyśl chociaż to bo do wiary nie będę Cię przekonywał bo tak się nie da

W kazdym razie chodzi o to że

Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;

wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz:

Teraz poznaję po części,

wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.

8 Miłość nigdy nie ustaje,

[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,

albo jak dar języków, który zniknie,

lub jak wiedza, której zabraknie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O mojej inteligencji już mi kilka osób mówiło - ale jakoś nie mam ochoty, nie mogę tego potencjału wykożystywać

 

a przytoczony przez Ciebie fragment interpretuje jako miłość kobiety do mężczyzny - rozwinę myśl jutro dziś torchę popiłem.

 

 

Prezydent - na razie nie myśałem o tym, mam ważniejsze decyzje, wybór szkoły. mam i tak przesrane, a jeśli doszedl by do tego psycholog albo jakś inny nie wiem czy bym wytrzymał/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może gdybyś chodził na terapię łatwiej byłoby Ci podejmować decyzje i w ogóle decydować o swoim życiu? Nie oddalaj od siebie tego rozwiązania bo przegrasz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pipieram Martwego Prezydenta, na terapii się dowiesz jak łatwiej podajemować decyzje a nie że to jest zło które Ci w czymś przeszkodzi bo ona Ci pomoże!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkrywający, Staraj się być bardziej aktywny. Im więcej robisz rzeczy i im bardziej masz napięty plan dnia, tym mniej czasu masz na zamartwianie się. Wiem to z własnego doświadczenia. Ja olewałem szkołę, w domu leżałem godzinami na łóżku i słuchałem satanistycznej ciężkiej muzyki, doprowadziło mnie to do szaleństwa. Potem jakoś skończyłem szkołę, poznałem wspaniałą dziewczynę, znalazłem pracę, teraz wynajmuję mieszkanie i naprawdę nie mam czasu na depresje. Choć czasami jeszcze mnie dopada... Ale rzadko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martwy Prezydent, No i masz rację tylko że ja jak się nie zamartwiałem a chciałem to źle sięze sobą czułem teraz jest lepiej znacznie lepiej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale ja jestem dosyć aktywny. Od rana do południa szkoła, potem dwa razy w tygodniu treningi, czasami jakieś wypady z kolegami, spotkania z dziewczyną. Ale da się zauważyć obiawy nerwicy - czy to w szkole, w domu, ze znajomymi. Nie pamiętam od kiedy się to pojawiło, nie zwracałem na to ani trochę uwagi, to znaczy zwracałem, ale to akceptowałem. Teraz gdy mam dziewczynę wydaje mi się, że objawy trochę ustąpiły. Jednak dalej codziennie trzęsą się ręce, przeniesienie talerza z zupą z kuchni do innego pomieszczenia to prawdziwa udręka, tak samo z trzymaniem kieliszka. Mrowienie na różnych częściach ciała itp itd. Trzęsienie rąk to najbardziej wkurzający obwiaw, zaraz po nim jest derealizacja i głupie myśli typu ciekawe jak wyglądał by X podczas przypalania papierosem. A co do depresji dopada mnie w domu i to stosunkowo rzadko. Może zdecyduje się na terapię, coraz częściej przemyślam tą kwestię. A jak taka terapia dokładnie wygląda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkrywający, Terapia zależy od nurtu na niej rozmawiasz z terapeutą, badacie to co się w tobie, dzieje i ,rozumiesz siebie przez to bardziej.

Naprawdę to samo nie ustąpi to jest tylko efekt łodny że jej nie ma bo, objawia się przecież przez, trzęsenie się rąk.

Chyba nie chcesz żeby było gorzej ?!

blanka27, witaj :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie i nie wiem w ogóle czy i jak się za to zabrać.

 

 

I mam tutaj pytanie do społeczności forumowej a mianowicie. Alkohol zazwyczaj rozluźnia człowieka, nie jest się tak spiętym. Jednak czy pod jego wpływem można wpaść w jakiś iście depresyjny stan? Ostatnio gdy piłem bawiłem się świetnie, wszystko mi "zwisało". Jednakże wczoraj pod wpływem chwyciłem jakiegoś doła uznałem, że wszyscy w grupie mnie nie chcą itp itd. Co to jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×