Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUOKSETYNA(Andepin, Bioxetin, Fluoksetyna EGIS, Fluoxetin Polpharma, Fluoxetine Aurovitas/ Vitabalans, Fluxemed, Seronil)


shadow_no

Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

250 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      160
    • Nie
      70
    • Zaszkodziła
      40


Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, acherontia styx napisał(a):

Zawsze podziwiam ludzi, którzy aż tak się skupiają na swoim samopoczuciu przy zmianie leków. Wy nie macie żadnych zajęć poza skupianiem się na sobie czy co? 😅 
Pewnie dlatego przy zmianie leków rzadko kiedy mam jakieś utrudniające mi życie objawy, bo po prostu na większość nie zwracam uwagi i nie liczę dni na danym leku. Po co się nakręcać dodatkowo? 

Wzięłam tydzień pracy zdalnej przy zmianie leków, starałam się nie mieć czasu na myslenie o skutkach ubocznych ale to jest silniejsze ode mnie 😅

przy wchodzeniu na nowy lek zawsze miałam nerwice rozkreconą na maksa sytuacją życiowa co potęgowało efekt skutków ubocznych.

teraz po prostu zastanawiam się co może mnie czekać przy zmianie z duloksetyny na fluo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Olek5567 napisał(a):

Wzięłam tydzień pracy zdalnej przy zmianie leków, starałam się nie mieć czasu na myslenie o skutkach ubocznych ale to jest silniejsze ode mnie 😅

przy wchodzeniu na nowy lek zawsze miałam nerwice rozkreconą na maksa sytuacją życiowa co potęgowało efekt skutków ubocznych.

teraz po prostu zastanawiam się co może mnie czekać przy zmianie z duloksetyny na fluo.

Nie musisz się przed nikim tłumaczyć. Ja zawsze jak zmieniałem lek codziennie wchodziłem i czytałem co ludzie piszą. Gdyby nie parę osób na forum reddit to pewnie poddałbym się w 6 tygodniu brania fluoksetyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Nie musisz się przed nikim tłumaczyć. Ja zawsze jak zmieniałem lek codziennie wchodziłem i czytałem co ludzie piszą. Gdyby nie parę osób na forum reddit to pewnie poddałbym się w 6 tygodniu brania fluoksetyny.

Aż tak źle było? W sumie w pierwszym tygodniu też czułeś negatywne skutki uboczne brania fluo?

zastanawiam się czy mnie też to czeka przez następne tygodnie 🥲

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Olek5567 napisał(a):

Aż tak źle było? W sumie w pierwszym tygodniu też czułeś negatywne skutki uboczne brania fluo?

zastanawiam się czy mnie też to czeka przez następne tygodnie 🥲

W pierwszych 2 tygodniach czułem tylko mdłości i mocne zmęczenie. Ale dwa tygodnie i przeszło ale mdłości i zmęczenie jest czymś co da się wytrzymać. Najgorszym skutkiem fluoksetyny w moim przypadku i w przypadku wielu osób z którymi pisałem jest wzmożony lęk  który najsilniej dokucza między 5 a 7 tygodniem. Wiesz jak ktoś bierze coś co ma mu pomóc na lęk a sprawia że lęk jest jeszcze większy to już jest do bani. Gdyby nie zapewnienia innych osób że też przez to przechodziły i żeby przeczekać to bym się poddał. A tak to byłem 10 tygodni na 20 a dziś mija dokładnie 4.5 tygodnia na dawce 40. Wejście na 40 było już łatwiejsze ale też zrezygnowałem całkiem z picia kawy bo w moim przypadku kawa i fluoksetyna źle ze sobą dzialaly

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Piyerekpiyerek napisał(a):

W pierwszych 2 tygodniach czułem tylko mdłości i mocne zmęczenie. Ale dwa tygodnie i przeszło ale mdłości i zmęczenie jest czymś co da się wytrzymać. Najgorszym skutkiem fluoksetyny w moim przypadku i w przypadku wielu osób z którymi pisałem jest wzmożony lęk  który najsilniej dokucza między 5 a 7 tygodniem. Wiesz jak ktoś bierze coś co ma mu pomóc na lęk a sprawia że lęk jest jeszcze większy to już jest do bani. Gdyby nie zapewnienia innych osób że też przez to przechodziły i żeby przeczekać to bym się poddał. A tak to byłem 10 tygodni na 20 a dziś mija dokładnie 4.5 tygodnia na dawce 40. Wejście na 40 było już łatwiejsze ale też zrezygnowałem całkiem z picia kawy bo w moim przypadku kawa i fluoksetyna źle ze sobą dzialaly

Właśnie czytam to w trakcie picia kawy bo odkąd odstawiłam duloksetyne czuje mocne zmęczenie i znużenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Olek5567 napisał(a):

Właśnie czytam to w trakcie picia kawy bo odkąd odstawiłam duloksetyne czuje mocne zmęczenie i znużenie.

Na mnie kawa działała wręcz toksycznie. Zawroty głowy stany lękowe brak koncentracji. Zaczęło się tak po miesiącu brania fluoksetyny. Teraz nie pije kawy. Lepiej śpię jestem spokojniejszy mniej nerwowy i niespokojny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.03.2025 o 15:48, Piyerekpiyerek napisał(a):

Na mnie kawa działała wręcz toksycznie. Zawroty głowy stany lękowe brak koncentracji. Zaczęło się tak po miesiącu brania fluoksetyny. Teraz nie pije kawy. Lepiej śpię jestem spokojniejszy mniej nerwowy i niespokojny

No i dziś mi cały dzień jest niedobrze i jakieś rewolucje żołądkowe ale może to nie jest związane z fluo.

 

zauwazylam jedną ciekawą rzecz - jestem jakaś taka obojętna na wszystko? Bez jakichkolwiek uczuć - taka pustka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Olek5567 napisał(a):

No i dziś mi cały dzień jest niedobrze i jakieś rewolucje żołądkowe ale może to nie jest związane z fluo.

 

zauwazylam jedną ciekawą rzecz - jestem jakaś taka obojętna na wszystko? Bez jakichkolwiek uczuć - taka pustka.

Bardzo możliwe że jest ci niedobrze właśnie przez fluoksetynę. Mnie też mdliło więc to jest raczej normalny skutek uboczny. Fluoksetyna jak wszystkie inne ssri może powodować otępienie emocjonalne. U jednych mniejsze u innych większe. Dla osób zbyt emocjonalnych i lękliwych jest to nawet skutek porządny a dzieje się tak przez duża ilość serotoniny ale zbyt duże otępienie emocjonalne może niektórych denerwować bo jest to efekt który sprawia że nie czujemy emocji zarówno tych złych jak dniew smutek lęk jak i tych dobrych jak radość przyjemność motywacja. W tej chwili ja tak mam na dawce 40 mg która biorę od prawie 5 tygodni i mam zamiar wrócić do dawki 20 mg. Wydaje mi się że 40 to dla mnie za dużo i chyba lepiej było na 20 mg. Najważniejsze to znaleźć dawkę która pomoze  nam z lękiem i depresja ale nie zrobi z nas jednocześnie zombie. Jak ktoś siedzi na forum reddit to wie że efekt zombie jest dość powszechny

Szczególnie przy dużych dawkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Bardzo możliwe że jest ci niedobrze właśnie przez fluoksetynę. Mnie też mdliło więc to jest raczej normalny skutek uboczny. Fluoksetyna jak wszystkie inne ssri może powodować otępienie emocjonalne. U jednych mniejsze u innych większe. Dla osób zbyt emocjonalnych i lękliwych jest to nawet skutek porządny a dzieje się tak przez duża ilość serotoniny ale zbyt duże otępienie emocjonalne może niektórych denerwować bo jest to efekt który sprawia że nie czujemy emocji zarówno tych złych jak dniew smutek lęk jak i tych dobrych jak radość przyjemność motywacja. W tej chwili ja tak mam na dawce 40 mg która biorę od prawie 5 tygodni i mam zamiar wrócić do dawki 20 mg. Wydaje mi się że 40 to dla mnie za dużo i chyba lepiej było na 20 mg. Najważniejsze to znaleźć dawkę która pomoze  nam z lękiem i depresja ale nie zrobi z nas jednocześnie zombie. Jak ktoś siedzi na forum reddit to wie że efekt zombie jest dość powszechny

Szczególnie przy dużych dawkach.

I po tygodniu brania nagle mogło mnie zacząć mdlić od fluo?

tak jak dla mnie ten efekt otępienia emocjonalnego jest jak najbardziej pożądany - mogę w spokoju jeździć chociażby autem.

to stępienie emocjonalne to coś czego mi brakowało - miałam to na sertralinie a z kolei na duloksetynie płakałam przy każdej możliwej okazji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Olek5567 napisał(a):

I po tygodniu brania nagle mogło mnie zacząć mdlić od fluo?

tak jak dla mnie ten efekt otępienia emocjonalnego jest jak najbardziej pożądany - mogę w spokoju jeździć chociażby autem.

to stępienie emocjonalne to coś czego mi brakowało - miałam to na sertralinie a z kolei na duloksetynie płakałam przy każdej możliwej okazji.

Przez pierwsze 6 tygodni skutki uboczne mogą pojawiać się i znikać. Lek się wkręca to ze mnie mdliło od razu nie znaczy ze np ciebie nie weźmie po tygodniu. Przy 40 to uczucie otępienia jak dla mnie jest trochę za duże i chyba wrócę na 20. Ja nie mam bardzo silnego leku ani robi społecznej. Tego się pozbyłem na paroksetynie. Więc myślę że fluoksetyna w dawce 20 mg prze dłuższy czas będzie dla mnie lepsza niż wysoka dawka. Pisałem z osobami które brały 20 mg przez 10 lat i dobrze sobie radzili. Nie zawsze więcej znaczy lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Przez pierwsze 6 tygodni skutki uboczne mogą pojawiać się i znikać. Lek się wkręca to ze mnie mdliło od razu nie znaczy ze np ciebie nie weźmie po tygodniu. Przy 40 to uczucie otępienia jak dla mnie jest trochę za duże i chyba wrócę na 20. Ja nie mam bardzo silnego leku ani robi społecznej. Tego się pozbyłem na paroksetynie. Więc myślę że fluoksetyna w dawce 20 mg prze dłuższy czas będzie dla mnie lepsza niż wysoka dawka. Pisałem z osobami które brały 20 mg przez 10 lat i dobrze sobie radzili. Nie zawsze więcej znaczy lepiej

Kurczę było w miarę znośnie, a dziś takie mdłości od rana że szok……

Ja ciekawa jestem jak będzie w moim przypadku i kiedy fluo zaskoczy.

tak, ja tak samo funkcjonowałam na duloksetynie.

na dawce 120 mg myślałam że nie wytrzymam, gdzie na 60mg funkcjonowałam dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Olek5567 napisał(a):

Kurczę było w miarę znośnie, a dziś takie mdłości od rana że szok……

Ja ciekawa jestem jak będzie w moim przypadku i kiedy fluo zaskoczy.

tak, ja tak samo funkcjonowałam na duloksetynie.

na dawce 120 mg myślałam że nie wytrzymam, gdzie na 60mg funkcjonowałam dobrze.

Szybko przejdzie. Wiem że ty bierzesz rano ale ja od samego początku biorę na noc. Zjem kolację i biorę fluoksetynę. Branie na noc też pomogło mi ze skutkami ubocznymi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Szybko przejdzie. Wiem że ty bierzesz rano ale ja od samego początku biorę na noc. Zjem kolację i biorę fluoksetynę. Branie na noc też pomogło mi ze skutkami ubocznymi

Mi lekarz przepisał rano - biorę po śniadaniu.

w sumie dziś mdliło mnie jeszcze przed wzięciem fluo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

To jest coś co trzeba przeżyć. I tak moim zdaniem dobrze się trzymasz. 

Nie wiem czy to jest aż tak dobre trzymanie się 😅

Żołądek nie domaga, sama nie wiem czy od leku czy od nerwicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.03.2025 o 09:24, acherontia styx napisał(a):

Zawsze podziwiam ludzi, którzy aż tak się skupiają na swoim samopoczuciu przy zmianie leków. Wy nie macie żadnych zajęć poza skupianiem się na sobie czy co? 😅 
Pewnie dlatego przy zmianie leków rzadko kiedy mam jakieś utrudniające mi życie objawy, bo po prostu na większość nie zwracam uwagi i nie liczę dni na danym leku. Po co się nakręcać dodatkowo? 

A jak mam się nie skupiać,  jak lęk jest tak kur...ski, że nie mogę wyjść z łóżka i boję się wyjść z pokoju. Pocisz się,  kanapki nie możesz sobie zrobić bo ci się ręce trzesą. Nie możesz się nie skupiać na skutkach ubocznych jak lęk wolnopłynący towarzyszy Ci cały dzień. Nie czytam książki, nie oglądam Tv bo mnie to nie obchodzi kiedy w głowie mętlik i mięśniach lęk. Plus nic nie sprawia przyjemności,  a jak chcesz coś zrobić to wszystko wypada z rąk. Jestem spowolniony,  a myślenie na poziomie 8 latka. Tak działają na mnie te leki. Jeśli jednak zdarzy się cud i Prozac zacznie działać jak kiedyś,  to wszystko zniknie. Jeśli nie pozostaje sznur. Widzisz jak różne są oblicza depresji u niektórych. Każdemu jest ciężko,  ale jeden idzie do pracy, a drugi nie może pracować. Jeden wyjdzie do sklepu, a drugi woli być głodnym, ale lęk mu to uniemożliwia. Jeden czyta książki, drugi nie ma chęci na przeczytanie posta na Fb. Jeden się spotyka że znajomym, drugi boi się odebrać telefon. Tego co ja przeżywam nie życzę nikomu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, mio85 napisał(a):

A jak mam się nie skupiać,  jak lęk jest tak kur...ski, że nie mogę wyjść z łóżka i boję się wyjść z pokoju. Pocisz się,  kanapki nie możesz sobie zrobić bo ci się ręce trzesą. Nie możesz się nie skupiać na skutkach ubocznych jak lęk wolnopłynący towarzyszy Ci cały dzień. Nie czytam książki, nie oglądam Tv bo mnie to nie obchodzi kiedy w głowie mętlik i mięśniach lęk. Plus nic nie sprawia przyjemności,  a jak chcesz coś zrobić to wszystko wypada z rąk. Jestem spowolniony,  a myślenie na poziomie 8 latka. Tak działają na mnie te leki. Jeśli jednak zdarzy się cud i Prozac zacznie działać jak kiedyś,  to wszystko zniknie. Jeśli nie pozostaje sznur. Widzisz jak różne są oblicza depresji u niektórych. Każdemu jest ciężko,  ale jeden idzie do pracy, a drugi nie może pracować. Jeden wyjdzie do sklepu, a drugi woli być głodnym, ale lęk mu to uniemożliwia. Jeden czyta książki, drugi nie ma chęci na przeczytanie posta na Fb. Jeden się spotyka że znajomym, drugi boi się odebrać telefon. Tego co ja przeżywam nie życzę nikomu.

Nie musisz się nikomu tłumaczyć. Jesteś osobą zaburzoną tak jak ja. Osoba z problemami które może zrozumieć tylko inna osoba z nerwicą bo normalna osoba nie zrozumie że dla nas wyjście do sklepu może być walka o przetrwanie. Ja jak jechałem dawniej autobusem to całą drogę myślałem czy trafię do celu czy dobrze wsiadłem czy nikt mnie nie zaczepi czułem że wszyscy na mnie patrzą w autobusie i wiedza co czuje i się ze mnie śmieją. Fobia społeczna i nerwica lękową to straszne gówno.  Nie pozwala nam normalnie funkcjonować a my po prostu chcemy normalnie żyć. Walcz o siebie i pisz tu na co tylko będziesz mieć ochote. Czytaj o doświadczeniach innych bo to naprawdę pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, acherontia styx napisał(a):

Tylko wiesz, że to czemu dajesz uwagę będzie rosło w siłę? I tak, przechodziłam takie akcje podczas wchodzenia na paroksetynę - wyjście z domu stanowiło przeszkodę nie do pokonania, ale nadal nie siedziałam i nie skupiałam się tylko na lęku tylko starałam się zająć czymkolwiek (chociażby oglądaniem odmóżdżającego serialu, totalnie niewymagającego skupienia, leżąc pod kocem). Cały czas skupiając się na lęku tylko dodatkowo go karmisz i nakręcasz.

 

@Piyerekpiyerek, no tak, przeszkodziłam w kółeczku wzajemnej adoracji. Pewnie, że prościej tylko biadolić zamiast pracować z lękami i czekać aż lek może zadziała, a może nie 🙃 zajmij się czymś żeby odwrócić uwagę od lęków i działań ubocznych leku, zamiast się skupiać na bezsensownej analizie działań ubocznych, na które i tak nie masz wpływu. I tak, mówi Ci to osoba, która wyleczyła się z zaburzeń lękowych i jest aktualnie bez leków, a leczyłam się ponad 10 lat także akurat bardzo dobrze wiem co mówię 🙃 a bez typowych leków p/lękowych jak np. paroksetyna od prawie 4 lat, bo niespodzianka, nie potrzebuję. Możesz dalej opisywać wszystkie działania niepożądane z ulotki i się na nich skupiać, ale tylko sam sobie kręcisz film a później go oglądasz. 

 

 

To kółeczko wzajemnej adoracji to grupa osób które wzajemnie sobie pomagają. Może miałaś zw życiu za mało pomocy od innych skoro teraz tego nie potrafisz zrozumieć. Nie pisz mi czym mam się zająć bo jakbyś lepiej śledziła moje wcześniejsze wypociny to byś wiedziała że ja jestem teraz osobą wolna od leku. Paroksetyna mnie z niego wyleczyła. Ciężkiej fobi społecznej i nerwicy lękowej. Teraz leczę się głównie na ocd. Nie tylko ty masz genialna lekarkę która cię zna na tyle dobrze żeby cię wyleczyć. A to że coś analizowałem i pisałem z innymi nie przeszkodziło mi w tym żeby się wyleczyc i wyjąć z tego gówna 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, acherontia styx napisał(a):

No skoro leczysz ocd to raczej nie jesteś wyleczony.  Sam sobie zaprzeczasz w jednym zdaniu.

Jak byś czytała ze zrozumieniem nie napisałem że jestem Wyleczony całkowicie  tylko Wyleczony z leku. Wyleczyłem go paroksetyna w dawce 20 mg. Było to wystarczające na lęk ale nie na ocd a nie tolerowalem więcej. Teraz będąc wolnym od leku leczę się na ocd które nie dokucza mi aż tak bardzo i z tym mógłbym żyć ale dla własnego spokoju próbuje coś z tym robić. 

13 minut temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

To kółeczko wzajemnej adoracji to grupa osób które wzajemnie sobie pomagają. Może miałaś zw życiu za mało pomocy od innych skoro teraz tego nie potrafisz zrozumieć. Nie pisz mi czym mam się zająć bo jakbyś lepiej śledziła moje wcześniejsze wypociny to byś wiedziała że ja jestem teraz osobą wolna od leku. Paroksetyna mnie z niego wyleczyła. Ciężkiej fobi społecznej i nerwicy lękowej. Teraz leczę się głównie na ocd. Nie tylko ty masz genialna lekarkę która cię zna na tyle dobrze żeby cię wyleczyć. A to że coś analizowałem i pisałem z innymi nie przeszkodziło mi w tym żeby się wyleczyc i wyjąć z tego gówna 

Pożaru mnie pisz takich głupot że nie bierzesz od 4 lat leków przeciwlękowych jak w postem komis pisałeś że jeszcze rok temu brałaś buspiron i odstawiłam z powodu braku dostępności w aptekach. A buspisao jest lekiem typowo na lęk więc zastanów się co tu piszesz

Pozatym nie  pisz takich głupot że nie bierzesz od 4 lat leków przeciwlękowych jak w piatek komus pisałeś że jeszcze rok temu brałaś buspiron i odstawiłas z powodu braku dostępności w aptekach. A buspiron jest lekiem typowo na lęk więc zastanów się co tu piszesz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Olek5567 napisał(a):

No i dziś się zaczęło. Lęk od rana

Niestety to będzie najgorszy że skutków ubocznych. Oby szybko przeszło. Ale dasz radę  to jest tylko przez antagonizm receptora 5ht2c powoduje on zwiększone uwalnianie dopaminy i noradrenaliny. Więcej noradrenaliny potęguje twój lek. Tu może pomóc benzo albo propranolol jeśli będzie naprawdę źle. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Niestety to będzie najgorszy że skutków ubocznych. Oby szybko przeszło. Ale dasz radę  to jest tylko przez antagonizm receptora 5ht2c powoduje on zwiększone uwalnianie dopaminy i noradrenaliny. Więcej noradrenaliny potęguje twój lek. Tu może pomóc benzo albo propranolol jeśli będzie naprawdę źle. 

Fluo działa też na noradrenalinę i dopamine?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Olek5567 napisał(a):

Fluo działa też na noradrenalinę i dopamine?

Tak. Poczytaj sobie na wikipedi. Po pierwsze na początku dopuki organizm się nie przyzwyczai antagonizuje receptor 5ht2c co zwiększa delikatnie uwalnianie dopaminy i noradrenaliny. To działanie jest natychmiastowe więc dlatego odczuwasz to od razu a na efekty serotoninowy trzeba poczekać. Pozatym w dużych dawkach 60 mg plus zmienia się w słabe snri bo zaczyna chamowac wychwyt zwrotny noradrenaliny. To są powody dla których jest najbardziej pobudzającym z ssri

8 minut temu, Olek5567 napisał(a):

No i dziś się zaczęło. Lęk od rana

Niestety to jest naj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×