Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy IBS to po prostu choroba somatyczna, której przyczyny współczesna medycyna jeszcze nie znalazła a nie żadna "nerwica żołądka"?


Raccoon

Rekomendowane odpowiedzi

Przecież to jest aż nieprawdopodobne, żeby wszelkie badania (gastroskopia, kolonoskopia, usg brzucha, testy na alergie i nietolerancje pokarmowe, próby wątrobowe, badania na krew utajoną, pasożyty i wiele innych) nie pokazały dosłownie NIC przy takich objawach jak moje. Wystarczy że się czymś zdenerwuję i już mam obajwy. I nie mówię tu o jakimś wielkim stresie tylko o jakichś głupotach typu dzwoni do mnie nieznany numer i się przestraszę i czuję jak mnie boli brzuch i muszę do łazienki. W łazience oczywiście brzuch dalej boli, ale załatwić się nie mogę, a czuję objawy zatrucia do tego stopnia że jest mi słabo, niedobrze, mam zimne poty i mam wrażenie że ból brzucha mnie rozsadzi. Taka wizyta w łazience potarfi trwać pół godziny albo dłużej. I z każdej pracy mnie przez to wyrzucają.

 

Praktycznie zrezygnowałem z energetyków i gazowanych napojów i nic nie dało. Jak chodzi o moje żywienie to lubię jeść makaron, ziemniaki, kalafiory, kanapki z serem, zupy typu krem (np. pomidorowa, serowa, dyniowa), naleśniki, placki ziemniaczane. Nie jem fast foodów, chipsów. Póki co jeszcze mam za co żyć, więc nie muszę uciekać się do niezdrowych rozwiązań typu jedzenie zupek chińskich za złotówkę tylko mogę sobie coś ugotować sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, acherontia styx napisał(a):

IBS ma różne postacie.

 

No ja mam głównie biegunki, bóle brzucha, tylko takie biegunki że bardzo mnie brzuch boli a nie mogę się załatwić. Aż zimne poty mam i dreszcze.

 

8 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Należy jeszcze wykluczyć SIBO, które może dodatkowo mieszać i nasilać objawy. 

 

Wykluczone niestety 

 

9 minut temu, acherontia styx napisał(a):

W skrócie: nauczysz się radzić sobie ze stresem, powinno się poprawić przy zadbaniu o odpowiednią dietę.

 

No właśnie wystarczy jakiś mały stresor albo nic stresującego tylko po prostu pośpiech, świadomość że muszę coś zrobić na czas. Kontaktu z ludźmi się nie boję. Ostatnio miałem nawet tak przed wyjściem do przychodni jak byłem umówiony na konkretną godzinę. 

 

Zastanawiam się czy to nie jest po prostu starość. Teraz mam 31 lat, a wszystko zaczęło się po 20 roku życia. Jako nastolatek jadłem wszystko, chodziłem do szkoły, jeździłem na wycieczki szkolne i nie miałem takich problemów. Zaczynam wątpić że kiedykolwiek jeszcze tak będzie jak wtedy.

Ta choroba doprowadzi mnie do bankructwa jak kilka lat temu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

Plus polecam mimo wszystko terapię.

 

Chodziłem kilka lat i uważam że jest przereklamowana. Nie zaszkodziła ale też nic nie dała, ot wygadanie się tyle. Swojego czasu pomogło mi najbardziej drastyczne rzucenie śmieciowego jedzenia (fast foody, chipsy, zupki chińskie itd) i pracy na etacie.  Zauważyłem też że jak zjem "do oporu" to mnie brzuch boli i żeby tego uniknąć muszę czuć się głodny :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

Nie nauczysz się panować nad stresem to lepiej nie będzie.

Chodziłem na różne terapie raz w tygodniu przez 18 lat, potem przeszedłem dwa dwumiesięczne kursy MBSR. Nic nie pomogło. Z perspektywy czasu uważam, że to była strata czasu i pieniędzy – sporo się nauczyłem poznawczo, ale emocjonalnie i behawioralnie absolutnie nic mi to nie dało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, acherontia styx napisał(a):

No ja mam zupełnie inne doświadczenia. 7 lat terapii i po 18 latach z objawami od 2 lat nie spełniam kryteriów diagnoz, które pierwotnie były postawione. Leków też już nie biorę.

To dobrze, że u ciebie to zadziałało.

 

Po prostu po moich doświadczeniach rozumiem sceptyczne podejście osób, które spróbowały i się zawiodły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Cień latającej wiewiórki napisał(a):

U mnie zmiana nawyków żywieniowych tylko wszystko pogorszyła.

 

Też masz to kurestwo?

U mnie maślan sodu trochę też złagodził objawy. Kiedyś chodziłem do łazienki 5 razy dziennie i ważyłem 54 kg przy wzroście 180 cm. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×