Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to nerwica?


goodthings

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, na początku chciałbym się z wami przywitać, nazywam się Tomek, mam 25 lat i na forum sprowadziły mnie niestety prawdziwe, stosunkowo mocno doskwierające mi dolegliwości. 

 

Chciałbym prosić was o zapoznanie się z moim przypadkiem, i w miarę możliwości o pomoc w ustaleniu możliwie jak najbardziej celnej diagnozy. Temat nerwicy, depresji czy zaburzeń psychicznych jest dla mnie nowością, ponieważ dopiero od niedawna mój lekarz prowadzący, neurolog, po dokładnym zapoznaniu się z całą moją historią chorobową powiedział wprost, to najprawdopodobniej nerwica, i powinienem skierować się z tym do psychoterapeuty.

Tak też uczyniłem, uruchomiłem kontakty i udało mi się dostać do polecanej przez znajomych psychoterapeutki, niestety pierwszą wizytę będę mieć dopiero za miesiąc, więc nie tracąc czasu chciałbym zgromadzić jak najwięcej wiedzy w tym temacie, gdyż trudno mi sobie wyobrazić w aktualnej sytuacji zdrowotnej, niż cokolwiek innego mogłoby być ważniejsze niż to. Chyba tylko zdrowie moich bliskich.

Ale od początku. Co tak właściwie mi dolega? Pozwólcie, że sporządzę listę, będzie ona podzielona na 3 kategorie, a każdą kategorię rozpoczynać będzie najpoważniejszy problem:

 

PROBLEMY DERMATOLOGICZNE:

- Stale podtrzymujące się podrażnienie penisa, dokładnie żołędzia, ma charakter rumieniowaty, tworzą się na powierzchni podskórne guzki, a same dolegliwości przypominają objawy pooparzeniowe, a sam żołądź jest zaczerwieniony. Objawy utrzymują się cały czas, jednak są o zmiennym nasileniu. Jednego dnia jest lepiej, drugiego gorzej. W najgorszym scenariuszu boli mnie nawet kiedy przejeżdżam po powierzchni papierem toaletowym, w obu stopniach nasilenia nie ma mowy o jakimkolwiek stosunku płciowym, co pozbawiło mnie męskości i radości z życia. Sam seks stracił też dla mnie przyjemność, gdyż stymulacja jest ledwo odczuwalna, pomijając ból który wiąże się z uprawianiem seksu.

PS: Na co dzień, przy normalnym życiu nie odczuwam objawów, tylko dotyk, czy pocieranie sprawia nasilenie objawów. Z problemem zmagam się już 2,5 roku, a moja dermatolog rozłożyła ręce, gdyż wykonałem każde możliwe badanie diagnostyczne, które mogłoby postawić diagnozę, jednak wyniki mówią wprost: w moim organizmie nie toczy się żadne zakażenie. Zostałem przeleczony na wszystko co się da, grzybicę, wirusy, bakterie. Wykonywałem również testy uczuleniowe, które również nie wykazały jakiejkolwiek nadwrażliwości mojego organizmu na jakieś substancje. Żadna maść czy lekarstwo nie przynosiło poprawy.

- Pokrzywka demograficzna o zmiennym nasileniu 

 

PROBLEMY REUMATOLOGICZNE:

- Stale podtrzymujące się objawy niesprawności stawów. Tutaj analogiczna sytuacja do problemu dermatologicznego powyżej, objawy utrzymują się cały czas, jednak są o zmiennym nasileniu. Objawia się to u mnie nienaturalnym wręcz strzelaniem stawów, szczególnie kolana, i łokcie. Czuje się jakbym nie miał jakiegokolwiek smarowania w stawach, przez co nawet dłuższy spacer powoduje u mnie ból, jeśli spaceruje to padają kolana, jeśli coś za długo dźwigam, to łokcie. Z problemem borykam się już ponad rok, i sytuacja jest bardzo podobna, wykonałem sporo badań które wprost sugerują, że mój organizm jest zdrów jak ryba. Żadnych toczących się chorób autoimmunologicznych, reumatoidalnych czy żadnego zapalenia stawów. Jednego dnia boli mniej, drugiego bardziej, ale finalnie każdego dnia nie mogę sobie pozwolić na aktywność fizyczną, gdyż kończy się to bólem.

PS: Do tych objawów doskwiera mi również szybkie sztywnienie stawów, szczególnie w pozycji siedzącej. Wystarczy 10 minut, że posiedzę na kolanach i przy wstawaniu czuję, jakbym chciał przekręcić 10-letni zardzewiały zawias od drzwi. Odczuwalne skrzypienie, ból i sztywność. Masakra.

 

PROBLEMY NEUROLOGICZNE, I NIE TYLKO:

- Najświeższy problem, który pojawił się dopiero 1-2miesiąca temu. Losowe bóle głowy o zmiennym nasileniu, niewrażliwe na środki przeciwbólowe. Ból zawsze dotyczy skroni, i oczu. Ma charakter samo ustępujący, o bardzo mocnym zmiennym nasileniu, jednego dnia całkowicie wyłącza mnie to z funkcjonowania, innego kiedy mnie złapie jestem w stanie mimo wszystko normalnie funkcjonować i tłumić go ze względu na słabe nasilenie. Oprócz bólu bardzo charakterystyczne jest, że nie mogę wręcz normalnie patrzeć tylko muszę mrużyć oczy, spada koncentracja, jestem jakby tłumiony, czasem towarzyszy mi także wrażenie omdlewania czy ogólne osłabienie. Poniżej wymienię także mniej istotne objawy, które odczuwam.

- Sporadyczne uczucie napięcia, zdenerwowania, nie jestem pewien, ale od jakiegoś czasu zaczynam to kwalifikować jako lęk, totalnie niezrozumiały i losowy.

- Uczucie ucisku w klatce piersiowej i w sercu.

- Płytki oddech, duszności, przyspieszone bicie serca, jak i spowolnione, nieco rzadziej kołatania serca.

- Mam wrażenie, że pocę się nieco bardziej niż przed laty, odczuwam również wrażenie, że trzęsą mi się ręce bardziej niż kiedyś.

- Uczucie ciepła na uszach, albo głowie.

- Suchość w gardle, że czasami trudno mi mówić dłuższe zdania, gdyż musze cały czas wilżyć gardło. Czasem także uczucie "guli" w gardle

- Częste problemy z koncentracją i jestem znacznie bardziej drażliwy.

- Czasami kręci mi się w głowie

 

Oraz na koniec dodam, że odkąd dowiedziałem się, że to może być nerwica, chyba dostałem czegoś w rodzaju ataków paniki, gdyż to nie jest normalne, że odpalając samochód i jadąc do dziewczyny spędzić miło czas, ja dostaje przyspieszonej akcji serca, duszności i uczucia, jakby mi coś groziło, jakbym miał przed czymś uciekać, to wszystko wydaje się dla mnie jakieś absurdalne, gdyż objawy które mi dolegają nie posiadają żadnego czynnika wywołującego. Wszystko ma charakter losowy

Dodam, że z natury jestem bardzo spokojnym i opanowanym facetem. Nie jestem porywczy, często tłumię w sobie emocje, może to jest mój największy problem.

 

Z góry chciałbym podziękować wszystkim którzy tutaj zajrzeli, a szczególnie tym, którym chciało się to czytać do końca. To tak na prawdę jeden wielki skrót tego z czym się zmagam, starałem zawrzeć tutaj najważniejsze informacje, które mogą okazać się istotne. Najbardziej ciekawi mnie, czy to, co mnie spotyka, może być rzeczywiście typowe, czy jestem jakimś totalnym ewenementem medycznym i psychicznym. W aktualnej sytuacji trudno mi o nadzieję na rozwiązanie wszystkich moich problemów, ale jednak staram się wierzyć, że da się tego pozbyć i znowu normalnie żyć. Od jakiegoś czasu jestem wyprany z uczuć i chęci do życia, gdyż nawet najbardziej prozaiczne czynności sprawiają mi trudności.

 

Czy ktokolwiek zmagał się z czymś podobnym? Prosiłbym was o jakiś odzew, każdy komentarz zwrotny będzie dla mnie niezwykle cenny. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, twoje objawy neurologiczne są najbardziej typowe dla nerwicy lękowej. Stawy takze moga tu byc, problemy skórne niby jak ale skoro nerwica potrafi z organizmem zrobic wszystko to czemu sie dziwic ;) sama mialam nietypowe neurologiczne objawy i kierunkiem prawidlowym okazalo sie leczenie u psychiatry. 

Na nerwice wskazuje to ze sie caly przebadales, ze objawy pojawiaja sie i znikaja oraz ze wskazuja na rzekome schorzenia nie majace ze soba zwiazku.

Musisz sie zastanowic co nie gra wewnątrz ciebie, co tlumisz, co wypierasz, moze zmuszasz sie do czegos w zyciu albo jestes w niekomfortowym polozeniu. Moze jestes za mocno zestresowany, zdesperowany, nieszczesliwy. Znajdziesz przyczyne, zaczniesz dbac o siebie i do zdrowia powinienes wrocic.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×