Skocz do zawartości
Nerwica.com

Paraliżujący lęk, że kogoś zarażę prze krew – jestem mocno zdesperowana – proszę pomóżcie!


ania_ania100

Rekomendowane odpowiedzi

Na początek dodam, że kiedyś długo korzystałam z psychoterapii, obecnie biorę leki i radzę sobie lepiej raz gorzej, ale sama. Lęk tak mnie sparaliżował, że od 2-3 dni nie potrafię wyjść z domu, a pojutrze mam spotkanie i nie wiem co robić, a przecież muszę w końcu i tak wyjść! Otóż zaczęło się od tego, że się skaleczyłam i niezdezyfekowaną, ani nie osłoniętą ręką dotykałam różnych przedmiotów w domu (ręczników, ubrań , szafek, zawartości w szafkach, no multum rzeczy). Pomyślałam, że wypiorę ręczniki i problem z głowy. Na drugi dzień wyjmowałam pranie, a że mama mnie poganiała, to nie pomyślałam, że przed chwilą kot mnie podrapał na ręce do krwi i całe pranie dotykałam rękami z krwią i inne przedmioty również. No i od tej pory męczy mnie paraliżujący lęk, zaczęłam czytać w Internecie jak można się zarazić i tam jest napisane, że nawet przez przedmioty, na których jest krew osoby zakażonej i wystarczy ilość, która jest niewidoczna gołym okiem, jeśli ma się samemu ranę no i jazda!!!! Nie wiem czy jestem czymkolwiek zarażona, ale jest napisane, że wiele osób jest nieuświadomiona, że jest i tak chodzą i mogą zarażać, jeśli mają na sobie krew i dotknie ich ktoś, kto ma ranę.

No i u mnie jazda, że przecież teraz mogę ze sobą gdzieś zabrać skażony przedmiot, ktoś dotknie mnie lub mojego przedmiotu gdzie może znajdować się krew, sam będzie mieć ranę i się przeze mnie zarazi! Co robić? Muszę w końcu wyjść z domu!!! Mam teraz wszystko myć czy olać to wszystko i zostawić tak jak jest?

Z jednej strony wiem, że to bez sensu, ale z drugiej no nie potrafię sobie z tym poradzić, że jestem nieodpowiedzialna i jest prawdopodobieństwo, że mogę zarażać, mimo, że tego tak naprawdę nie wiem.

Proszę o pomoc.

Na początek dodam, że kiedyś długo korzystałam z psychoterapii, obecnie biorę leki i radzę sobie lepiej raz gorzej, ale sama. Lęk tak mnie sparaliżował, że od 2-3 dni nie potrafię wyjść z domu, a pojutrze mam spotkanie i nie wiem co robić, a przecież muszę w końcu i tak wyjść! Otóż zaczęło się od tego, że się skaleczyłam i niezdezyfekowaną, ani nie osłoniętą ręką dotykałam różnych przedmiotów w domu (ręczników, ubrań , szafek, zawartości w szafkach, no multum rzeczy). Pomyślałam, że wypiorę ręczniki i problem z głowy. Na drugi dzień wyjmowałam pranie, a że mama mnie poganiała, to nie pomyślałam, że przed chwilą kot mnie podrapał na ręce do krwi i całe pranie dotykałam rękami z krwią i inne przedmioty również. No i od tej pory męczy mnie paraliżujący lęk, zaczęłam czytać w Internecie jak można się zarazić i tam jest napisane, że nawet przez przedmioty, na których jest krew osoby zakażonej i wystarczy ilość, która jest niewidoczna gołym okiem, jeśli ma się samemu ranę no i jazda!!!! Nie wiem czy jestem czymkolwiek zarażona, ale jest napisane, że wiele osób jest nieuświadomiona, że jest i tak chodzą i mogą zarażać, jeśli mają na sobie krew i dotknie ich ktoś, kto ma ranę.

No i u mnie jazda, że przecież teraz mogę ze sobą gdzieś zabrać skażony przedmiot, ktoś dotknie mnie lub mojego przedmiotu gdzie może znajdować się krew, sam będzie mieć ranę i się przeze mnie zarazi! Co robić? Muszę w końcu wyjść z domu!!! Mam teraz wszystko myć czy olać to wszystko i zostawić tak jak jest?

Z jednej strony wiem, że to bez sensu, ale z drugiej no nie potrafię sobie z tym poradzić, że jestem nieodpowiedzialna i jest prawdopodobieństwo, że mogę zarażać, mimo, że tego tak naprawdę nie wiem.

Proszę o pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze nie wiesz, czy jesteś zakażona czymkolwiek a po drugie to mało prawdopodobne, że jakaś inna osoba mająca ranę akurat dotknie nią twojej krwi. Wyolbrzymiasz problem poprzez lękowe myślenie i ciągłą analizę. Przyznam, że też mam podobne natręctwo, ale z myciem rąk i czystością ogólnie. Najlepiej przez chwilę zajmij głowę czymś innym to wtedy lęk opadnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, ania_ania100 napisał:

wystarczy ilość, która jest niewidoczna gołym okiem, jeśli ma się samemu ranę no i jazda!!!! Nie wiem czy jestem czymkolwiek zarażona, ale jest napisane, że wiele osób jest nieuświadomiona, że jest i tak chodzą i mogą zarażać, jeśli mają na sobie krew i dotknie ich ktoś, kto ma ranę.

Skoro nie wiesz czy jesteś zarażona czymkolwiek to zacznij od badań, bo teraz Twoje lęki są irracjonalne, ale taka natura tego zaburzenia. 

Dwa, że jakby tak łatwo szło zarażanie to ja już dawno powinnam mieć wszystkie choroby świata bo codziennie mam kontakt z krwią pacjentów, a nie zawsze mam na sobie rękawiczki, a akurat jestem regularnie badana i jestem zdrowa. I wszyscy wokól powinni być chorzy, bo nie wiesz kto przed Tobą dotykał wózka w sklepie/klamek etc. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×