Proszę o opinie bo nie wiem co robić

[Rafal31]

Witam lecze się na zaburzenia lękowe od końca lutego pierw lekiem depo mylan i aciprex, zmieniłem lekarza bo czułem się źle w pracy miałem straszne somaty, zwolnilem się z pracy poszedłem do innej teraz biorę artekis20mg 2 rano i sulpiryd 1 rano, lecz nadal mma leki i kolatanie serca, gdy coś się złego smutnego ciągnie mnie do łazienki w pracy gdy pracuje pod presją czasu panikuje i cały się poce, lepiej już zasypiam bo na początku leczenia miałem problemy ze snem, wczoraj miałem jechać o 23 po żonę by odebrać ją z pracy byłem bardzo śpiący ale pojechałem zapalilem papierosa i czułem się źle mianowicie myślałem że zemdleje ale serce mi tak walilo że wiedziałem że nie zemdleje musiałem się zatrzymać poodychac i niestety wróciłem się do domu od razu musiałem iść do WC i wracając mówię dzwonię po karetkę ale później mówię nic mi się nie dzieje to tylko mój umysł nie wiem co robić, miałem stany depresyjne, natrectwa, i myśli natretne wszystkiego po trochu nie wiem co robić czy mam jechać jak najszybciej do lekarza by zmienił leczenie bo już rozkładam ręce, dziś rozmawiałem z ciocią farmaceutka i powiedziała bym pomyślał o szpitalu tam lepiej dobiora leki i będą widzieć jak mój organizm reaguje na leki... 

[Rafal31]

10 godzin temu, Lilith napisał:

@Rafal31na pewno koniecznie lekarz prowadzący musi o tym wiedzieć. Być może zamiesza Ci w lekach - zmieni dawki, doda coś nowego, co Cię wyciszy. Porozmawiaj z nim, opisz wszystko to, co opisałeś tutaj i zobacz, co powie. Być może i On zasugeruje szpital.

10 godzin temu, Lilith napisał:

@Rafal31na pewno koniecznie lekarz prowadzący musi o tym wiedzieć. Być może zamiesza Ci w lekach - zmieni dawki, doda coś nowego, co Cię wyciszy. Porozmawiaj z nim, opisz wszystko to, co opisałeś tutaj i zobacz, co powie. Być może i On zasugeruje szpital.

Leki zostały zmienione teraz mam wenlafaksyna zaczynając od dawki 75 po 3tyg będzie 150, trittico 150 na wieczór  metocard i tertace2.5mg,bo na wizycie miałem ciśnienie 169/99 ale po 10 minutach 120/83 aż się lekarka zdziwiła i dała mi na ciśnienie lek ten tertace, rozmawiałem z lekarka o szpitalu mówi że to nie głupi pomysł leki lekami ale tam jest psychoterapia, ale mi jest ciężko się przełamać ja i szpital noce i dnie bez żony i córki? Obecnie chodziłem do psychologa ale lekarz mówi że do psychoterapeuty muszę a nie do psychologa dlatego robię następny krok i muszę się umówić... Rzuciłem poprzednia pracę bo tam już somaty miałem straszne ale to widocznie, byłem odpowiedzialny za całe zamówienie, nie wytrzymałem presji i w dodatku czułem się tam nie doceniany i wykorzystywany 7 lat pracy to powiniem dobrze zarabiać, złożyłem wypowiedzenie i szef nie chciał mi pójść na rękę że za miesiąc odchodzę, to ja do lekarza że nie chce tam pracować i na zwolnieniu jestem poczułem się mocniejszy że ja też mogę mieć coś do powiedzenia... Onecie od początku września na zwolnieniu ale pracuje w innej firmie i na start dostalem dużo więcej niż w poprzedniej firmie żal.. Jeżdżę rowerem do pracy czasem żona mnie odwozi  mniej somatykow, jest dużo lepiej, tylko jak muszę pracować pod presją że muszę coś szybko zrobić to zaraz się poce.... Dzisiaj poszedłem na masaż masował mi plecy oczywiście okolice szyi napięte, i plecy zobaczył powiedział że mam słaby przepływ krwi i to związane ze stresem na poprzednich dwóch masazach tego mi nie robił i trochę się zmartwilem... Taka piękna pogoda dziś była słońce świeciło od rana aż chciało mi się żyć, poszedłem do drugiej pracy bo niby za 1300 miałbym żyć...