Skocz do zawartości
Nerwica.com

Oberża pod złamanym paragrafem


Gość iiwaa

Rekomendowane odpowiedzi

Ja bylem w Albanii co prawda tylko dwa dni ale byłem. Jest tam pełno małych bunkrów i najwięcej w Europie szrotów, gdzie trafiają wraki aut z całej Europy, czasami kilometrami się ciągną wzdłuż dróg. Na wsiach widać zacofanie coś jak Polska na początku lat 90-tych ale Tirana wygląda już w miarę cywilizowanie, tylko cyganów tam pełno. No ale powierzchownie poznałem to państwo także trudno coś więcej powiedzieć, ale było tam bardzo tanio przynajmniej w 2011 roku.

 

Tanio jest dalej. Coś jak na Ukrainie.

Na Ukrainie byłam w roku... mhm... bodajże 2012 albo 2011 właśnie. Nie pamiętam dokładnie.

Kraj piękny, tylko niestety zaniedbany.

Chociaż mnie i tak najbardziej rzuciło się w "oczy" to, że są zahartowani, gdzie wszystkim Polakom było zimno :lol:

 

A chcecie zobaczyć fajny kibel? ;)

https://zapodaj.net/images/2848c101d689c.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieloraki nie zostawiam bede do nich wracac. Wiesz ja nie mam stalego miejsca...codziennie moge pracowac w innym miescie.

Sympatia klientow jest wazna w mojej pracy...klienci lubia nas oceniac i lubia byc oslugiwani przez konkretne osoby. Daja temu czesto wyraz w rozny sposob. Nie omieszkaja powiedziec co mysla o obsludze np innej kolezanki. Bywaja klienci ktorzy mowia wprost, ze nie przychodza gdy sa konkretne osoby. Zreszta ja tez nie musze kazdemu podpasowac. Mile jest jesli mowia do mnie..o dzisiaj Pani z usmiechem na twarzy i prosza abym z nimi zostala. Przychodza pokazac swoje psinki jak wychodza z nimi na spacer. Po prostu ja jestem dla nich a nie oni dla mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam znajomych ktorzy sa morsami. Mieszkam niedaleko jeziora i czesto w zimie wchodza w grupach do wody. Ogladam pozniek zdjecia na fb ich wyczynow ale nigdy nie mialam mmysli aby sprobowac...brrr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze lubiłam się uczyć gramatyki, nigdy nie rozumiałam dlaczego inni tego tak nie cierpią :D

Mnie niestety brak wytrwałości. Gdy próbowałam się samodzielnie uczyć włoskiego, to dużo rzeczy kojarzyłam i rozumiałam z hiszpańskiego. W efekcie potem nie pamiętałam danego słowa, bo przecież było podobne, ale nie takie samo :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, moja mama lubi Zolę, więc jego książki stały u mnie na półce w domu od kiedy pamiętam. A sięgnęłam po niego jakoś w liceum, później próbowałam czytać w oryginale. Uwielbiam serbski postmodernizm (Danilo Kis moją wielką miłością) i starnosną prozę (Dragoslav Mihailović jeszcze większą). Lubię literaturę hiszpańskojęzyczną - Zafona, Marqueza, Cortazara, baskijską - Cabre (chyba mój obecny mistrz współczesnego pióra, przez czytanie Głosów Pamano zawaliłam wejściówkę, bo czytałam zamiast się uczyć, no cóż mogę powiedzieć). Chociaż i tak na moich półkach władają głównie pisarze serbscy, chorwaccy, bośniaccy, albańscy i bułgarscy. Mogę polecić. :D Mam pewną słabość do twórczości Miłoszewskiego. ;)

Teatru nie lubię, zawsze preferowałam X muzę. Preferencje kinematograficzne są u mnie zmienne, nie mam ulubionych gatunków. W liceum rozmiłowałam się w polskim kinie dwudziestolecia międzywojennego i wzdychałam do Eugeniusza Bodo. Gdybym coś wybrać, to z racji zainteresowań siedzę po uszy w kinie bałkańskim (tłumaczę napisy na pokazy filmowe w moim instytucie), lubię kino hiszpańskie, południowoamerykańskie (z naciskiem na argentyńskie dokonanie - Sekret jej oczu jest filmem doskonałym), rosyjskie, francuskie i kryminały. :mrgreen: Oczywiście dokonania fabryki snów też oglądam.

 

W nauce języków dały mi dużo częste wyjazdy zagraniczne - stypendia, szkoły letnie. I zawsze starałam się trzymać z obcokrajowcami, a nie Polakami. Niestety nie mam jakiegoś sposobu na gramatykę, robię jak najwięcej ćwiczeń dla utrwalenia konstrukcji, bo zrozumienie przychodzi samo. Jak znasz włoski, to nauka hiszpańskiego przyjdzie Ci łatwo. Ja miałam w drugą stronę uczyłam się włoskiego, znając hiszpański.

 

Oj, zawalenie wejściówki z takiego powodu to żaden wstyd.

W ogóle - macie wejściówki? Kojarzy mi się to raczej z wydziałem lekarskim, wiem, że oni mają wejściówki - jak nie umieją, to nie wchodzą na zajęcia.

U nas nie ma takiej praktyki. Niby jakaś tam kartkówka może być (ja dzisiaj robiłam), ale tak je bierzemy pod uwagę oceniając, że prawie wcale.

"Cień eunucha" czytałaś? ;)

 

Co do kina - tylko że włoskiego - kojarzysz Sorrentino? Jeśli nie, to polecam :)

 

Poleć coś do czytania na wakacje, muszę uzupełnić zawczasu biblioteczkę ;)

 

Tak, tak, "Sekret jej oczu" jest piękny! Niby kryminał, niby melodramat...

 

Hiszpańskojęzyczną również uwielbiam. Między innymi dlatego stwierdziłam, że dobrze byłoby nauczyć się hiszpańskiego. Zafona kupiłam siostrzenicy, mam nadzieję, że się jej spodoba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica, ja chyba muszę się uczyć języków, które nie są podobne :D Ale włoskiego nadal bym się chciała nauczyć :(

 

salirka, też jestem ciepłolubna, aczkolwiek nie lubię dużych upałów. Ale ciepłe kąpiele bardzo :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

salirka,

 

bede dzisiaj myślał co to za praca, do poduszki, lubie quizy :mrgreen:

 

To dlaczego się nie przyłączysz do tych dyskusji? :lol:

 

mogę wrzucić coś francuskojęzycznego, ta piosenka działa na moje wspomnienia :105:

[videoyoutube=dRtyHHB3l_I][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, czytałaś coś twórców bałkańskich? Jeżeli nie, to mogę Ci polecić. :) Cień eunucha właśnie czytam z kilkoma innymi książkami - tymi również potrzebnymi do napisania magisterki. Z magisterką przekombinowałam straszliwie, bo zrezygnowałam z jednego temat. Trochę przez głupotę, trochę przez początki manii. Także dwa rozdziały napisałam w trakcie dwóch tygodni września.

 

Sorrentino kojarzę, widziałam Wielkie Piękno i Młodość. Wielkie piękno zdobyło zyliard nagród, w tym Oscara, ale trzy razy podchodziłam do tego filmu i za każdym razem skończyło się drzemką.

 

Już mam zakupione bilety na dwa koncerty- w przyszły poniedziałek idę na rockowy zespół Billy Talent (mój chłopak jest ich fanem), a w styczniu zobaczę neofolkowe, włoskie cudo, czyli Spiritual Front. Po mnie nie słychać w jakiej muzyce gustuję. :mrgreen:

 

Ugresica. Strasznie mnie wymęczył psychicznie i trochę się zraziłam.

Dwa rozdziały w dwa tygodnie? No no :) ładnie :)

 

Naprawdę zasnęłaś na "Wielkim Pięknie"? To ja je tak przeżywam :D

 

Jak pisałam magisterkę (dawno :D ), to też rzuciłam jeden temat - a miałam połowę pracy. Nie żałuję ;)

 

A z muzyką, to nie moje klimaty :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×