Skocz do zawartości
Nerwica.com

rodzina,bliscy?


jaaa

Rekomendowane odpowiedzi

najblizszi, tacy jak rodzice i partner moim zdaniem musza wiedziec. to przeciez wiele tlumaczy, lepiej wtedy nas rozumieja, a to bardzo wazne. moj chlopak daje mi wsparcie. dzieki niemu coraz bardziej widze jak smieszna jest ta choroba. przeciez to sa tak naprawde bzdury, to sa nic nie znaczace mysli, to tylko mala czastka zycia, ktorej ,dzieki wlasnie jego pomocy, nie mam zamiaru sie podporzadkowywac.

warto mowic o tym innym, uslyszec trzezwe zdanie na ten temat od osob, ktore patrza na swiat normalniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

faktycznie :smile: chociaz dl amnie te mysli wlasnie maja znaczenie :roll: bowiem mowia co jest dla nas lekiem i zrodlem zdenrwowania hmmm :roll:

 

a ja wiem ze to byla glupota tak rozpamietywac i sie zdenerwowac ( sytuacja konfliktowa) myslalam wtedy ze zycie mi sie na glowe zawalilo teraz inaczej staram sie do tego podejsc ale nadal jest mi przykro ze wtedy moglam to inaczej zalatwic co innego powiedziec,teraz inaczej bym to zrobila

 

narazie odwazylam sie powiedzie co tym tylko rodzicom i bratu ale oni chyba nie sa i tak w stanie zrozumiec co to za choroba :roll: nikt chyba zdrowy nie wiem co to jest :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ja na szczescie kompulsjii nie mam takze latwiej jest ukryc to co ma sie w glowie :roll:

najlepsze jak mowie ze mam mysli a matka mowi to nie mysl myslo czyms innym :lol:

 

a fakt ze lekarz chyba nize zrozumie pacjetna( chybaze sam na to choruje) to swieta racja sama mialam wrazenie jakby moj psychiatra nie zrozumial mnie ze od czerwca mam obsesje w glowie z przerwami na rozne okresy :roll:

widzialam to na jego twarzy :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:mrgreen: chyba bede czuc sie wyjatkowa z tym

 

gdyby nie fakt ze boje sie zyc nie biore nic od niego ,czuje sie jakby chorba mnie usprawielidiwala siedze na dupie i narzekamna los a jednoczesnie NIC nie umiem z nim zrobic :roll: tak mysle ze bede swietna zagadka dla psychoterapeutki bo ja sama nie wiem co mi jest i czego taka jestem ,(poza ta dystymia ):roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×