Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to pierwsze objawy schizofrenii?


Cerveza

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.Przybliże wam nieco moją osobe.

 

Dwa tygodnie temu zakończyłam 3 miesięczną terapie w szpitalu psychiatrycznym na oddziale nerwic i zaburzen osobowosci.

Trafiłam tam z nerwicą lękową,agorafobią i fobią społeczną.

A na wypisie została u mnie stwierdzona jedynie osobowość borderline...czytałam troche o tym i 8 na 9 kryterii występuje u mnie i jeszcze dodatkowo kilka innych objawów występujących w borderline np.poczucie ciągłego wstydu,które najbardziej uprzykrza mi życie.

 

Więc,moje dziwne myśli i zachowania zaczeły się około 4 lata temu.

Wtedy mieszkałam w bloku w którym były szklane balkony,widziałam na nim trzy wazony.Cały czas czułam że ktoś mnie obserwuje,przyglądałam się tym oknom przeważnie wieczorami... tak intensywnie że zaczełam widzieć głowe człowieka zamiast wazonu,a może chciałam ją zobaczyć i mój mózg w taki sposób zaregował że wydawało mi się że widzę głowe!?

Od tamtego czasu mijam ludzi na ulicy i czuję ich wzrok na sobie i doskonale wiem o tym że oceniają mnie negatywnie,są zazdrośni.Niby zgrywam pewną siebie osobe a kiedy wracam do domu jestem załamana i analizuje każde krzywe spojrzenie.

 

Dwa lata temu popiłam nieco ze znajomymi po tygodniu miałam okropnego kaca...wtedy czułam jak ktoś łapie mnie za ramie w autobusie...nikogo za mną nie było.Wypłacając pieniądze z bankomatu czułam że coś cieknie mi po nodze,nie było nic.Sprzątając w namiocie słyszałam jak woła mnie mój znajomy wyszłam i zapytałam się go o co chodzi,powiedział że nie wołał mnie.Dodam że to był tylko jeden taki dzień,czy mógł być to epizod schizofreniczny,czy jednak to mój przemęczony mózg płatał mi figle?

 

Od około roku mam dziwne natrętne urojenia na ktorymi nie jestem w stanie zapanować mianowicie boję się że każdy chce mnie otruć.Pani psychiatra na wypisie napisała że nie utrzymuje krytycyzmu wobec powyższych stwierdzeń.

Bez wyjątków rodzina jak i znajomi,nawet narzeczonego o to oskarżam.

Nie jem nic co przygotuje mi rodzina.Jem tylko rzeczy szczelnie zapakowane,jeśli coś jest otwarte nie tkne tego.Nie jem też białych rzeczy które są w domu typu cukier i sól boję się że rodzice lub wspołlokatorzy dosypali tam amfetamine albo inna trucizne.Dodam że wspołlokatrzy nie mają klucza od kuchni i nawet nigdy w niej jeszcze nie byli.Boję się używać czyjejś pasty do zębów nawet wlasnych rodziców... lub innych kosmetyków...nie wiem czemu,ale wyobrażam sobie że jest w nich jakaś substancja która może mnie zabić w kontakcie z moją skórą.Mam też wizje że rodzice wstrzymują mi LSD i inne narkotyki przez strzykawke w pomidory...i inne warzywa.Ostatnio boję się jeść warzyw i owoców ze sklepu tak samo bułek które pakuje się samemu,odrazu pojawiaja się w mojej głowie myśli że jakiś psychol truje jedzenie w sklepie dla fanu,zeby byc slawnym.Mam też jakieś dziwne jazdy na płukanie czajnika i innych rzeczy typu talerz,kubek...boje się że ktoś tam coś nasypał.Nikomu nie ufam i nie jestem w stanie dać komuś potrzymać butelki z wodą,nawet kiedy ją widzę bo boję się że np zemdleje i tego nie zapamietam a ktoś mi coś tam dosypie.

Czuję też że ludzie mnie oceniają,robią na złość,wyśmiewają...nie wiem czy to fobia społeczna czy może coś poważniejszego.

Byłam ostatnio w salonie Play z moim narzeczonym i chciałam wymieć karte z zwykłej na mikro pani która ze mną rozmawiała,mówiła tak cicho że jej nie rozumiałam i kilka razy prosiłam ją żeby się powtórzyła,dodatkowo była niemiła...uważam że chciała mnie ośmieszyć przed moim narzeczonym,a on uważa że tak nie było że sobie wkręcam i mogła mieć np zły dzień,ale takie argumenty do mnie wogóle nie trafiają.

Od kiedy wyszłam ze szpitala mój stan znacznie się pogorszył.Często czuję się jak inna osoba,kiedy patrze w lustro i jestem nieumalowana nie poznaje siebie.Siedząc przed komputerem oddalam się i nie czuje własnego ciała,zaczynam się dotykać to mi troszke pomaga.Stojąc przy oknie,nasuwają mi się różne dziwne dialogi w glowie... typu co by było,gdybym skoczyła,co bym czuła i wtedy pojawiają się myśli karzace mi skoczyc slysze w myslach "skacz,skacz" wtedy najczesciej odchodze od okna.Albo kiedy leże w łóżku zaczynam mówić sama do siebie w myślach jeśli jakiś duch tu jest niech da znać i po chwili zaczynam wycofywać te słowa,mówiąc że zartowałam i tym podobne...to chore mam 20 lat a nie 6 :(

Dodatkowo boję się kościołów i tego że każdy chce mnie zgwałcić...nawet rodzina.

Jak myslicie czy choruje na schizofrenie czy to jakas inna fobia,choroba..teraz najbardziej dokucza mi stach ze kazdy chce mnie otruc,mysle o tym codziennie i nie ma dnia zeby tych mysli nie bylo :([/size]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A i jeszcze coś ważnego.Ostatnio podczas balsamowania nogi dostrzegłam unoszącą się pare...mój narzeczony powiedział że to naturalne zjawisko poczytałam troche o tym,ale dziwne jest to że wcześniej tego nie zauwazyłam a dzień wcześniej oglądałam dokumenty o samozapaleniu.Jestem tego pewna w 100% że widziałam dym wychodzący z mojego uda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po tym co napisałaś twierdzę że sama się nakręcasz.

tez odnioslam takie wrazenie..bardziej na paranoje wyglada

 

 

Dokładnie. Nie twierdzę że należy zlekceważyć te wszystkie objawy aczkolwiek uważam że autorka nakręciła się do tego stopnia że sama zaczęła widzieć i wierzyć w to co podpowiada jej wyobraźnia. Polecam wizytę u specjalisty, na pewno nie zaszkodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×