Cześć

[H.P.Baxxter]

Ciężko jest mi pisać o sobie. Mam 21 lat na co dzień borykam się z problemami nerwicowymi, ciągle jestem napięty chodzę z zaciśniętymi zębami z nienaturalnym wyrazem twarzy, zaciskam pięści, napinam kark i tak prawie cały czas. Do tego uczucie nacisku na głowę jakby kask, bóle brzucha i brak apetytu nie mogę jeść, chodzę do łazienki kilkanaście razy dziennie (oddawanie moczu) i jedynie picie wody nie sprawia mi problemów. Choruje też na niedoczynność tarczycy Hashimoto. To tyle z objawów ciała. Jeżeli chodzi o to co dzieje się w mojej głowie to ciągły lęk przed sam nie wiem czym, ciągła gonitwa myśli, potrafię godzinami debatować w mojej głowie na temat spraw politycznych często widząc siebie jako kogoś istotnego (polityk, sławny aktor) ciągle słyszę jak mi w głowie gra jakaś muzyka albo pojedyncze cytaty z filmów albo gier, kątem oka widzę też czasami jakieś dziwne rzeczy np człowieka a potem okazuje się że to słup. Albo gdy czytam tekst i widzę pojedynczy wyraz np "śmierć" i potem patrze do tego tekstu czytam a tam wcale nie było takiego wyrazu. Staram się nie pić ale gdy pije alkohol to te wszystkie objawy ustępują, ale nie chce zostać alkoholikiem. Chciałbym żeby ktoś mi odpisał i pocieszył ciepłym słowem, to wszystko. Pozdrawiam wszystkich użytkowników forum.

[ekspert_abcZdrowie]

Witaj H.P.Baxxter!

 

Przez Internet nie da się postawić diagnozy, dlatego najlepiej by było, gdybyś skonsultował się ze specjalistą. Twoje objawy są nieswoiste, bo są symptomy typowo nerwicowe (np. napięcie mięśni, zaciskanie pięści, problemy z apetytem, bóle brzucha, lęk), jak i inne, które mogą świadczyć o zupełnie innym rozpoznaniu (np. gonitwa myśli, zaburzenia postrzegania, zwidy etc.). Radziłabym umówić się na wizytę do lekarza psychiatry, który będzie miał szansę podczas bezpośredniej rozmowy zdiagnozować Cię i zaproponować odpowiednią pomoc. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

[agathaha]

Cześć ...lekarzem nie jestem i nie znam się co Ci może być, ale pójście do specjalisty to najlepszy pomysł. Samo to, że dzielimy się swoim problemem z drugą sobą sprawia, że jest nam lżej. I proszę Cię o jedno, nie pomagaj sobie alkoholem, to równia pochyła...chwilowo lepiej ale ciągle w dół i w dół. Trzymaj się mocno i spróbuj zmotywować się do wizyty u specjalisty , trzymam kciuki :)

[H.P.Baxxter]

Dzieki, jestescie super