Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam.


Zagubiona91

Rekomendowane odpowiedzi

Szczerze nie wiem co napisać...Może zacznę tak,jestem dziewczyną i mam 23 lata...

Zawsze wydawało mi się,że jestem przewrażliwiona i ciągle wszystkim przerażona ale jakoś z tym żyłam...Dopóki nie zaczęłam się spotykać ze swoim obecnym chłopakiem,przy którym uświadomiłam sobie,że coś jest nie tak a do tego mam bzika na punkcie porządków... Chodziłam do psycholog,ale rozmowy z nią kończyły mnie emocjonalnie,stwierdziła nerwicę lękową...więcej nie poszłam...czasami po prostu boję się wszystkiego i "wstydzę"... Ciężko mi o tym mówić a jak już staram się otworzyć to albo,że wydziwiam albo nikogo to nie obchodzi....Czasami mam ochotę krzyczeć jak jestem nieszczęśliwa z tym co mam w głowie ale nawet jakbym chciała to nie dam rady....Jestem sama mimo,że mam obok ludzi którzy mnie kochają...Do tego uświadamiam sobie,że nie mam marzeń,planów i zaczynam się niczym nie przejmować..Czasami mam momenty,że przy życiu trzyma mnie tylko Mama bo jej nie mogę zostawić na tym okropnym świecie,ale żyć wiecznie nie będzie i co wtedy??????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj zagubiona! Znajdziesz tu wiele osób z podobnymi problemami, mam nadzieję, że to forum przyniesie ci trochę ulgi... Idź jednak do lekarza, potem zadecydujesz, czy brac leki, czy poprzestac na terapii, która jest na nerwicę lękową najlepszym rozwiązaniem. Wybierz, jeśli masz możliwośc poznawczo-behawioralną.

Ja 2mce temu nie przestępowałam progu domu, dziś wychodzę po zakupy, na spacery. Długa droga przede mną i też przed tobą, ale jest nadzieja. Powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chada idź się gdzieś indziej wypowiadać może tam zwrócisz na siebie uwagę nie musisz innym umilać życia.

 

Leki i psycholog to dobra podstawa ale ważna też jest praca nad sobą. Pewnie już od dawna to robisz warto przy pomocy różnych rodzajów narzędzi.

 

Trzymam kciuki za powodzenie Twojej walki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

,,Witam mam 21 lat wpierdalam psychotropy i mam wyjebane :lol:,, to ty Chada masz poczucie humoru heheh.

 

-- 24 sie 2014, 12:55 --

 

A tak na serio zagubiona 91 musisz się przełamać i pójść do jakiego miłego psychologa bądź psychiatrę i pokonać wstyd i się przełamać,. sama nie rozwiążesz swoich problemów.

 

-- 24 sie 2014, 12:56 --

 

Ja mam 20 lat i tez biorę leki bo tak uważa mój lekarz ze powinnam brać. Zreszrą jak nie biorę lekarstwa to zaraz nerwica i deprecha a później próba samobójcza. No i jeszcze bezsenność która jest upierdliwa.

 

-- 24 sie 2014, 12:57 --

 

Czassmi psychoterapii bez leków nie da się przeprowadzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jak się zmusić żeby iść?Blokuje się przed światem i ludźmi... A najgorsze jest o tym mówić....Ciągle udaje,że wszystko jest ok,normalnie funkcjonuje ale w środku się kończę...żyje daną chwilą.....

 

-- 24 sie 2014, 18:47 --

 

Ale w końcu pęknę i skończy się to źle...

 

-- 24 sie 2014, 20:49 --

 

Dziękuję wszystkim za odpowiedź,i tak mnie nikt nie zrozumie bo dla mnie samej jest to za ciężkie...Albo sobie sama pomoge żyć albo umrzeć bo takie życie nie ma sensu....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak nikt nie zrozumie to czemu tu piszesz? ... Możemy Ci okazać wsparcie ale pamiętaj motor zmian jest w Tobie i tylko w Tobie. Ty musisz chcieć zmian, aby w ogóle mówić o jakimkolwiek wdrażaniu. My możemy jedynie dać Ci porady i wysyłać Ci pozytywne fluidy. Dasz rade wiem to pójść do lekarza ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To czy "będzie dobrze" zależy od was. NIKT za was nie pójdzie do lekarza niestety. NIKT za was później nie będzie pracował na efekty bo leki i psychoterapia to jedno a drugie to samemu poszukiwać drogi do względnego spokoju i szczęścia. Leki i rozmowy wam mają to ułatwić ale zmiany muszą zajść w głębi was. Leki dają uspokojenie ale przyczyny nie wyplenią. Co najwyżej ugaszą albo stłamszą. Dlatego będzie dobrze - ale przy waszej ciężkiej pracy nic samo się nie zrobi. Byliśmy w takiej samej sytuacji jak wy, może czasami jeszcze są nawroty i wracamy ale walczymy. . .

 

-- 27 sie 2014, 10:06 --

 

I jak zdecydowałaś się odwiedzić :great: lekarza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×