Czy na pewno ciebie szukałem?

[AmnuM]

"Czy na pewno ciebie szukałem?

 

Podobno Ją poznałem

najprawdopodobniej coś poczułem

ciągłe jej głos słyszałem

rozchodzący się i wybudzający mnie z letargu

 

postawiłem warunek względem siebie

z każdym dniem, coraz bliżej niej

czemu to wszystko miałoby pójść na marne?

ciągle oscyluję wokół jej wyobrażenia

 

pogubienie i codzienny dyskomfort

mówi, że są tylko dla niej!

dają nagłe ataki paniki, lęku oraz strachu

podszywane oznaką obawy i niepewności

 

czy w tak błahy sposób miałoby to się skończyć?

może zagubienie otwiera swoje nowe oblicze

co chwila zdezorientowany, raz za razem jątrzący w tym?

grasuję po miejscach, gdzie zaglądać nie powinienem

 

tęsknota i milczenie tej strony, która to napisała

prowadzi do zaniku siebie, a także zatraca wolę życia

rozczarowuje i tęsknotę uwalnia z powrotem

nie przetrwam, jeżeli nie zaspokoję uczucia

 

piękna kobieta, zaczyna na siłę się chować

odczuwa poczucie wstydu, gdy się porusza

Ile czasu musi to potrwać, by całkowicie o tym zapomniała

czy tak ma być? Ile da jeszcze swojej normalności czasu?

 

idzie, bądź biegnie, gdy czegoś potrzebuje

może idzie zapalić, może ubranie kupić

zdrowa, gdy czegoś potrzebuje

Umierająca, gdy o kontakt prosi

 

wiecznie zmęczona, gdy on zagaduje, prosi i pyta

zadowolona, pełna energii, gdy po sklepie przemyka

potem znowu jej głowę zawraca i ona nagle usypia

Gdzie w tym wszystkim logika?

 

uwielbia romantyzm, choć woli o nim rozmawiać, niż go odszukać

od biedy rozmowę zagai, choć przeważnie już jej unika

poczucia wolności żąda! Żadnej miłości!

Może taki ma cel? Sama do końca życia?