Zjednoczone Stany Lękowe

[hania33]

PJT,

 

-- 11 gru 2013, 12:16 --

 

PJT, co pisałam? gdzie?

 

-- 11 gru 2013, 12:26 --

 

PJT, Z nikim dziś nie pisałam..

[PJT]

Hania mi chodziło o to czy w poście dziś już pisałaś jak się czujesz, a jeżeli pisałaś to napisz mi że tak było, ot wszystko

[hania33]

PJT, Dzis zle sie czuje..znów lęk wewnętrzny..

[nerwa]

hania33,

Kurde ja tez jakos nie bardzo. W ogole postanowilam, ze wyszykuje sie, ale zaczne pracowac w domu i jak mnie szef nie bedzie szukal to nie ide. A jak bedzie to wtedy pojade pozniej. Tylko przez to nie mam pewnosci czy pojade czy nie (bo nie wiem jak sie potoczy wszystko) i to jeszzcze wiekszy lęk generuje :-/ Bo tak to sprawa jasna, albo jade albo nie jade. A taka niepewnosc, tez niedobra

[platek rozy]

Chyba mam coraz wieksza depresje

[PJT]

oj niestety tak anhedonia i mysli rezygnacyjne

[platek rozy]

Juz nawet zapomnialam sie dzis uczesac

[hania33]

Ja dzis tez nie dobrze...coraz wieksze nerwy..no ale rodzina ma przyjechac..a moja mama znow bedzie mi mowic wez sie w garść

[platek rozy]

hania33, znam to , slysze to od ciotki stale .

[hania33]

platek rozy, no wlasnie i juz mnie bierze , ale co mam powiedzieć mamie, nie przyjeżdżaj.. tlumaczylam juz jej wszystko, ale ona swoje

[platek rozy]

hania33, no tak bo my niby mamy wplyw na to wszytsko. Staramy sie ile mozemy ale to choroba a nie popierdola jakas.

[hania33]

platek rozy, Tak , ale moja mama sadzi , ze to tylko nerwica i juz..bo nigdy tego nie miala..

[platek rozy]

hania33, a moja ciotka powtarza ze ja slaba jestem i do tego ejszcze sobie wmawiam.

[nerwa]

Bo jak ktos tego nie doswiadczyl to nie ma pojecia jak to jest, czuc sie tak jak sie czujemy niestety, to nawet ciezko sobie wyobrazic, a z boku wyglada to jak po prostu wlasnie - zwykle zdenerwowanie, zmeczenie, lenienie się.

[hania33]

nerwa, masz racje tak to wyglada..ale boje sie pogorszenia , poniewaz moja mama lubi marudzic..

 

-- 11 gru 2013, 13:15 --

 

Sama juz nie wiem co dla mnie dobre, chyba wole siedziec tutaj sama i wyleczyc sie ...do konca.No taka prawda.

[nerwa]

no wyobrazam sobie, ze to jest dodatkowo stresujące, jak wiesz, ze prawodopodobnie bedziesz musiala się nasłuchac ehh

Ale z drugiej strony pewnie bedzie tez radosc, ze zobaczysz bliskich, wiec moze pogorszenia zadnego nie bedzie dzieki temu :)

 

Ja ostatnio fajny obrazek znalazlam ktory pokazuje jak to jest i jak ludzie nie-rozumieja.

http://media-cache-ec0.pinimg.com/originals/f1/0e/eb/f10eeb07a4a6f49acd73d7409b78c667.jpg

 

-- 11 gru 2013, 12:18 --

 

hania33, jak tam masz takie warunki, ze chociaz nie sluchac marudzenia niczyjego - to moze faktycznie lepiej. Zawsze to latwiej.

[hania33]

nerwa, Tak , latwiej..A Twoja rodzina rozumie ?

[nerwa]

hania33, tak, na szczescie tak. Dlatego moze nawet nie do konca wiem, co to znaczy, jak ktos bliski tak mowi... W sumie nawet jak mi się to zaczeło, to np. rodzice bardzo mi kibicowali w terapii, nigdy złego słowa nie powiedzieli, ze siedze w domu i nic nie robie. Ale moze dlatego, ze wsrod znajomych mam duzo ludzi, ktorzy mieli rozne problemy, chodzili na terapie itd. i oni rozumieja, ze to jest powazny problem, a nie - ze mi się nie chce czy leniwa jestem. Ciocia czesto do mnei dzownila i tez zawsze mowila, i rozmawiala o tym - nigdy nie mowiac, ze musze wziac sie w garsc czy cos w tym stylu, tylko zawsze to bylo bardziej wspieranie. A ostatnio jak bylam u wujka to wrecz potem opowiadal, ze fajnie sie rozmwailo, ze tak rozumie mnie bo sam tez jakies antydepresanty bral i sie cieszyl, ze pogadac o takich sprawach mozna ze mną :)

A nawet (co mnie najbardziej zdziwilo) moja babcia, ktora miala z 80 czy wiecej lat (juz umarla niestety), mieszkała praktycznie cale zycie na wsi i wydawalo by sie, ze nie zrozumie takich problemow - przychodzila do mnie i tez opowiadala, ze ogladala program w tv o depresji i taka tez przejeta byla, czytala duzo na ten temat bo chciala jakos pomoc.

Takze ja nigdy nie spotkalam sie z jakimis negatywnymi komentarzami. Chyba mam sporo szczescia :)

[hania33]

nerwa, To masz dobrze, moja mama nie umie pojąć lęków,,ze np, nie moge w danej chwili gdzies isc itp, bardzo ja to dziwi..

[PJT]

Moi rodzice wszystko rozumieja, a mam bardzo skomplikowaną chorobę, w sumie to mam ich kilka Rozumie to nawet dziekan mojej uczelni

[nerwa]

moi dwaj szefowie tez rozumieja :)

[hania33]

PJT, moja mama jest taka , ze ona pragnie miec zdrowa corke i mysli , ze tym gadaniem ja wyzdrowieje...

[PJT]

no tak ale ja sporo przeszedłem, 2 hospitalizacje, spotkania dla rodzin na dziennym itp

[hania33]

PJT, Tak to co innego, ale boje sie jej przyjazdu, kocham ja...lecz jej marudzenia nie..

[platek rozy]

No zalamalam sie kolezanka dostala venle i juz po dwoch tygodniach jest na dawce 150 i czuje poprawe a ja ? Ja zgnije z nerwiicy

 

Przeklenstwo mam jakies nad swoja glowa z tymi lekami ze nie moge ich lepiej tolerowac .