Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problem osobowościa spowodowany nadopiekuńczym wychowaniem


wojtek_kj2

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.

Przeczytałem ostatnio kilka artykułów dotyczących wychowania nadopiekuńczego i aż się chwyciłem za głowie jakie mogą być konsekwencje. Jestem osobą która byłą wychowywana nad opiekuńczo i to łamiąc wszystkie zasady wolności jednostki jakie są. Czasem miałem wrażenie że cały czas ktoś mnie sprawdza i indoktrynuje, przyznam że nie było to zbyt fajne ale nie myślałem że konsekwencje mogą być aż takie. Faktycznie po przeczytaniu paru artykułów widzę że ani nie potrafię podjąć normalnie decyzji ani wykonywać zadań normalnie pewnie i wiele innych czynników między innymi brak pewności siebie itd.

Doszedłem do tego momentu że wiem o co chodzi, teraz kwestia jak to zmienić ? Nie mogę znaleźć nic merytorycznego na ten temat. Prosił bym o radę albo o podrzucenie jakiegoś dobrego tekstu na ten temat. Będę bardzo wdzięczny pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć,

w moim przypadku pomaga terapia, długa terapia :(

ale wciąż nie mogę się zdecydować, czy to co robię, jest dobre, czy nie - w pracy, w wychowywaniu dziecka, w budowaniu relacji z innymi...

wczoraj na terapii dowiedziałam się, że zaprzeczam własnym emocjom

załamka

byłam "wychowywana" w tzw. dobrej rodzinie, matka i ojciec pracowali, było zawsze dobre jedzenie, samochód, wakacje nad morzem

żyć nie umierać...

to ciężki temat Wojtku, ale wierzę, że do przerobienia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za odpowiedź.

Taki paradoks niby wszystko jest bardzo dobrze ale musi być oczywiście drugie dno. Ja na razie chce powalczyć o to własnymi siłami i z pomocą Boga, wiara w końcu nie takie cuda czyniła wiec trzeba być dobrej myśli :)

Mogła byś opisać na czym polega taka terapia i w ogóle opowiedzieć o tym ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć,

wiara i owszem, jest ważna i bardzo pomocna, ale są sytuacje, gdzie potrzebny jest kontakt z terapeutą, żywym człowiekiem, z którym można porozmawiać i w żaden sposób nie zaprzecza to wierze w Boską pomoc - może właśnie poprzez terapeutę Pan Bóg pomaga? dowiesz się, gdy spróbujesz :)

o terapii napisałam już w innym wątku, więc tutaj wklejam tylko:

 

w czasie sesji mówię o czym chcę i kiedy chcę - to ode mnie zależy, którą ranę rozdrapuję ;)

terapeuta delikatnie naprowadza, wspólnie zastanawiamy się, z czego wynika jakiś temat

gadam tak już ponad 2 lata i ciągle mam o czym! :) a myślałam, że to niemożliwe

szukamy powiązań, analizujemy powtarzalność schematów działania, a przy okazji widzę (okiem terapeuty) siebie z boku

absolutnie jednak nie czuję się oceniana za moje błędy/głupoty/blokady

mimo, że nie ma tam miejsca na słodzenie, dowiedziałam się, że świetnie sobie radzę w wielu sytuacjach, co bardzo wzmocniło moje poczucie własnej wartości (wcześniej było niskie jak cholera)

 

i jeszcze jedno: nie pracuję tu z żadnymi materiałami, nie mam "zadań domowych"

 

jeśli masz pytania, to chętnie porozmawiam, tylko wybacz, nie bywam tu codziennie, ale staram się regularnie zaglądać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×