Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co sądzicie o eurosocjaliźmie


adrianoos966

Rekomendowane odpowiedzi

adrianoos966, popraw orty, bo rażą.

 

-- 07 lis 2013, 16:04 --

 

Mam na myśli "ustruj"

 

ustrój bo ustroje, no tak , ja chyba poprawiłem to ale minął czas modyfikacji

wkurzyłem się bo trochę sobie tekst podszlifowałem a na końcu, czas modyfikacji minął

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1.Jak większość firm może działać na zasadzie franczyz? Przecież musi być franczyzer który daje(kapitał, know how, szyld itd...rózne opcje zaleznie od franczyzy)...Generalnie postulujesz gospodarkę narodową w której naród nie ma kontroli/nie wie jak zarządzać własnym kapitałem? KFC to jest franczyza...Właściciel restauracji jest zobligowany do przestrzegania szeregu nakazów.

 

2.Polak będzie dostawał 15% dochodów małej i10% dużej firmy?! A to Polak nie miał pracować na siebie na wilnym rynku? Postulujesz że Polak będzie dostawał kase od państwa? To też jest delikatnie mówiąc socjalne. Nawet w eurosocjalizmie nie ma tak populistycznych komunistycznych zapędów.

 

3. 3x zarobków rynkowych,...sry. Komunizm...albo twoja praca jest warta gówno, albo nie.

 

4. Referenda w sprawach o których ludzie nie mają pojęcia to zły pomysł. Co ja wiem na temat odpadów, wody, energetyki, infrastruktury? Tym bardziej jesli ma byc wolny rynek. To znaczy, że kazdy musi mieć wiedze na ten temat...do tego droge każdy będzie chciał budowac sobie. Jak zrobić referendum na temat:gdzie i jak mają przebiegac drogi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1.Jak większość firm może działać na zasadzie franczyz? Przecież musi być franczyzer który daje(kapitał, know how, szyld itd...rózne opcje zaleznie od franczyzy)...Generalnie postulujesz gospodarkę narodową w której naród nie ma kontroli/nie wie jak zarządzać własnym kapitałem? KFC to jest franczyza...Właściciel restauracji jest zobligowany do przestrzegania szeregu nakazów.

 

2.Polak będzie dostawał 15% dochodów małej i10% dużej firmy?! A to Polak nie miał pracować na siebie na wilnym rynku? Postulujesz że Polak będzie dostawał kase od państwa? To też jest delikatnie mówiąc socjalne. Nawet w eurosocjalizmie nie ma tak populistycznych komunistycznych zapędów.

 

3. 3x zarobków rynkowych,...sry. Komunizm...albo twoja praca jest warta gówno, albo nie.

 

4. Referenda w sprawach o których ludzie nie mają pojęcia to zły pomysł. Co ja wiem na temat odpadów, wody, energetyki, infrastruktury? Tym bardziej jesli ma byc wolny rynek. To znaczy, że kazdy musi mieć wiedze na ten temat...do tego droge każdy będzie chciał budowac sobie. Jak zrobić referendum na temat:gdzie i jak mają przebiegac drogi?

 

1. Kto mówi o szeregach nakazów dla właścicieli franczyzn? Może źle to powiedziałem mówiąc franczyzna ale bierzę posadę i kieruje. Na takiej samej zasadzie TERAZ prowadzą firmy tylo że nie jest kontrolowana kompetencja a cały rynek jest chory (na łeb) więc ciężko wszystko idzie. Ma kontorę w referendach. Ludzie się skupiają i postanawiają że chcą fabrykę... więc proponują ustawę rządowi, głosuję lub jak chcą

2. Nie wiem dlaczego komunistyczne, na całym świecie w raczej każdym sytemie tzw. prezes bierzę kasę, nie jest tak??. A poza tym kto mu rozkaże prowadzić państową firmę, jeśli boi się zainwestować swoją kasę albo nie ma a zna się na biznesie to bierze posadę w państwowej firmie, ile będzie zysku tyle zarobi ON. Kaska nie pójdzie na socjal dla każdego tylko na edukację, urzędy i szpitale po to aby podatki były jak najmniejsze, jakieś minimum SOCJALNE państwo musi zapewniać a te instytucje są kosmicznie drogie. Dlatego piszę NARODOWY kapitalizm a nie kapitalizm

3. Nie 3x tylko trzy czwarte.

4. Zobacz na Szwajcarie. Nie będzie AŻ tak szczegółowo, głosowanie byłoby na temat strategicznego przemysłu... Jeśli lud chciałby to sami proponują inwestycję. W Szwajcari tak ludzie głosują i jak kiedyś w filmie dokumentalnym mówili "Szwajcarzy nie są głupi" nie przegłosują po 100000tyś socjalu dla siebie. Nie wiem jak to wyglądałoby w PL bo z tego co widzę to ludzie słabo dojrzeli do demokracji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie jedno zastanawia...skąd u ludzi sie bierze taka myśl że wiedzą co mówią...Już kiedyś na pewnym forum(pokerowym) w dziale bocznica w podobnych wątkach pojawiało sie wielu ludzi którzy wiedzieli,mieli dobre pomysły itd...Ja jak chciałbym zrobić tak samo i miałbym powiedzieć jak miałoby wyglądać moje państwo, to miałbym pewne ogólne pomysły...ale jak miałbym podać rozwiązania systemowe to za kazdym razem w każdej kwestii mam wrażenie, że jest tak ogromna ilość rzeczy na których sie nie znam a które musiałbym uwzględnić, że nawet nie zaczynam...Tacy ludzie biorą potem udział w dyskusji publicznej, czy internetowej, czy poprzez wybory, czy po prostu będąc czytelnikiem tego czy innego pisma

 

Adriano. No nic nie poradzę nato, żemam ogólną wiedzę czym jest franczyza. Są jej różne rodzaje, ale zawsze są obostrzenia i z góry narzucone ramy...a ty sie pytasz "Kto mówi o szeregach nakazów dla właścicieli franczyz?"...No tak mówi jej definicja. Jeśli jesteś franczyzobiorcą to obligujesz sie do spełnienia szeregu punktów...Poza tym to raczej franczyzobiorca idzie do franczyzodawcy.Nie wiem do kogo miałby sie zgłosić np:właściciel Orlenu, albo KGHM...To jest zupełnie bez sensu. Ty nie wiesz czym jest franczyza...Wygoogluj sobie franczyzę i przeczytaj "pakiet franczyzowy"...Bo chyba nie chodzi o tworzenie franczyz Orlenów. Franczyza sie sprawdza w przypadku takich firm jak restauracje, stacje benzynowe

 

Prezes bierze kasę...ale ty mówiłeś o tym że Polak będzie dostawał 20% i 10% zysku.W zasadzie to już teraz tak jest. Przecież rząd ma prawo wypłacić sobie dywidendę i finansują z tego bieżące wydatki...ale ta kasa nie idzie bezpośrednio do ludzi(no chyba że spólka giełdowa której ma sie akcje)

 

Ale jak ludzie mają głosować w kwestiach strategicznego przemysłu?...No ja w naszych warunkach sobie tego nie wyobrażam. Wole żeby takie decyzje podejmowali odpowiedni ludzie...a nie tacy jak ja. Oczywiście czasem referenda są dobre, ale nie na zasadzie im więcej tym lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, widziałem na temat franczyzny tyle że się wynajmuję za pozwoleniem kogoś np. logo itp. I płacę mu część zysków. Nie każdy jest erudytą. A franczyznobiorca np. Orlenu miałby się zgłosić DO państwa, rządu oraz kochanego ludu :o bo niby kto jest właścicielem majątku narodowego???

To rząd no i niby ludzie byliby franszczyznodawcą. Nie prywatna franczyzna od państwowych firm tylko na zlecenie rządu i niby ludu powstawałyby firmy. Teraz to tak samo funkcjonuje tyle że taka franczyzna zdecydowanie lepiej działałaby. Obecnie prezez dostanie 100tyś. czy firma rozlatuje się czy nie, i to nie jest TA walka rynkowa:D która podnosci standardy działalności i zarabia porządną kasę na inne instytucję. Z tego co zauważyłem aby to firmy uniosły ciężar szpitali i szkół potrzebabybyło mieć wielki rozwinięty, kapitał narodowy.

Od bólu można zrobić tak jak w III Rzeszy, prywatne firmy ściśle współpracowały z rządem. Ale wtedy odpada zarabianie na instytucję państwowe.

 

"Prezes bierzę kasę...10%,20%" nie musisz traktować tego co napiszę tak sztywno, już kilka postów wcześniej pisałem że to tylko marzycielska prowizorka pełna błędów która nie wiem czy ma prawo się utrzymać przy życiu

Oczywiście że państwo może wypłacać sobie dewidencję ale po co jeśli jednemu z drugim łatwiej podpisać ustawę, żłobać podatki i już mają góry kasy, oraz gratisowy socjalizm (płacisz za deszcz, wodę, ziemię, budynek,podatki od podatków. Kupujesz produkt w sklepie który został opodatkowany pewnie z 4razy. Nie muszą babrać się z "franczyzną" heh

A ja proponuje wolny rynek więc podatki MUSZĄ być jak najniższe. "By żyło się lepiej"

 

Referenda dot. strategicznego przemysłu. Może nie wyglądałoby to tak że jeśli ludzie nie głosują to nic nie powstanie. Ludzie mieliby wielki wpływ na wszystko, rząd z ekonomistami realizowałby inwestycję. Jeśli jakiejś grupie ludzi zachcę się zbudować COŚ lub nie chciałoby, głosowaliby albo 3 opcja, wybór rządu. Kiedyś w tym temacie pisałem że POLSKA powinna państwem federalnym. Referenda byłyby lokalne i krajowe. Odmienne prawa czy coś tam, bo z tego co widzę po POLSKE A i B to są różnice które skłucają naród i osłabiają go. A jako nacjonalistyczny (pozytywny) rząd nie mógłby do tego dopuścić. Pewnie nawaliłem jakąś gafę.

 

Wracając do II PR to politykiem którego popieram jest Roman Dmowski, Chciał właśnie narodowej demokracji i narodowego liberalizmu. Niestety miał zapędy faszystwowskie, antysemickie...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czy siak...w dzisiejszych czasach cięzko sie odciąć od reszty świata. Pomijając względy czysto ekonomiczne i powiązania wielu gałęzi gospodarki z zagranicą...jest to nie do zrobienia od strony politycznej...no ale każdemu wolno marzyć :smile:

 

Trzeba sobie marzyć, bez marzeń mieszkalibyśmy w lepiankach. Tak, globalizacja. Gdy robiłem te swoje punkty gospodarki napisałem "swobodny przepływ towarów (bez cłowe) ale skasowałem bo pomyślałem że stało to w opozycji z NARODOWYM kapitalizmem i byłaby zadyma. Ale można to zrobić tak że ludzie robią co chcą, jak chcą i gdzie chcą. Teraz świat jest "bez granic" i wolnorynkowy, socjal jest duży lub mały ale nikt nie może zabronić ci otwarcia firmy czy działania w gospodarce. Byłoby to znowu niczym arena, darwinizm społeczny tak lubiany w faszyźmie i prawicy. Gospodarka państwowa skupiałaby się na swoim kraju, strategiczna gospodarka więc raczej nie byłoby zabawy z pierdołami z całego świata tylko poważne działalności. Ewentualnie możnabybyło zawrzeć jakieś międzynarodowe porozumienie, dostawcy czy wielcy pośrednicy... Po prostu robiono by wszystko by POLSKA zyskała jak najwięcej ale nie kosztem pokoju ekonomicznego i "społecznego". Oczywiście o uległości NIE MA MOWY ("Wojna celna między Polską a Niemcami" z 1925r.) Gazprom który doi z polaków kaskę po przez kontrakt podpisany przez wybitnych komuchów) oczywiście nie oznacza to że mamy zrywać umowy, życie POLSKI w pokoju jest ważniejsze niż honor, tak nie postąpiliśmy w 1939r. gdzie mogli zawrzeć sojusz ze szwabami heh

Bez wolnego przepływu towaru gospodarka byłaby słaba i traciłaby na tym. NIE MOŻNABYBYŁO TO TEGO DOPUŚCIĆ

Polityka to taka dziedzina gdzie nie nie można powidzeć "to jest białe, to jest czarne"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Trzeba sobie marzyć, bez marzeń mieszkalibyśmy w lepiankach.

 

Powinniśmy w nich mieszkać...a ja na pewno mam zamiar. Chociażby strawbale to technologia budowy domu ze słomy(prasowanej) i gliny. Okazuje sie że dużo tańsza niz standardowe, jednocześnie dużo zdrowsza i pod katem wszelkich parametrów przewyższa obecnie popularne technologie... To wiele mówi o dzisiejszym świecie i gospodarce...Wszyscy patrzą w stronę rozwiązań fiskalnych, ciąć/nie ciąć stopy itd...koszty życia wysokie, a jednocześnie jednostka zupełnie sie zrzeka wpływu na własne zycie, na rzecz przeróznych specjalistów, pośredników itd...Taki mały offtop. Ale dla zainteresowanych polecam stronę cohabitat, są tam opisane inne technologie budownictwa naturalnego. Teraz ludzie biorą kredyt po 250 tyś na 30 lat, żeby mieszkać na 50m2, a można za ta cenę mieć własny domek na własnej ziemi,z której możemy mieć spory dochód...Taki mały offtop :smile:

 

Co do Polski. Polska sie rozwinie. Nie mówię że będzie to zasługa naszych elit...W taką stronę idzie świat...jeśli rzeczywiście uda sie wykorzystać jeszcze te łupki. Wszelkie prognozy na najbliższe lata potwierdzają że w czasach pokoju Polska ma takie położenie geograficzne, że wzasadzie geopolityka załatwi za nas sprawę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się marzy pobyt w norweskim luksusowym więzieniu i tak życie już przegrałem, na karierę nie mam szans ani siły i lepiej żyć spokojnie na koszt państwa nawet kosztem wolności ale co to za wolność gdy nie ma się pieniędzy lub prywatnego życia bo trzeba tyrać całe dnie aby te pieniądze zarobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Trzeba sobie marzyć, bez marzeń mieszkalibyśmy w lepiankach.

 

Powinniśmy w nich mieszkać...a ja na pewno mam zamiar. Chociażby strawbale to technologia budowy domu ze słomy(prasowanej) i gliny. Okazuje sie że dużo tańsza niz standardowe, jednocześnie dużo zdrowsza i pod katem wszelkich parametrów przewyższa obecnie popularne technologie... To wiele mówi o dzisiejszym świecie i gospodarce...Wszyscy patrzą w stronę rozwiązań fiskalnych, ciąć/nie ciąć stopy itd...koszty życia wysokie, a jednocześnie jednostka zupełnie sie zrzeka wpływu na własne zycie, na rzecz przeróznych specjalistów, pośredników itd...Taki mały offtop. Ale dla zainteresowanych polecam stronę cohabitat, są tam opisane inne technologie budownictwa naturalnego. Teraz ludzie biorą kredyt po 250 tyś na 30 lat, żeby mieszkać na 50m2, a można za ta cenę mieć własny domek na własnej ziemi,z której możemy mieć spory dochód...Taki mały offtop :smile:

 

Co do Polski. Polska sie rozwinie. Nie mówię że będzie to zasługa naszych elit...W taką stronę idzie świat...jeśli rzeczywiście uda sie wykorzystać jeszcze te łupki. Wszelkie prognozy na najbliższe lata potwierdzają że w czasach pokoju Polska ma takie położenie geograficzne, że wzasadzie geopolityka załatwi za nas sprawę

 

łupki? nie licz na wiele, Putiś i UE mocno się postarają aby nie było nic POLSKIEGO, bo zagroziłoby to ich kapitałowi (nacjonalizm tak zaplówany w UE) zresztą za sprawą obecnych "elit" o ile wiem to już coś zostało sprzedane amerykanom, czy tam dostali pozwolenia na odwierty badawcze... wiadomo jak się skończy. Zwłaszcza że świat jest otwarty Polska się rozwinie bo rynku nikt nigdy nie opanował a wielu iditów próbowało. Tylko że ja nie mam zamiaru zarabiać 1200zł gdzie podatki "by żyło sie lepiej" ciągle idą od góry, tak są dobre stanowiska po kilka tysięcy zarobku ale tych miejsc jest nie wiele i pewnie tylko w miastach. Ewentualnie urzędy zawalone idiotami po znajomości. I dlatego jestem za karą śmieci i surowym karaniem za korupcję, to zżera POLSKĘ! co jeszcze gorsze ludzie robią to samo "bo jak coś załatwić bez korupcji" proste, karać, (wieszać na lampach! :x) tylko potrzeba aby łaskawie lud poszedł na wybory. Żałosne "elity" IIIRP dzielą się na ZDEGENEROWANE BANDYCTWO oraz idiotów co nic nie robią a bawią się w polityków k... mać! zero ambicji, zero ideii, żłobią kaskę i to się dla nich liczy. Człowiek ma ochotę zabawić się w obóz koncentracyjny!

 

-- 08 lis 2013, 21:41 --

 

Żyjemy w środku Europy, bogatego kontynentu, mamy duże, przez wielki silne państwo (jak na świat). I żądam od władzy w Polsce państwa na poziomie najwyżej Francji, uważam że kilkadziesiąt lat bardzo mocnych starań, odpowiednia polityka i możemy nadrobić zaległości albo chociaż trzy czwarte (Patrz: Japonia, Korea Płd, Niemcy, wszystkie po wojnie). Wiadomo że II w. św., komuna(tyle państowych zakładów sprzedali to gdzie są teraz pieniądze skoro długu ukrytego jest 3bld). Miliony uciekają na zachód i sztucznie bogacą kraj robiąc na zmywakach.

 

-- 08 lis 2013, 23:04 --

 

W Korei Płd. silną gospodarkę zbudowano na podstwawie czeboli,

 

"Powstały w latach 70. z małych firm prywatnych. Były POPIERANE PRZEZ WŁADZĘ wojskowe, WSPIERAJĄCE planowanie gospodarcze i dyscyplinę wewnątrz przedsiębiorstw(jak ta nieszczęsna "franczyzna" :mrgreen: ). Do największych czeboli zaliczano Daewoo, Hyundai, Lucky Goldstar (dzisiejsze LG Group) i Samsunga. Przy WSPÓŁPRACY z przemysłem japońskim i zachodnim produkowały nowoczesne samochody, statki, wyroby elektroniczne, chemiczne i stalowe"

 

-- 08 lis 2013, 23:10 --

 

"Pięćdziesiąt lat temu PKB Korei Południowej przypadający na jednego mieszkańca, porównywalny był z poziomem PKB w biedniejszych krajach Afryki i Azji. Korea Północna była mniej zniszczona przez wojnę i posiadała większość przemysłu półwyspu, a ponadto węgiel. Na południu rządziła korupcja, kartki, czarny rynek, oraz gigantyczny deficyt handlowy" Czyli klasyczna obecna POLSKA.

Te teksty są z wikipedii. Różne piszą tam pierdoły ale może nie aż tak nie na temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się marzy pobyt w norweskim luksusowym więzieniu i tak życie już przegrałem, na karierę nie mam szans ani siły i lepiej żyć spokojnie na koszt państwa nawet kosztem wolności ale co to za wolność gdy nie ma się pieniędzy lub prywatnego życia bo trzeba tyrać całe dnie aby te pieniądze zarobić.

 

A czy ty przypadkiem nie masz małego gospodarstwa rolnego?...czy coś mi sie pomieszało?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się marzy pobyt w norweskim luksusowym więzieniu i tak życie już przegrałem, na karierę nie mam szans ani siły i lepiej żyć spokojnie na koszt państwa nawet kosztem wolności ale co to za wolność gdy nie ma się pieniędzy lub prywatnego życia bo trzeba tyrać całe dnie aby te pieniądze zarobić.

 

Jak żreją podatki to nie dziwne że nie masz pieniędzy.

Nadmierny udział państwa to PATOLOGIA. Od początku świata nie było tylu podatków, był jeden lub kilka b. niskich, nie było też szpitali ... ale socjalizm to (chory) wymysł współczesnej epoki.

 

Podam jeszcze coś co znalazłem nt. szybkiego rozwoju Korei Płd. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

 

-finansowanie inwestycji krajowymi środkami,

-pożyczanie pieniędzy z zagranicy tylko poprzez budżet,

-utrzymywanie stabilności wartości wona,

-początkową nacjonalizację banków komercyjnych, dla zaprzęgnięcia ich do rozwijania gospodarki,

-zasadniczo nie wpuszczanie do kraju inwestycji zagranicznych[potrzebne źródło],

-przyjmowanie z zagranicy tylko transferów technologii oraz wiedzy,

-zamiast substytucji importu forsowanie rozwijania eksportu (na początku okresu wzrostu eksport był 4,3 razy mniejszy niż import)

-ścisła polityka ograniczonej wymienialności wona: wymieniać walutę można było tylko na potrzeby bieżącego handlu zagranicznego,

-wysokie cła na import,

-sponsorowanie wybranych gałęzi przemysłu oraz dużego nakładu pracy,

-ścisłe niedopuszczanie nie-Koreańczyków do rynku finansowego[potrzebne źródło

-stopy procentowe ustalano w interesie rządu/gospodarki

-stosunkowo niskie zadłużenie kraju, ze szczególnie niskim udziałem zadłużenia krótkoterminowego

 

Po prostu PRAWIE pasuje, mój kochany narodowy liberalizm dot. funkcjonowania samego systemu gospodarczego. Oraz przykład sukcesu tego ustroju :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się marzy pobyt w norweskim luksusowym więzieniu i tak życie już przegrałem, na karierę nie mam szans ani siły i lepiej żyć spokojnie na koszt państwa nawet kosztem wolności ale co to za wolność gdy nie ma się pieniędzy lub prywatnego życia bo trzeba tyrać całe dnie aby te pieniądze zarobić.

 

A czy ty przypadkiem nie masz małego gospodarstwa rolnego?...czy coś mi sie pomieszało?

Osobiście nic nie posiadam, moja rodzina owszem ma i to wcale nie takie małe ale dane w dzierżawę. Moi rodzice a przynajmniej matka chciałąby aby ja albo brat zajęli się własnym biznesem związany z ta ziemią, ale my leniwi i bez żyłki do biznesu jesteśmy obaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się marzy pobyt w norweskim luksusowym więzieniu i tak życie już przegrałem, na karierę nie mam szans ani siły i lepiej żyć spokojnie na koszt państwa nawet kosztem wolności ale co to za wolność gdy nie ma się pieniędzy lub prywatnego życia bo trzeba tyrać całe dnie aby te pieniądze zarobić.

 

A czy ty przypadkiem nie masz małego gospodarstwa rolnego?...czy coś mi sie pomieszało?

Osobiście nic nie posiadam, moja rodzina owszem ma i to wcale nie takie małe ale dane w dzierżawę. Moi rodzice a przynajmniej matka chciałąby aby ja albo brat zajęli się własnym biznesem związany z ta ziemią, ale my leniwi i bez żyłki do biznesu jesteśmy obaj.

 

OMG..."leniwi i bez żyłki do biznesu"...Nieleniwi i z żyłką to siedzą na 100 piętrze na wallstreet... Obecnie sa takie możliwości na wsi, że to jest po prostu żyła złota.

 

1. Boś bank( i firmy fotowoltaiczne) sam załatwia sprawy za ciebie jeśli chodzi o instalacje 40KW fotowoltaiczne. Rząd będzie kupował energie z fotowoltaiki 5x drożej niż średnia krajowa prze 15 lat(przy instalacjach mini i midi). Za samozatrudnienie dostajesz od unii 50% zwrotu kosztów inwestycji. Zatrudniając matke ojca na 2 lata i siebie możesz dostać dotację 300 tyś i postawić 100KW... Generalnie masz mini elektrownie która spłaca ci sie po 3-4 latach, a potem państwo ma obowiązek płacić ci za to kilkanaście lat 4 tyś/miesiąc(lub 10 tyś). Nie robisz absolutnie nic. Kosisz tylko trawę i raz na rok wpuszczasz serwis

2. Sadzisz po 30 sadzonek (jedna kilkanascie zł) na ha orzecha włoskiego i masz 2,5 tyś/rok dotacji. Z 10 ha masz 25 tyś za nic.Nawet nie musisz tych orzechów zbierać. Nie sadzę żebyście za dzierżawę dostawali więcej.

3. Za przejęcie gospodarstwa przed 40-tką dostajesz koło 60 tyś za nic. Oczywiście musisz to zainwestować

4. Mając gosp. robiące 2-15 tyś euro przychodu rocznie dostajesz kasę za nic na rozwój. Musisz przedstawić biznesplan i kasę na inwestycje dostajesz za darmo. Możesz dostać do 15tyś euro

 

To są przykłady darmowej kasy...zupełnie nie musisz zarabiać na rynku. Kase daje ci unia...Możesz sobie wymyślać pełno rzeczy. Obecnie ekologia jest na czasie. Do hodowli świń możesz dostać na budowę obejścia po 12 tyś/świnia. Hodowla drobiu jest łatwa. Polskie rasy gęsi czy kur są bardzo odporne i świetnie się czują w naszym klimacie.Polska gęś jest najlepsza na świecie. Japońce przyjeżdzają i rolnikom w dupę włażą, żeby im pierze sprzedawali. Potem kołdry z tego po 5 tyś$ jedna robią. Musisz tylko postawić jakiś kurnik i dac im chodzić i sobie żyć szczęśliwie :)...zioła, owoce, warzywa itd...Nie musisz być masowcem, rolnikiem z 5 kombajnami.

 

Życie to dopiero przegrasz po 2020. wtedy te programy sie kończą...ale za to to pójdziesz do piekła, więc spieprzone życie tutaj to pikuś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zujzuj, Z opcji 3-ciej już brat skorzystał, a te orzechy to chyba już nieaktualne i z tego co wiem na dłuższą metę to wielki biznes by nie był, była parę lat temu moda na to. Zresztą ja nawet do urzędu pracy boje się iść a co dopiero inne rzeczy załatwiać, no i ziemia nie jest na mnie ja formalnie nic nie posiadam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To są tylko przykłady. Chodzi o to, że kasa w wieś jest pompowana jeszcze do 2020. To przecież nawet jeśli interes nie wypali to po prostu podnosi wartość samego gosp. i zwiększa majątek...Nie wiem w jakim woj mieszkasz, nie wiem ile macie ziemi...ale na bank można tutaj bardzo dużo wymyślić. Choć jeśli ziemia na brata to pewnie ciężej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

coś koło 35 hektarów, no ale jest na ileś lat wydzierżawiona, a największy biznes to byłoby i tak sprzedać ją na działki i wtedy to byłyby miliony, bo to nad zatoką jest choć sporo od miasta. No ale ja nie mam nic do gadania.

 

-- 09 lis 2013, 22:59 --

 

A co do tych ogniw fotogalwanicznych to może by się opłacało, ale też kokosy żadne by nie były, przecież u nas mało słońca jest i dni krótkie, choć jak za darmo by mieli postawić to by się na pewno opłacało, ale pewnie obwarowane to jest jakimiś śmiesznymi przepisami. My mamy solary na dachu do ogrzewania wody i tylko latem na nie można liczyć w sensie ogrzeją wodę dla 4 osób bo dla 8 już nie więc jakaś mała moc ich jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jeśli nad wodą, to na bank można z tego na działki siedliskowe przeznaczyć i zarobić na prawdę dużą kasę...co do samej fotowoltaiki to oczywiście nie jest to darmo. Kredyt trzeba spłacić, ale można sie postarać o jego gwarancje w narodowym banku gospodarczym...To ile słońca to sie nie martw. Instalacja 40 kilowatów może zrobić iles tam energii w naszych warunkach(juz nie pamiętam ile). W każdym bądz razie wychodzi tak, że z jednego kilowata jest 100 zł/miesiąc. Instalacja 100KW to 10 tyś/miesiąc itd...Pewnie że jest mała papierologia, ale to raczej trzeba załatwic takie rzeczy jak warunki przyłączenia do sieci, pozwolenie na budowę(od 40 kw) itd... ale przepisów nie ma. Jeśli to działka rolnicza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz jaki potencjał ma ziemia???

Ja mam dosłownie skrawek a planów miliardy.

Zależy jaki masz kapitał, chęci i inne preferencje. Naprawde bez wielkiego kapitału też da się rozwijać ale jest to bardzo mocno utrudnione.

Ze mnie jest przedsiębiorczy chłopak jak mówią inni ale ja sam naprawdę i tak czuje się jak nierób, nieudacznik któremu i tak się nie uda ta "pseudoprzedsiębiorczość". I ma to wszystko wpływ na 70% moich depresji i dołów. Gdyż poniesienie porażki to dla mojej psychiki armagedon

Powiem ci że ja też mam kapitału = dajmy 1000zł jak sobie wykombinuje a wykombinowałem już więcej a tą kasę wydałem nie na pasywa takie jak TV, ubrania, tylko na aktywa takie jak ocieplenie domu i dogłębna termoizolacja która przyniesie oszczędności na lata, planuje panele amorficzne prosto z hong kongu po dużo niższej cenie, wytwarzające prąd (zanalizowałem koszty, zyski mam nawet przykład opłacalności z internetu). Na początek działam na swoim podwórku, lepsze to niż nic nie robienie. Mam plany które rozpoczynam od lutego, nie będzie to wyglądało że zakładam firmę a potem happy end i malezja, o nie. Mam nadmierne ambicję i chociaż spróbuje biznesu mam kilka plusów więc po jednej porażce się nie poddam gdyż nie mam nic do stracenia i MUSZĘ za wszelka cenę iść dalej bo zostane nieudacznikiem. Też nie mam prawie nic więc nie mam wyjścia, stawiam wszystkie karty na jednej pozycji. Opisz dokładnie cechy tego terenu. Nie gwarantuje że moje pseudopomysły się spełnią... i przepraszam że wygląda to tak jakbym pozjadał wszystkie pomysły. Odpisz, może coś wymyślimy.

Fajnie byłoby gdybym komuś w czymś pomógł. Przy okazji po raz X pokażę słabośc obecnego systemu. Żadne wielkie dopłaty. To tylko stresuje człowieka który potem rezygnuje z czego kolwiek gdy widzi chorą papierologię.

Na początek wystarczy coś małego nie koniecznie legalnego :tel2: , stopniowo uczyć się sztuki życia na rynku potem już wiadomo czego człowiek chce, czy da radę. No i wyszło jakbym pozjadał wszystkie mózgi wszechświata. Sory! Wiem że to tylko teoria a życie robi swoje, ale warto spróbować

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy nie miałem planów przedsiębiorczych, choć wiele osób mówiło mi że my( jako rodzina) mieszkając w takim miejscu, mając ziemie powinniśmy mieć jakieś biznesy, ale nikomu się nie chcę. No ale radzących jest wielu a sami tych firm nie mają no i przecież wiele biznesów pada albo jest nierentownych inaczej to by połowa osób była biznesmenami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no pewnie, że co innego radzić a co innego samemu coś zrobić...zawsze sie jakieś ryzyko ponosi i zawsze coś może nie pyknąć...no ale to nie znaczy że nie ma możliwości. Moi rodzice kupili działekę nad jeziorem 20zł/m2. Koleś odziedziczył gosp rolne, ziemia niskiej klasy. Krowy sie pasły... przyszły lepsze czasy, pojawili sie ludzie z kasą, działkę podzielił...sprzedał na siedliska i zarobił górę kasy. Takie biznesy raczej nie są ryzykowne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×