Złe samopoczucie

[sirmatti]

Witam.

Nazywam się Mateusz mam 16 lat.

Mój problem polega na tym że nie umiem się dobrze bawić.Tzn. rówieśnicy tańczą(ja uważam za ponizanie siebie i nawet nie próbuje) na imprezach śpiewają(mi brak odwagi),wygłupiają się (jakos nie mogę).Sęk w tym że będę miał problemy w dalszym życiu ze znalezieniem dziewczyny,żony,kolegów,a jak znajde to idioci jak ja...

Jak z tym walczyć?mimo chęci nie mogę sie przełamać i nic z tym nie robie...

 

 

Dodatkowo dodam że rodzina mamy rozrywkowa z taty strony też tylko dziadek sceptycznie nastawiony na zabawe(tata był wychowywany "po co się bawić" chociaż jest wesoły lubiany przez młodzież

[Atalanta]

czyli jednym słowem nie przepadasz za imprezami ale to jeszcze nic złego, wiem, że znajomi, przyjaciele-imprezowicze pewnie Ci z tego powodu dokuczają lub boisz się ich opinii, normalna sprawa, wszyscy nie jesteśmy tacy sami, nie przejmuj się tym tak bardzo zaś dziewczynę możesz znaleźć na wiele innych sposobów uwierz mi

[Daniek]

Mam dokładnie tak samo jak i Ty, ale moja wina jest nieśmiałość, której nie potrafię się pozbyć

[sirmatti]

Nikt mi nie dokucza tylko wiem że jestem nieśmiały i dlatego nie znajdę dziewczyny bo nie będę umiał zagadać, a jak nawet znajdę to nigdzie z nią nie pójdę(np. dyskoteka)bo nie będę umiał tańczyć bo jako dziecko nie chciałem...i wogóle nie bedę miał znajomych....

 

Złe samopoczucie stąd że się w to zagłębiam stale myślę o tym i przychodzą mi myśli że moje życie mija się z celem, bo w wieku 16lat jestem tam sceptycznie nastawiony na tyle rzecvzxy...