Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pragnę ludzi, ale nie dopuszczam ich


Icefun

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

jestem po maturze i właśnie przeżywam najdluższe wakacje w życiu:)

Jak w temacie - chciałabym mieć przyjaciół, ale... nie mogę. Jedna przyjaźń skończyła się po podstawówce - bo poszłam do innego gimnazjum. Druga po gimnazjum, bo ona poszła do innego liceum. Znam bardzo wielu ludzi. Lubię większość z nich. Uwielbiam wychodzić z domu, czasem przesadzam z alkoholem, innym razem nie mam na niego w ogóle ochoty. Zabawa jest w porządku, nie boję się ludzi. Nawet lubię być w tlumie, witać się.

Moim jedynym przyjacielem jest mój chłopak, ale dziś postanowiłam nie odzywać się do niego przez cały dzień (oczywiście uprzedzając go że dziś mnie 'nie ma') i pustka oraz chęć porozmawiania z ludźmi była straszna. Kiedy chwytalam za komórkę, by do kogoś zadzownić czy napisać, przed zdecydowaniem się na kontakt myślalam coś w rodzaju "nie, w sumie nie potrzebuję ich. poza tym na pewno mają swoje sprawy i nie chcą wiedzieć o moich emocjach". I tak jest zawsze.

Uważam, że z ludźmi należy postępować ostrożnie i nie warto okazywać im emocji. Boję się emocji. Żenuje mnie płacz, szczerość dzieci, przytulanie na pożegnanie itd. Chociaż mam w środowisku opinię osoby otwartej i nie zarozumiałej.

Zastanawiam się jak pokonac moją wrogość do ludzi. Niby wszystko jest okej. Cieszę się na imprezach, witam się, lubię tańczyć (nie towarzysko!!), ale czuję że na tym należy poprzestać. Nikomu nie wolno zaufać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

jestem po maturze i właśnie przeżywam najdluższe wakacje w życiu:)

Jak w temacie - chciałabym mieć przyjaciół, ale... nie mogę. Jedna przyjaźń skończyła się po podstawówce - bo poszłam do innego gimnazjum. Druga po gimnazjum, bo ona poszła do innego liceum. Znam bardzo wielu ludzi. Lubię większość z nich. Uwielbiam wychodzić z domu, czasem przesadzam z alkoholem, innym razem nie mam na niego w ogóle ochoty. Zabawa jest w porządku, nie boję się ludzi. Nawet lubię być w tlumie, witać się.

Moim jedynym przyjacielem jest mój chłopak, ale dziś postanowiłam nie odzywać się do niego przez cały dzień (oczywiście uprzedzając go że dziś mnie 'nie ma') i pustka oraz chęć porozmawiania z ludźmi była straszna. Kiedy chwytalam za komórkę, by do kogoś zadzownić czy napisać, przed zdecydowaniem się na kontakt myślalam coś w rodzaju "nie, w sumie nie potrzebuję ich. poza tym na pewno mają swoje sprawy i nie chcą wiedzieć o moich emocjach". I tak jest zawsze.

Uważam, że z ludźmi należy postępować ostrożnie i nie warto okazywać im emocji. Boję się emocji. Żenuje mnie płacz, szczerość dzieci, przytulanie na pożegnanie itd. Chociaż mam w środowisku opinię osoby otwartej i nie zarozumiałej.

Zastanawiam się jak pokonac moją wrogość do ludzi. Niby wszystko jest okej. Cieszę się na imprezach, witam się, lubię tańczyć (nie towarzysko!!), ale czuję że na tym należy poprzestać. Nikomu nie wolno zaufać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że z ludźmi należy postępować ostrożnie i nie warto okazywać im emocji.

dlaczego?

 

Boję się emocji.

dlaczego?

Cieszę się na imprezach, witam się, lubię tańczyć (nie towarzysko!!), ale czuję że na tym należy poprzestać. Nikomu nie wolno zaufać.

 

dlaczego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że z ludźmi należy postępować ostrożnie i nie warto okazywać im emocji.

dlaczego?

 

Boję się emocji.

dlaczego?

Cieszę się na imprezach, witam się, lubię tańczyć (nie towarzysko!!), ale czuję że na tym należy poprzestać. Nikomu nie wolno zaufać.

 

dlaczego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, myślę że dość ciężko to wyjaśnić,może nieznanie tych emocji,przeżycia.

Też miewam podobnie że lepiej udawać robota przy ludziach,nie lubię okazywać emocji,brak zaufania,jakaś taka izolacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, myślę że dość ciężko to wyjaśnić,może nieznanie tych emocji,przeżycia.

Też miewam podobnie że lepiej udawać robota przy ludziach,nie lubię okazywać emocji,brak zaufania,jakaś taka izolacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, wiem że to nienormalne,wynika to z nałogu komputerowego,i niechęci do sportu,nadwagi,zaczęło się od 6 klasy po zmianie szkoly.

Zaś,porzucając zwykłą szkołę na zaoczną i prace odizolowałem sie całkowicie od życia towarzyskiego.

Atalanta, dokładnie, w głowie utarł sie schemat że okazywanie uczuć to coś zbędnego i niedpowiedniego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, wiem że to nienormalne,wynika to z nałogu komputerowego,i niechęci do sportu,nadwagi,zaczęło się od 6 klasy po zmianie szkoly.

Zaś,porzucając zwykłą szkołę na zaoczną i prace odizolowałem sie całkowicie od życia towarzyskiego.

Atalanta, dokładnie, w głowie utarł sie schemat że okazywanie uczuć to coś zbędnego i niedpowiedniego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, rozumiem, u mnie to byl moj wybor, nie musialem zaczynac pracy a w szkole zaocznej bylem w "cieniu" brata,a i wiele przeproawdzek mialem... W zwyklym lo utrzymywalem kontakt tyle co w szkole. (poczucie alienacji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, rozumiem, u mnie to byl moj wybor, nie musialem zaczynac pracy a w szkole zaocznej bylem w "cieniu" brata,a i wiele przeproawdzek mialem... W zwyklym lo utrzymywalem kontakt tyle co w szkole. (poczucie alienacji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×