Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?

[Gość]

Saraid, przezylem, obciazala mnie psychicznie, ciagle chciala cos zmieniac we mnie, wiec z nia zerwalem, nie mowie, ze w kazdym zwiazku tak musi byc ale, ze roznie bywa.

[Gość]

Saraid, przezylem, obciazala mnie psychicznie, ciagle chciala cos zmieniac we mnie, wiec z nia zerwalem, nie mowie, ze w kazdym zwiazku tak musi byc ale, ze roznie bywa.

[Gość]

Saiga, zgadam się z Toba w pełni , zmienny, trafiłeś na nieodpowiednią dziewczynę lub sam miałeś zbyt wygórowane oczekiwania,ale to nie jest reguła.

[Gość]

Saiga, zgadam się z Toba w pełni , zmienny, trafiłeś na nieodpowiednią dziewczynę lub sam miałeś zbyt wygórowane oczekiwania,ale to nie jest reguła.

[Gość]

Saraid od poczatku mi sie srednio podobala, ale inne jakos mnie nie podrywaly.

[Gość]

Saraid od poczatku mi sie srednio podobala, ale inne jakos mnie nie podrywaly.

[Gość]

zmienny, to tak z desperacji do tego się zabrałeś?taka znajomość nie mogła sie zakończyć dobrze czasami warto poczekać na to własciwe uczucie.

[Gość]

zmienny, to tak z desperacji do tego się zabrałeś?taka znajomość nie mogła sie zakończyć dobrze czasami warto poczekać na to własciwe uczucie.

[Gość]

Saraid z desperacji nie, ona z wygladu zla nie byla, no taka przecietna powiedzmy, charakter miala bardzo dobry, to pomyslalem sobie, ze moze sie zabujam, bo taki wartosciowy czlowiek, no ale nie udalo sie dodatkowo jeszcze chodzic z nia w rozne miejsca trzeba bylo, a wiesz, ze to moze meczyc czlowieka, takze bardziej zwiazek obciazal niz wspieral.

[Gość]

Saraid z desperacji nie, ona z wygladu zla nie byla, no taka przecietna powiedzmy, charakter miala bardzo dobry, to pomyslalem sobie, ze moze sie zabujam, bo taki wartosciowy czlowiek, no ale nie udalo sie dodatkowo jeszcze chodzic z nia w rozne miejsca trzeba bylo, a wiesz, ze to moze meczyc czlowieka, takze bardziej zwiazek obciazal niz wspieral.

[inbvo]

Widzę że anonus popada w racjonalizację. "W dupę z tym" i twierdzenia że związek jest dla słabych... jeszcze niedawno tak nie było, ale skoro nie wychodzi to niestety umysł racjonalizuje

 

dla mnie smutno czytać coś takiego, smutno patrzeć jak ktoś popada w załamanie.

 

Saraid, to nawet nie chodzi o desperacją. Jednym wychodzi innym nie.

 

Do tego dochodzi jeszcze frustracja seksualna, na domiar złego.

[inbvo]

Widzę że anonus popada w racjonalizację. "W dupę z tym" i twierdzenia że związek jest dla słabych... jeszcze niedawno tak nie było, ale skoro nie wychodzi to niestety umysł racjonalizuje

 

dla mnie smutno czytać coś takiego, smutno patrzeć jak ktoś popada w załamanie.

 

Saraid, to nawet nie chodzi o desperacją. Jednym wychodzi innym nie.

 

Do tego dochodzi jeszcze frustracja seksualna, na domiar złego.

[qwertyxxx]

zmienny, nie, w dupie z dziewczynami w ogole. Milosc jest dla slabych.

 

Przyznaję rację. Silny facet poradzi sobie bez związku i się nie będzie załamywać. Ja kiedyś byłem słaby a teraz daję radę. Niepotrzebny mi związek bo mam to w dupie po prostu. No chyba, że spotkam na swojej drodze dziewczynę z którą nie będzie problemu się umówić na spotkanie to da jakąś nadzieję. I mam taką zasadę, że jeśli dziewczyna która mi się podoba odwołuje spotkanie i trudno się z nią umówić to ją skreślam i żyję dalej sam. Dziewczyna ma być dla mnie radością a nie męczarnią. Zawsze miałem takie założenie i nigdy go nie zmienie.

[qwertyxxx]

zmienny, nie, w dupie z dziewczynami w ogole. Milosc jest dla slabych.

 

Przyznaję rację. Silny facet poradzi sobie bez związku i się nie będzie załamywać. Ja kiedyś byłem słaby a teraz daję radę. Niepotrzebny mi związek bo mam to w dupie po prostu. No chyba, że spotkam na swojej drodze dziewczynę z którą nie będzie problemu się umówić na spotkanie to da jakąś nadzieję. I mam taką zasadę, że jeśli dziewczyna która mi się podoba odwołuje spotkanie i trudno się z nią umówić to ją skreślam i żyję dalej sam. Dziewczyna ma być dla mnie radością a nie męczarnią. Zawsze miałem takie założenie i nigdy go nie zmienie.

[inbvo]

qwertyxxx, bez obrazy ale też racjonalizujesz. To co napisałeś jest wewnętrznie sprzeczne, bo:

 

Niepotrzebny mi związek bo mam to w dupie po prostu.

 

vs.

 

No chyba, że spotkam na swojej drodze dziewczynę z którą nie będzie problemu się umówić na spotkanie to da jakąś nadzieję.

czyli wynikałoby z tego, że związek będzie Ci potrzebny, jak któraś się zgodzi...

[inbvo]

qwertyxxx, bez obrazy ale też racjonalizujesz. To co napisałeś jest wewnętrznie sprzeczne, bo:

 

Niepotrzebny mi związek bo mam to w dupie po prostu.

 

vs.

 

No chyba, że spotkam na swojej drodze dziewczynę z którą nie będzie problemu się umówić na spotkanie to da jakąś nadzieję.

czyli wynikałoby z tego, że związek będzie Ci potrzebny, jak któraś się zgodzi...

[qwertyxxx]

qwertyxxx, bez obrazy ale też racjonalizujesz. To co napisałeś jest wewnętrznie sprzeczne, bo:

 

Niepotrzebny mi związek bo mam to w dupie po prostu.

 

vs.

 

No chyba, że spotkam na swojej drodze dziewczynę z którą nie będzie problemu się umówić na spotkanie to da jakąś nadzieję.

czyli wynikałoby z tego, że związek będzie Ci potrzebny, jak któraś się zgodzi...

 

Nie zrozumiałeś. Mam na myśli, że potrafię żyć bez związku. A nie chciałbym związku, który by mnie meczył zamiast sprawiać mi radość.

[qwertyxxx]

qwertyxxx, bez obrazy ale też racjonalizujesz. To co napisałeś jest wewnętrznie sprzeczne, bo:

 

Niepotrzebny mi związek bo mam to w dupie po prostu.

 

vs.

 

No chyba, że spotkam na swojej drodze dziewczynę z którą nie będzie problemu się umówić na spotkanie to da jakąś nadzieję.

czyli wynikałoby z tego, że związek będzie Ci potrzebny, jak któraś się zgodzi...

 

Nie zrozumiałeś. Mam na myśli, że potrafię żyć bez związku. A nie chciałbym związku, który by mnie meczył zamiast sprawiać mi radość.

[inbvo]

Nie zrozumiałeś. Mam na myśli, że potrafię żyć bez związku. A nie chciałbym związku, który by mnie meczył zamiast sprawiać mi radość.

to wyżej brzmiało jak napisałem.

 

Ale to jest prawda. z pewnymi warunkami, ale prawda.

[inbvo]

Nie zrozumiałeś. Mam na myśli, że potrafię żyć bez związku. A nie chciałbym związku, który by mnie meczył zamiast sprawiać mi radość.

to wyżej brzmiało jak napisałem.

 

Ale to jest prawda. z pewnymi warunkami, ale prawda.

[Gość]

qwertyxxx, silny facet poradzi sobie bez zwiazku, to fakt, ale to nie znaczy, ze facet w zwiazku to slaby facet.

 

no i ogolnie popieram, bo jest to dobra, godna postawa wobec faktu samotnosci.

 

Invbo, zle chyba zrozumiales, to jest taka postawa, ze zwiazek ma byc taki i taki i jak sie trafi to swietnie, a jak nie to trudno.

[Gość]

qwertyxxx, silny facet poradzi sobie bez zwiazku, to fakt, ale to nie znaczy, ze facet w zwiazku to slaby facet.

 

no i ogolnie popieram, bo jest to dobra, godna postawa wobec faktu samotnosci.

 

Invbo, zle chyba zrozumiales, to jest taka postawa, ze zwiazek ma byc taki i taki i jak sie trafi to swietnie, a jak nie to trudno.

[bittersweet]

Ale se ideologie dorabiacie

[bittersweet]

Ale se ideologie dorabiacie

[Gość]

Bittersweet, jaka ideologie, konkretne oczekiwania wobec zwiazku i podejscie z dystansem na zasadzie jak bedzie to bedzie jak nie to nie, jest ideologia?