"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!

[Gość SmutnaTęcza]

Aurora92, na bóle miesiączkowe, jeśli nie pomagają leki to rób ciepłe okłady na brzuch. Mi tylko to pomaga ;/ Ale i tak ciesz się, że nie zwijasz się z bólu tak, że trzeba dzwonić na pogotowie jak to u mnie czasem bywa

Też się zwijam z bólu... Akurat w tym miesiącu tak nie było, ale w zeszłym... Myślałam, że umrę.

[Indifference1]

Ja taki ból miałam na szczęście tylko kilka razy. Ale jest straszny nie da się siedzieć, leżeć, stać, mówić do tego wymioty więc nawet nie ma sensu brać tabletek. I wtedy tylko okłady ale też ciężko wytrzymać bo trochę trzeba poczekać żeby przeszło. MASAKRA! Aż zaczynam się bać bo za kilka dni okres

[Gość SmutnaTęcza]

Ja taki ból miałam na szczęście tylko kilka razy. Ale jest straszny nie da się siedzieć, leżeć, stać, mówić do tego wymioty więc nawet nie ma sensu brać tabletek. I wtedy tylko okłady ale też ciężko wytrzymać bo trochę trzeba poczekać żeby przeszło. MASAKRA! Aż zaczynam się bać bo za kilka dni okres

Też miałam kilka razy. Mam o tyle gorzej, że nie wiem, kiedy to przyjdzie, bo miesiączki nieregularne.

[Indifference1]

Tak dokładnie to ja też nie wiem, często kilka dni się spóźnia.

[Gość SmutnaTęcza]

Mnie nawet kilka tygodni. Raz spóźnił się jakieś 2-3 miesiące.

[Indifference1]

To faktycznie kiepsko, u mnie rekord 2 miesiące bez miesiączki a i tak to było dawno temu.

[Arhol]

Zwykle nie narzekam na koszty opłat w PL,trudno,łatwo nie jest....do dnia dzisiejszego

gdzie to orange kazało sobie zabulić za telefon (rachunek)......

2770 PLN !

I nie,nie wiem za co.

[los_historicos]

Dzwoń na infolinię lub podejrzyj w necie bilingi jeśli masz możliwość, może poszedł SMS na numer 9325 albo przekierowane połączenie do Timbuktu.

[Gość]

Kestrel a nie minął Ci czas umowy i naliczają Ci ceny standardowej?

Edytowane 17 Listopada 2013 przez Gość

[Arhol]

anna.anakaia, To podobno nie pierwszy taki przypadek,kilka reklamacji i takowych przypadków udało się spacyfikować.

Umowa nie minęła - od tygodnia mam nowy tel,nie zostałem także poinformowany że limit danych na internet został przekroczony.

Ni z d... ni z pietr... przywalają kosmicznymi kosztami,cyrk.

Może uda się to rozwiązać,jeśli nie to zapłacę tą kwotę,potem zaś będę dążył by rozwiązać umowę z tą firmą,nawet jeśli ma to kosztować kolejne tysiące (zerwanie umowy na dzień dzisiejszy to koszt 3100PLN + faktura 2700)

jedną kwotę jestem w stanie skołować,drugą nie wiem jak,trzeba będzie napożyczać od rodziny,dostanę najwyżej w dupę,bolesną i drogą nauczkę o takowej kwocie.

Ale nie panikuje jeszcze,pono parę tego typu spraw było i udało się to rozwiązać tak że orange owy haracz anulowało.

[Gość]

Kestrel, ja mialem tez dziwny przypadek z Orange. Gdzies przez 3 miesiace placilem o 30-40 ziko wiecej niz jest opisane w abonamencie i najlepsze bylo w tym, ze nie wiedzialem za co. Niby mozna bylo sie domyslac, ze przekraczalem limity neta, ale ja mam taki abonament, gdzie po przekroczeniu limitu net zwalnia, ale kosztow dodatkowych nie ma. Zadzwonilem i sie okazalo, ze mialem wlaczona jakas usluge, ktora nie przypominam sobie, zebym wlaczal.

[Gość]

Kestrel, zadzwoń do biura obsługi, mają obowiązek Ci wyjaśnić za co dostałeś taki rachunek, jeśli sam nie wiesz.

nie zostałem także poinformowany że limit danych na internet został przekroczony.

A to nie wiem czy mają obowiązek Cię powiadamiać, zależy jak masz w umowie.

[Arhol]

Masked_Man, Samo orange mogłoby choć łaskawie poinformować o owym przekroczeniu danych,nie ni z d... ni z pietruchy walić bombę atomową rodem takiej kwoty,liczę że uda mi się to rozwiązać w takowy sposób że to anulują,nie zaś żerować na nieświadomości frajerów/idiotów (jak mnie w tym przypadku),ale to już czas zweryfikuje,najpierw przede wszystkim muszę dowiedzieć się ZA co konkretnie została nabita taka kwota,potem reklamacja,potem jeśli nic się nie uda,opłata i dążenie do rozwiązania umowy.

[Gość]

Kestrel, o Chrystusie Wiedziałam, że Orange to oszusci Coś mi się przypomina, że chyba podobny przypadek był kiedys nagłaśniany w tv

[Gość]

Kestrel, przedłużałeś ostatnio umowę telefonicznie czy w punkcie w ogóle?

[Gość]

Kestrel, przypomnialem sobie, ze kiedys tez dostalem gigantyczny rachunek na okolo 2 tysiace, ale to chyba z powodu mojej glupoty. Bylo to bodajze to, ze korzystalem z neta, a on jeszcze nieaktywny byl (czego jako gimbus nie rozumialem). Trzeba bylo zaplacic. Jednak skoro Ty korzystasz z ich uslug od dluzszego czasu i teraz jestes w szoku, ze taka kwota przyszla to cos nie halo.

[Arhol]

anna.anakaia, Zmieniłem taryfę (chyba tak to się zwie ?) z pre paid (bez umów) na abonament.

 

-- 17 lis 2013, 18:56 --

 

Masked_Man, Możliwe że i tak jest,wtedy h...ze mną i trzeba będzie płacić.

[Gość]

Kestrel, no tego negowac nie mozna, aczkolwiek wiem, ze Orange zdarzalo sie miec wybryki.

[Arhol]

Masked_Man, Tak czy siak dałem się wyfrajerzyć,bez 2 zdań, i ile historii na necie czytam,tym bardziej się odechciewa -,-....

Ale wolę w najgorszym przypadku zapłacić te 6000,niźli użerać się potem latami na nic...

[Gość]

Nie pamiętam żebym go przytuliła..

A to on przytulił mnie, mówiąc zdrobniale moje imie .. mając łzy w oczach

Na pożegnanie..

Jestem świnią. Nie mogłam płakać

[Gość]

prawdziwego przyjaciela brakuje..

[Gość]

codzienne bóle głowy, zawroty i osłabienie dobijają mnie zupełnie, przeraża mnie myśl, że do neurologa dostanę się dopiero za jakieś 3 miesiące, a następne 3 będę czekała na badania... po akcjach z tym, jak przez zawroty nie mogłam ustać na nogach, czy po krwotoku z nosa i okropnych odczuciach tak bardzo boję się, że mam guza mózgu, poświęcę się każdej chorobie za czystą głowę... mam teraz czekać, jak zemdleję, czy coś mi się stanie, może wtedy to wszystko ruszy? czemu akurat w klasie maturalnej...mam tak złe przeczucia...

[ddrzeszutek]

Chcialbym przedstawic Wam cos co napisalem kiedy mialem depresje..

 

Uswiadomilem sobie ze tylko muzyka daje mi to czego nie da mi zadna dziewczyna...

to co pobudza ratuje przed dolem, to co uswiadamia mnie ze n ie jest zle, ze swiat moze byc wygodny i przyjazny, nawet dla takiego ekscentryka jak ja. must be the music forever...

da sie zyc i to jest jak brak zaułków na drodze zycia... jaqk mżawka z mini tecza co mowiu, ze gdzies tam w drodze czeka nas spelnienie marzen, sprostowanie spraw i happy end

oby kazdy czerpal tyle z naturalnych antydepresantow...

I zyl , bo zycie potrafi dac cos co pomoze, gdy lecimy na leb w umysle z wieżowca tylko w naszej wyobrazni to wtedy nalezy posluchac stair way to heaven led zeppelin badz in to the mistic van morrisona i zycioe zaczyna sie od poczatku od lini startu, nowego swiezego poczatku, ktory da ci szanse na sukces, nie tylko ten wielki, ale ten maly, ktory uskrzydla i daje energie na dalsza droge.

Jest czas, zawsze jest czas na podniebny lot startujacy z naszych prywatnych dolkow badz dolow - z nich takze mozna poszybowac, dzieki linie rzucopnej przez nasza prywatna wyobraznie po to by Byc i trwac w locie i w ladowaniach, nie jak ikar bez niego. I nioech tecza zawita do waszyxch serc i odnowi paliwo na lot ku sukcesowi temu malemu a z czasem temu wielkiemu. I Ty mozesz szybowac tuylko musisz zapomniec o cierpieniu i op przyjemnym łóżku, w ktorym leniwie spedzasz czas...

Lot szybowcem to twoj cel...

pamietaj tylko wtedy dasz sob ie rader gdy sam zdecydujesz cos zmienic... Wiec czeka Cie przygoda tylko krok dzieli Cie od niej... poczatkowo mala, ale z czasem moze dojsc do większej i największej

tylko krok... a juz nie zmienisz swego celu... cwelu bycia i trwania w sukcesie... malym i tym wielkim, do ktorego malymi kroczkami dążyć trzeba.. a zobaczysz ze to jest realne tylko zrob krok w strone swojego uzdrowienia, w strone zycia, ktore mamy dane od losu badz od Boga.

Twoj los moze dzieki twojej woli odmienic na naprawde ladne schludne i sukcesywne zycie

Twoja wola musi zrobic tylko krok w stecz do lini startu, gdzie rozlozysz namiot medytacji i odnowisz umysl dzieki afirmacji slow - "dam rade zyc w szczesciu i sukcesie" badz " potrafie pragnac szczescia" lub " zasługuję na miłość drugiej osoby i przyjmuje ja do siebie" etc.

Wszystko we waszych rekach, pisze to ku waszej inspiracji, mozna powiedziec ze zycie trrwa i zalezy w pelni od nas. Wiec niwe winmy rodziny badz sasiadow, nasze zycie to tylko i wylacznie nasza sprawa...

oczywiscie bliskim takze zalezy na naszym dobru, wiectakze dzieki ich pomocy mozemy szybowac oczywiscie nie zapominajac o powadze prawdziwego zycia... o obowiazkach i wsparciu dla wspolmieszkancow to tez element mechaniki dobrego zycia... wiec latajac musimy znac podstawy dobrego latania, chocby obsluge samolotu porzadku w pokoju - wszystko na swoim miejscu i aspiracje zyciowe, ktore beda sterem... zachartowana motyweacja bedzie skrzydlami, nasza wola bedzie mapa lotu ii to w uporzadkowanym pokoju, gdzie bedize nasz kokpit. Wiec znasz jkuz podstawy planu ratunkowego, lina wyobrazni sznurem dzieki ktoremu wyjdziermy na podloge, ktora bedize naszym pasem startowym gdzie posadzisz swoj szybowiec. Tecza na niebie znakiem startowym i plan gotowy... tylko brak teczy moze pokrzyzowac plany.. proponuje kreatywnym namalowanie teczy i powieszenie jej na widoku...na widoku by przyopominala o starcie...

Wszyascy na czyms lataja tzn. maja swoje pasje, ktora realizuja, to ona jest celem naszego lotu, to pasja jest planem lotu.. Gra na instrumencie, czytanie ksiazek.. Wlasnie sluchanie muzyki etc. zycze pomyslnych lotow i sukcesow lotniczych

pozdrawiam

 

To wykrzesałem bedac w dolku z ktorego wyszedlem i teraz realizuje sie grajac na gitarze czytajac ksiazki zyjac ambitnie oby tak dano mi zyc dalej i tego Wam zycze

[Gość]

ddrzeszutek, brzmi jak wykład motywacyjny

marcela., a nieprawdziwych już masz? :)

Steviear, o kim mowa?

[Gość]

ddrzeszutek nie łapię

cwelu bycia i trwania w sukcesie

Tego też nie łapię