Czy od zawsze mieliście w domu łazienkę; sedes, prysznic ???

[Nicky]

Wyjście są takie:

 

1) Odpuścić sobie to całkiem i kasować chamskimi tekstami wszelkich zaczepkaczy o to, szukać pracy i dawać nogę stąd

2) Po prosić o pomoc kogoś znajomego, sąsiadów czy opiekę społeczną o możliwość skorzystania

3) Motyw z jazdą pod górkę czyli mieć wszystko w nosie i robić dalej swoje w domu (do tego akurat już nie mam śmiałości:P)

4) Korzystać w pracy jeśli jest taka możliwość

[kite]

ja w dzieciństwie wiele razy się przeprowadzałam. potem osiadłyśmy z mamą na stałe w starym, drewnianym domku babci. oczywiście z wychodkiem łazienkę mam od 10 lat

[rutka]

widzę że niektórzy nie rozumieja ,to nie chodzi że bierze miskę i idzie się myc ,tylko o fakt że wykonuje tą czynnośc i że to robi ciężko życ z takimi ludźmi ....

[Gość]

widzę że niektórzy nie rozumieja ,to nie chodzi że bierze miskę i idzie się myc ,tylko o fakt że wykonuje tą czynnośc i że to robi ciężko życ z takimi ludźmi ....

no ciężko jest, ale nikt nie mówił, że życie jest łatwe

 

ktoś albo może przełamać swój wstyd - poprosić o pomoc, albo chodzić niemytym. dla mnie to jest proste.

[linka]

widzę że niektórzy nie rozumieją ,to nie chodzi że bierze miskę i idzie się myc ,tylko o fakt że wykonuje tą czynność i że to robi ciężko żyć z takimi ludźmi ....

Ale o ile wiem, w tym temacie dyskutujemy o myciu się, defekowaniu i radzeniu sobie z tym w różnych warunkach - a nie o konfliktach z nie całkiem zdrowymi rodzicami.

[Nicky]

Zauważ, że ludzie takich meneli nie tolerują i kochają im dokopać z tego tytułu, niezależnie od przyczyny. Jakby tolerowali to by nie było problemu:P